Pomysł na fabułę pierwsza klasa,coś co rzadko można spotkać, jednak realizacja,cóż pozostawia wiele do życzenia.Raz autorka opisywała bardzo dokładnie sceny,jakieś szczegóły w niej zawarte, a innym razem to najczęściej w kulminacyjnych momentach, skracała je jak tylko się da, to mi się strasznie nie podobało.

Ale wracając do treści,od początku uważasz,że będzie to romans typu new adult, playboy i skrzywdzona przez życie dziewczyna po pięćdziesięciu stronach myślisz: I co to już na tyle ? Dziękujemy.Nic bardziej mylnego,dopiero potem zaczyna się prawdziwa akcja, zwroty wydarzeń oraz rodzące się od nowa uczucie,które tak naprawdę nigdy nie zniknęło.

Książka pokazuje,że jeśli osoby są naprawdę sobie przeznaczone będą ze sobą nawet po pewnym okresie czasu spędzonym bez siebie.Czyli można powiedzieć fajnie,jednak w życiu Vivian tak nie było. Jej serce nie raz,nie dwa zostało skrzywdzone,lecz kilka razy. Podziwiam jej siłę i zdeterminowanie,ale miała dla kogo walczyć i to się jej opłaciło.
Akcja budowała napięcie,ale jednak tak jak wcześniej wspomniałam strasznie zniechęcił mnie styl autorki,wyolbrzymianie tak naprawdę,drobnych spraw,które można było spokojnie pominąć,i bez nich książka byłaby arcydziełem.Jednak moim zdaniem trochę jej do tego brakuje,ale pomysł miała bardzo dobry.
Pomimo tego polecam.

PS. Może za bardzo czepiam się szczegółów,ale daje mocną 7 za tą treść i przesłanie, oraz tego romantycznego momentami gości :)

Pomysł na fabułę pierwsza klasa,coś co rzadko można spotkać, jednak realizacja,cóż pozostawia wiele do życzenia.Raz autorka opisywała bardzo dokładnie sceny,jakieś szczegóły w niej zawarte, a innym razem to najczęściej w kulminacyjnych momentach, skracała je jak tylko się da, to mi się strasznie nie podobało.

Ale wracając do treści,od początku uważasz,że będzie to romans...

Świat Vivian wywrócił się do góry nogami, kiedy w wieku pięciu lat zamordowano jej ojca. Nic nie było dla niej już takie samo. Teraz trzynaście lat później spełnia jedno ze swoich marzeń - idzie na Uniwersytet Stanowy Kolorado i uwalnia się od społeczności, która przez całe życie patrzy na nią i jej rodzinę z litością. Wprowadza się do akademika koedukacyjnego, a na przeciwko ich pokoju mieszka dwóch chłopaków - Brooks i Will.
Brooks kiedy pierwszy raz widzi Viv wie, że jej chce - z początku to chęć posiadania fizycznego, z czasem i oporem Viv to się jednak zmienia i Brooks pragnie mieć wszystko co może dostać od tej dziewczyny. Nie był świadomy, że potrafi kochać, bo sam nigdy nie doświadczył tego uczucia, teraz jednak wszystko się zmienia.
Z czasem Viv i Brooks docierają sie i wszystko układa sie dobrze, aż do czasu kiedy jedna informacja rujnuje wszystko.
Viv w swoim życiu przechodzi przez wiele. Los nie usłał jej drogi różami i co jakiś czas spada na nią cios łamiący i druzgocący jej serce. Śmierć ojca, potem jej męża. Po dziesięciu latach znów spotyka Brooks'a - jakie będą następstwa tego spotkania?

Nie wiedziałam w sumie czego mogę się spodziewać - mało ocen, mało opinii (zarówno na LC jak i gr). Książka wydaje mi się nierówna - były momenty, które całkowicie mnie wciągały i naprawdę podobało mi się to co czytam, ale za chwilę poziom jakoś się rozwiewał i napięcie opadało.
Fabuła rozciągnięta jest na dwadzieścia trzy lata życia bohaterów i ukazane są głównie losy Vivian.
Trzeba przyznać, że pomiędzy Viv i Brooks'em czuć chemię, że hej. Jednak są bohaterami bardzo niezdecydowanymi - zmieniają decyzję w ciągu sekundy, są bardzo ale to bardzo niekonsekwentni jeśli chodzi o własne postanowienia.
Mam trochę mieszane uczucia, ale sporo tych pozytywnych. Coś tam w tej książce jest, można przeczytać.

