Flirt z Melpomeną

Okładka książki Flirt z Melpomeną Tadeusz Boy-Żeleński
Okładka książki Flirt z Melpomeną
Tadeusz Boy-Żeleński Wydawnictwo: Wolne Lektury teatr
341 str. 5 godz. 41 min.
Kategoria:
teatr
Wydawnictwo:
Wolne Lektury
Data wydania:
1920-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1920-01-01
Liczba stron:
341
Czas czytania
5 godz. 41 min.
Język:
polski
Tagi:
eseje felietony dwudziestolecie międzywojenne Teatr Słowackiego w Krakowie dramat polski dramat europejski historia teatru
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2446
2372

Na półkach:

UWAGA! TO TRZEBA PRZECZYTAĆ!!
Jestem wstrząśnięty. Przypadkowo zajrzałem na stronę tej książki na
LC i odczytałem 6,29 (7 ocen i 3 opinie),mimo mojej recenzji Z 2015 roku. Podaje więc namiar:
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/flirt-z-melpomena/
A teraz stara recenzja, bez poprawek
Boy prezentuje zbiór recenzji teatralnych z sezonu 1919/20, pogłębionych o szersze refleksje, które zobrazuję na przykładzie "Dziadów":
" 'Dziady' poznajemy po raz pierwszy, niestety, w szkole, to jest w owej atmosferze nudy, przymusu i bakałarskiego komentarza, w której sam bóg poezji, gdyby zstąpił na ziemię, zmieniłby się w kawał marynowanej tektury. (Mówię oczywiście jedynie o szkole z moich czasów; przypuszczam, że obecnie jest zupełnie inaczej). Później poemat ten staje się dla nas jednym z wersetów wspaniałej mszy żałobnej, jaką kazaliśmy poezji naszej odprawiać na grobie narodowych nadziei. To była rola, przeciw której Wyspiański targnął się zuchwale ustami Konrada w 'Wyzwoleniu'. Mam uczucie, iż z narodzinami wolnej Polski wielka poezja nasza wchodzi w nową fazę; nie stanie się nam dalszą; przeciwnie, raczej bliższą! — ale inaczej: z zasunięciem się na drugi plan czynników dydaktyczno-narodowych, tym bardziej dotykalne staną się jej wartości ludzkie i artystyczne..."

Po prawie 100 latach widzimy, że nic się nie zmieniło, że nadzieje Boya okazały się ułudą, co obecnie zwykliśmy nazywać 'wishful thinking', identycznie jak w kwestiach praw kobiet, aborcji i w ogóle wszelkich poglądów głoszonych przez polskiego kołtuna.
Jak doszło do systematycznego recenzowania Boy podaje w przedmowie:
"...pewnego dnia, okrągło rok temu, zatelefonował do mnie redaktor „Czasu'', czybym w zastępstwie nieobecnego recenzenta nie zechciał się podjąć zdania sprawy z przedstawienia Molierowskiego 'Świętoszka'. Zasiadłem tedy przygodnie w aksamitnym fotelu krytyki; nie śmiem twierdzić, iżby tą drogą wniknęło zeń we mnie owo światło, którego, idąc do teatru, nie czułem w sobie jeszcze ani promyczka; ale spostrzegłem, iż teatr, oglądany pod tym kątem, z przymusem ujmowania i formułowania wrażeń, może stanowić miłą rozrywkę i zbawienną odtrutkę na miazmaty bibliotecznych pyłów, którymi oddychałem wyłącznie od lat kilku. Zacząłem tedy, na wpół dla siebie, pisywać te gawędy teatralne, w których starałem się trzymać jak najdalej od ducha krytycyzmu, nie chcąc nim mącić zabawy sobie i drugim; że zaś zyskały one — może właśnie dla swej bezpretensjonalności — pewną poczytność i poza rogatkami Krakowa, pozwalam sobie przedłożyć je publiczności w tym zbiorku. Podaję te felietony — pisane z dnia na dzień, od ręki — w ich pierwotnej formie, bez zmian, z wyjątkiem bardzo drobnych skreśleń; stanowią one wierną kroniczkę wydarzeń teatralnych naszego miasta w ubiegłym roku. A ponieważ omawiając przy sposobności te lub owe zagadnienia teatralne, raczej ocieram się o nie, niż wnikam do wnętrza, sądziłem, iż nie mogę dać książeczce niniejszej trafniejszego tytułu, niż mieniąc ją skromnie 'Flirtem z Melpomeną'..."

