Dla mnie trochę nudnawa momentami, historia ciekawa, zakończenie mi się podobało ale bez fajerwerków

Dla mnie trochę nudnawa momentami, historia ciekawa, zakończenie mi się podobało ale bez fajerwerków

Czytałam "She's not there" po angielsku. Polecam dla osób, które chcą szlifować język. Książka napisana w miarę prostym językiem, więc to na plus.
Jeśli chodzi o fabułę to jest ok, ale bez szału. Zakończenie niestety mi się nie podobało.

Czytałam "She's not there" po angielsku. Polecam dla osób, które chcą szlifować język. Książka napisana w miarę prostym językiem, więc to na plus.
Jeśli chodzi o fabułę to jest ok, ale bez szału. Zakończenie niestety mi się nie podobało.

Moje podejrzenia co do porywacza w połowie się sprawdziły :) książka całkiem dobra.

Moje podejrzenia co do porywacza w połowie się sprawdziły :) książka całkiem dobra.

Bardzo lubię książki tej autorki i tym razem się nie zawiodłam. Książkę przeczytałam w kilka godzin i z żalem musiałam ją odłożyć gdy wychodziłam do pracy. Świetnie opisana sytuacja dająca dużo do myślenia. 30 minut to tyle co nic albo aż tyle. W pół godziny dużo rzeczy może się wydarzyć i tym razem było tak samo. Świetny i wciągający thriller, non stop się coś w nim działo a budowane napięcie przez całą historię nie dawało możliwości aby odpuścić. Czytałam kilka książek o tematyce porwań małych dzieci, ale to zdecydowanie była najlepsza z tych wszystkich.

Bardzo lubię książki tej autorki i tym razem się nie zawiodłam. Książkę przeczytałam w kilka godzin i z żalem musiałam ją odłożyć gdy wychodziłam do pracy. Świetnie opisana sytuacja dająca dużo do myślenia. 30 minut to tyle co nic albo aż tyle. W pół godziny dużo rzeczy może się wydarzyć i tym razem było tak samo. Świetny i wciągający thriller, non stop się coś w nim działo...

Książka z tych, których się nie odkłada - od razu chce się wiedzieć, co dalej.

Książka z tych, których się nie odkłada - od razu chce się wiedzieć, co dalej.

Historia zaginięcia małej Samanthy. Dziecko zostaje ukradzione z hotelu. Po latach matka odbiera telefon od dziewczyny, która podejrzewa, że może być jej zaginionym dzieckiem.
Dość szybko w książce mamy typy osób zamieszanych w zaginięcie małej dziewczynki. Niemniej książkę czyta się bardzo dobrze, napisana prostym językiem. Bardzo dobrze spędziłam z nią czas.

Historia zaginięcia małej Samanthy. Dziecko zostaje ukradzione z hotelu. Po latach matka odbiera telefon od dziewczyny, która podejrzewa, że może być jej zaginionym dzieckiem.
Dość szybko w książce mamy typy osób zamieszanych w zaginięcie małej dziewczynki. Niemniej książkę czyta się bardzo dobrze, napisana prostym językiem. Bardzo dobrze spędziłam z nią czas.

Pół godziny - czasem ciągnie się w nieskończoność, a czasem mija niewiadomo kiedy. Nieważne czy to 30 dni, 30 minut czy 30 sekund, każda chwila dana jest nam tylko raz w życiu.
Podejrzewam, że bohaterka tej książki chętnie by pożyczyła od Hermiony zmieniacz czasu. Bo to właśnie pól godziny wystarczyło, by z pokoju hotelowego porwano jej dziecko.
"Nie ma jej" to całkiem w porządku thriller psychologiczny, chociaż nie porwał mnie jakoś wybitnie, a zakończenie znałam prawie od początku (nie, nie przeczytałam ostatniej strony),to jednak czasu z nim spędzonego nie uważam za zmarnowany. Początkującemu czytelnikowi mogę polecić, ale miłośnikowi thrillerów psychologicznych hmm...😅

Pół godziny - czasem ciągnie się w nieskończoność, a czasem mija niewiadomo kiedy. Nieważne czy to 30 dni, 30 minut czy 30 sekund, każda chwila dana jest nam tylko raz w życiu.
Podejrzewam, że bohaterka tej książki chętnie by pożyczyła od Hermiony zmieniacz czasu. Bo to właśnie pól godziny wystarczyło, by z pokoju hotelowego porwano jej dziecko.
"Nie ma jej" to całkiem w...

Słyszałam opinię, że ta książka jest lepsza niż "Córeczka" Kathryn Croft o podobnej tematyce. Po przeczytaniu mogę powiedzieć, że to nieprawda. Wprawdzie książka "Nie ma jej" trzyma w napięciu, przeczytałam ją dość szybko, bo chciałam dowiedzieć się, co się naprawdę wydarzyło, ale trochę rozczarowałam się tym, co odkryłam. Nie do końca podoba mi się to rozwiązanie, ale raczej dlatego, że po prostu lubię rozbudowane portrety psychologiczne poszczególnych postaci, a tutaj zdecydowanie tego zabrakło.

Słyszałam opinię, że ta książka jest lepsza niż "Córeczka" Kathryn Croft o podobnej tematyce. Po przeczytaniu mogę powiedzieć, że to nieprawda. Wprawdzie książka "Nie ma jej" trzyma w napięciu, przeczytałam ją dość szybko, bo chciałam dowiedzieć się, co się naprawdę wydarzyło, ale trochę rozczarowałam się tym, co odkryłam. Nie do końca podoba mi się to rozwiązanie, ale...

Autorka trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a historia przywodzi na myśl pewną autentyczną zagadkę kryminalną, która do tej pory pozostaje nierozwiązana.

Autorka trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a historia przywodzi na myśl pewną autentyczną zagadkę kryminalną, która do tej pory pozostaje nierozwiązana.

Świetna książka! Bardzo ciekawi bohaterowie, fabuła skonstruowana logicznie, z sensem, no i bardzo szybko się czytało. Muszę sięgnąć po inne książki autorki!

Świetna książka! Bardzo ciekawi bohaterowie, fabuła skonstruowana logicznie, z sensem, no i bardzo szybko się czytało. Muszę sięgnąć po inne książki autorki!