Treść jest bardzo ciekawa, ale niestety Janusz Bieszk nie potrafi ubrać swojej opowieści w interesującą formę przez co czytało mi się jego książkę raczej ciężko.

Treść jest bardzo ciekawa, ale niestety Janusz Bieszk nie potrafi ubrać swojej opowieści w interesującą formę przez co czytało mi się jego książkę raczej ciężko.

Jestem zszokowana tak niską opinią książki. Jest to bardzo ciekawa lektura, opisana w przystępny sposób, z podaniem tekstów i konkretnych źródeł, opisująca fascynującą teorię o naszych korzeniach. Wszystkie wnioski wysnute są na podstawie antycznych kronikarzy, źródeł archeologicznych i badań genetycznych. Ja czytałam ją zauroczona. Ci, którzy ją tak hejtują, za pewne również plują na swój włąsny kraj i jego dziedzictwo, woląc wierzyć, że nagle spadliśmy z drzewa, a Niemcy od zawsze byli tymi bardziej ucywilizowanymi, jasne. To dlatego, że Polacy tak niewiele o sobie wiedzą, nie czują się dumni ze swojego wspaniałego dorobku i dziedzictwa, często zachowują się za granicą jak zakompleksieni, zaściankowi biedacy z tej "gorszej" części Europy, co jest żenujące i krzywdzące dla tych, co mają swoją godność i są dumni z bycia Polakami. Bardzo smutne... Wszystich hejterom proponuję postarać się o obywatelstwo niemieckie i dać nam, prawdziwym Polakom, żyć w dumie z bycia sobą.

Jestem zszokowana tak niską opinią książki. Jest to bardzo ciekawa lektura, opisana w przystępny sposób, z podaniem tekstów i konkretnych źródeł, opisująca fascynującą teorię o naszych korzeniach. Wszystkie wnioski wysnute są na podstawie antycznych kronikarzy, źródeł archeologicznych i badań genetycznych. Ja czytałam ją zauroczona. Ci, którzy ją tak hejtują, za pewne...

Rewelacyjna pozycja, oparta na wielu kronikach w tym zagranicznych, pokazuje nowe spojrzenie na historię Słowian.

Rewelacyjna pozycja, oparta na wielu kronikach w tym zagranicznych, pokazuje nowe spojrzenie na historię Słowian.

Bardzo dobra i rzetelna pozycja. Grecja i Rzym mają swoje mitologie, to dlaczego Słowianie mieli być gorsi? Bardzo dużo źródeł z wielu krajów. Czytam raz w roku i utrwalam sobie tę fundamentalną wiedzę o naszych przodkach, którzy się skutecznie opierali cesarstwu rzymskiemu oraz krucjatom z lateranu.

Bardzo dobra i rzetelna pozycja. Grecja i Rzym mają swoje mitologie, to dlaczego Słowianie mieli być gorsi? Bardzo dużo źródeł z wielu krajów. Czytam raz w roku i utrwalam sobie tę fundamentalną wiedzę o naszych przodkach, którzy się skutecznie opierali cesarstwu rzymskiemu oraz krucjatom z lateranu.

Słowianie to bogowie z Kosmosu, którzy zmieszali się z Ziemianami, a dowody na to usiłują już od tysiącleci ukrywać i niszczyć złowrodzy i nienawidzący rasy ludzkiej Reptilianie, Iluminaci, Gates z Sorosem, babcia Kasia i nie tylko.

Ot, taka "twórczość" dla ubogich umysłowo i edukacyjnie tego "autora" w pigułce.

Wpuszczać nawiedzonych narodowców do literatury, nauki, polityki etc to tak jak dać małpie brzytwę czego dowodzi choćby historia najnowsza...

Słowianie to bogowie z Kosmosu, którzy zmieszali się z Ziemianami, a dowody na to usiłują już od tysiącleci ukrywać i niszczyć złowrodzy i nienawidzący rasy ludzkiej Reptilianie, Iluminaci, Gates z Sorosem, babcia Kasia i nie tylko.

Ot, taka "twórczość" dla ubogich umysłowo i edukacyjnie tego "autora" w pigułce.

Wpuszczać nawiedzonych narodowców do literatury, nauki,...

Nie rozumiem tak niskiej oceny. Lechici, Słowianie , wszystkie te plemiona powinny trzymać się nadal, smutne że ludzi więcej dzieli niż łączy. Książka jest spójna, wyrwane wątki, ale taka być musi, ze względu na tak niewiele przekazów z tak odległych czasów. Polecam przeczytać i uwierzyć....