Wspomniany "winowajca", redaktor "Czasu" to, jak czytamy w przypisie 4:
"redaktor 'Czasu' - wówczas (a w ogóle od czerwca 1901 roku) funkcję tę sprawował przyjaciel Boya — Rudolf Starzewski (1870–1920),pierwowzór postaci Dziennikarza z 'Wesela' Wyspiańskiego; podobno przyczyną samobójczej śmierci Starzewskiego było niespełnione uczucie do Zofii Pareńskiej, żony Boya."

Wśród recenzowanych sztuk znajdujemy obecne lektury szkolne, co polecam uwadze uczniom, a większość repertuaru grana jest z powodzeniem do dzisiaj. Boya nie wypada zachwalać, więc powiem tylko: ŻYCZĘ WYŚMIENITEJ ZABAWY

UWAGA! TO TRZEBA PRZECZYTAĆ!!
Jestem wstrząśnięty. Przypadkowo zajrzałem na stronę tej książki na
LC i odczytałem 6,29 (7 ocen i 3 opinie),mimo mojej recenzji Z 2015 roku. Podaje więc namiar:
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/flirt-z-melpomena/
A teraz stara recenzja, bez poprawek
Boy prezentuje zbiór recenzji teatralnych z ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
95

Na półkach:

Opisana jest ta książka jako "zbiór krytyk teatralnych".
Te recenzje są mocno osadzone w realiach epoki, co powoduje, że bez dobrego przygotowania "kto był jakim aktorem/dyrektorem/itd w którym teatrze" umyka nam, myślę, że więcej niz połowa treści tych felietonów. A szkoda.

Oprócz recenzji zaplątało się do tomiku parę felietonów luźniej związanych z ówczesnymi przedstawieniami i te dla mnie były swego rodzaju perełkami - zwłaszcza felieton powstały z okazji prohibicji w USA mnie rozbawił.

Inne przykłady (co ciekawe: chyba się mniej zestarzały niz reszta :) ) to rozważania o wpływie zagranicy na polskie życie teatralne i polemika (jakże by mogło być inaczej u Boy-a) z twierdzeniem, jakoby teatr nie mógł być komedią i miał stanowić tylko 'świątynię wyższej sztuki'

Nie żałuję, że przeczytałem, ale na pewno wszystkich felietonów bym osobie "nieprzygotowanej" nie polecał ...

Opisana jest ta książka jako "zbiór krytyk teatralnych".
Te recenzje są mocno osadzone w realiach epoki, co powoduje, że bez dobrego przygotowania "kto był jakim aktorem/dyrektorem/itd w którym teatrze" umyka nam, myślę, że więcej niz połowa treści tych felietonów. A szkoda.

Oprócz recenzji zaplątało się do tomiku parę felietonów luźniej związanych z ówczesnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
627

Na półkach:

Recenzje teatralne.

Recenzje teatralne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    17
  • Boy-Żeleński
    1
  • FORMA: Publicystyka, felietony, eseje, reportaże
    1
  • Posiadam
    1
  • Y-Czytane w szkole średniej
    1
  • Przeczytane dawno temu
    1
  • TEMAT: Filmoznawstwo i teatrologia
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Klasyki swiatowej literatury
    1

Cytaty

Więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Flirt z Melpomeną Zobacz więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Flirt z Melpomeną Zobacz więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Flirt z Melpomeną Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także