Nie rozumiem tak niskiej oceny. Lechici, Słowianie , wszystkie te plemiona powinny trzymać się nadal, smutne że ludzi więcej dzieli niż łączy. Książka jest spójna, wyrwane wątki, ale taka być musi, ze względu na tak niewiele przekazów z tak odległych czasów. Polecam przeczytać i uwierzyć....

michal, czyli Michał Łuczyński nazywa Bieszka hochsztaplerem ale nie moge się oprzeć wrażeniu znając twórczość i jego i Bieszka, że stosuje on zasadę gdy zlodziej krzyczy "Łapaj złodzieja". Łuczyński sam wystawia sobie pod swoimi książkami same 10*, ale zarzuca to innym autorom, bo w ramach pryzmatowania uważa, że wszyscy tak robią jak on. inne PawelM czy Pjetie walą jedynkami dla zasady we wszystkich autochtonistów, lechistów, turbosłowian i przeciwników jedynie słusznej wersji historii i wizji słowiaństwa w kapciach z łyka. Bieszk niepotrzebnie zachwycił się rzekomym Prokoszem i stworzył panteon władców Lechii z sylwetkami wymyślonymi przez Dyamentowskiego. Ale jednocześnie zwrócił uwagę na wiele ważnych źródeł i kronik pomijanych w dyskusji o naszej historii, a częsci w ogóle jeszcze nawet nie przetłumaczonych z łaciny na polski, za co mu należy podziekować, bo obecny dobór źródeł przez akademików woła o pomstę do nieba.

michal, czyli Michał Łuczyński nazywa Bieszka hochsztaplerem ale nie moge się oprzeć wrażeniu znając twórczość i jego i Bieszka, że stosuje on zasadę gdy zlodziej krzyczy "Łapaj złodzieja". Łuczyński sam wystawia sobie pod swoimi książkami same 10*, ale zarzuca to innym autorom, bo w ramach pryzmatowania uważa, że wszyscy tak robią jak on. inne PawelM czy Pjetie walą...

Drodzy czytelnicy, co do książki każda teza winna mieć oparcie w stosownym badaniu. Kronika Prokosza na której oparł się autor uważa się z zasady za falsyfikat. Jednak ten kto wydał tą opinie pan Lelewel jest wolnomularzem, a jak nam wiadomo masoni dążą do władzy nad masami... możliwe więc ze badania wykonane przez niego mogą być zatem nie prawdą... Autor przytacza badania DNA jednak nic nie wnosi to do tematu oprócz tego że jak nam wiadomo od Łaby do Wołgi od zawsze zamieszkiwali ludy słowiańskie. Można zgodzić się z autorem p. Bieszkiem tylko i wyłącznie na podstawie francuskiej mapy oraz odnalezionych monet co do Lechickiego Imperium, które ukazuje zasięg terytorialny tego złożonego państwa. Ta historia jednak zaczyna się od 6 wieku naszej ery! A więc nie ma mowy o Polsce starożytnej! Poczet królów natomiast z resztą kronik zdecydowanie wyznacza pierwszego króla Jana na lata panowania 526-566 co pokrywa się z ową mapą. Imperium Lechickie zatem rządziło się podobnie na sprawę Imperium Attyli. Wiele plemion z którego czas Polan miał dopiero nadejść. Dopiero upadek Imperium poprzez podział Imperium na 20 dzielnic w 823r. Natomiast masakra z 840 r władców poszczególnych dzielnic spowodowało powstanie innych nacji, podobnie było z Imperium Hunów w ciągu 20 lat przestało istnieć. Natomiast Lechia dogorywała. W 919 roku powstało państwo Niemieckie, które w ciągu kolejnego stulecia podbiło Słowian zachodnich. Musicie sami ocenić na ile autor się pomylił.. sięganie do starożytności to jednak przesada którą ciężko wytłumaczyć.

Drodzy czytelnicy, co do książki każda teza winna mieć oparcie w stosownym badaniu. Kronika Prokosza na której oparł się autor uważa się z zasady za falsyfikat. Jednak ten kto wydał tą opinie pan Lelewel jest wolnomularzem, a jak nam wiadomo masoni dążą do władzy nad masami... możliwe więc ze badania wykonane przez niego mogą być zatem nie prawdą... Autor przytacza badania...

Książka, która przyczyniła się do wejścia teorii o „Wielkiej Lechii” tudzież „Turbolechitach” do mainstreamu. Janusz Bieszk to naczelny propagator tych ahistorycznych bzdur wyssanych z palca. Wraz z publikacją tej książki wydawnictwo Bellona oficjalnie przestało być poważnym (i poważanym) wydawnictwem historycznym (i wydawnictwem ogółem). Niestety tak wygląda rzeczywistość rynku wydawniczego w czasach kapitalizmu – chęć zysku przysłania wszelką przyzwoitość. Nikt z ekipy wydawniczej nie postradał zmysłów, wręcz przeciwnie – jest to zupełnie celowa chłodna, wyrachowana kalkulacja.

Książka, która przyczyniła się do wejścia teorii o „Wielkiej Lechii” tudzież „Turbolechitach” do mainstreamu. Janusz Bieszk to naczelny propagator tych ahistorycznych bzdur wyssanych z palca. Wraz z publikacją tej książki wydawnictwo Bellona oficjalnie przestało być poważnym (i poważanym) wydawnictwem historycznym (i wydawnictwem ogółem). Niestety tak wygląda rzeczywistość...

Autor stara się przedstawić wydarzenia, które wydają się być jedynie patriotycznym fantasy. Mimo to są elementy, nad którymi można się dłużej zastanowić. Jednakże podchodzenie do książki z wyrobionym wcześniej zdaniem sprawi, że zawartość będzie jeszcze gorsza do czytania.

Autor stara się przedstawić wydarzenia, które wydają się być jedynie patriotycznym fantasy. Mimo to są elementy, nad którymi można się dłużej zastanowić. Jednakże podchodzenie do książki z wyrobionym wcześniej zdaniem sprawi, że zawartość będzie jeszcze gorsza do czytania.