Świat Vivian wywrócił się do góry nogami, kiedy w wieku pięciu lat zamordowano jej ojca. Nic nie było dla niej już takie samo. Teraz trzynaście lat później spełnia jedno ze swoich marzeń - idzie na Uniwersytet Stanowy Kolorado i uwalnia się od społeczności, która przez całe życie patrzy na nią i jej rodzinę z litością. Wprowadza się do akademika koedukacyjnego, a na...

Autorka ma trochę dziwny styl pisania książki, ale mimo to pochłonęła mnie totalnie. Ze dwa razy musiałam zbierać szczękę z podłogi, po tym jak akcja się diametralnie zmieniała. Polecam bo warto.

Autorka ma trochę dziwny styl pisania książki, ale mimo to pochłonęła mnie totalnie. Ze dwa razy musiałam zbierać szczękę z podłogi, po tym jak akcja się diametralnie zmieniała. Polecam bo warto.

ta książka jest dziwna, nie, nie dziwna sama nie wiem jak to określić, bo na początku byłam zdziwiona, że akcja książki zaczyna się w latach '90 i wybałuszyłam oczu już na samym początku, a później liczyłam ile lat mają główni bohaterowie, ale ja nie o tym. wracając do treści to strasznie dużo narracji, minimum dialogów. Vivian za dużo rozwodziła się na swoimi problemami, dosłownie myślała jedno, a w tej chwili robiła coś innego i tak ciągle, niby dorosła i odpowiedzialna, ale zachowywała się jak niestabilna emocjonalnie co irytowało - bardzo, a główny bohater Brooks, przejął nie tylko odpowiedzialność, grzechy swojego ojca na, swoje barki, ale również wziął część jej ciężaru co było niewiarygodne i szlak trafia kiedy aktorka tworzy taki tło wydarzeń, naprawdę.

ta książka jest dziwna, nie, nie dziwna sama nie wiem jak to określić, bo na początku byłam zdziwiona, że akcja książki zaczyna się w latach '90 i wybałuszyłam oczu już na samym początku, a później liczyłam ile lat mają główni bohaterowie, ale ja nie o tym. wracając do treści to strasznie dużo narracji, minimum dialogów. Vivian za dużo rozwodziła się na swoimi problemami,...

Coraz częściej trafiam na książki, które z opisu bardzo zachęcają a po przeczytaniu stwierdzam, że autorka zbłądziła i popsuła świetny pomysł. Tu jest podobnie. Zaczyna się interesująco, tragedią, która zmienia życie niejednej osoby. Mija kilka lat i poznajemy na studiach przygodę i opowieść o miłości dwóch najważniejszych osób tej książki czyli Vivian i Brooks'a. Nie będę się rozpisywać na temat treści bo nie chcę jej zdradzać. Vivian mnie często denerwowała, swoimi długimi przemyśleniami a i tym, że bardzo szybko zastąpiła swoją życiową miłość. Brooks'a polubiłam od początku, nawet jako niegrzecznego chłopca i muszę przyznać, że rozumiałam jego postępowanie. To co najbardziej mnie denerwowało w tej książce to długie opisy, częste informacje o "oddychaniu" - przecież każdy musi oddychać po co pisać o tym w kółko? - i bardzo duży przeskok w czasie. Gdyby autorka rozegrała to trochę inaczej książka mogłaby być naprawdę świetna. Można przeczytać ale proszę nie spodziewać się rewelacji.

Coraz częściej trafiam na książki, które z opisu bardzo zachęcają a po przeczytaniu stwierdzam, że autorka zbłądziła i popsuła świetny pomysł. Tu jest podobnie. Zaczyna się interesująco, tragedią, która zmienia życie niejednej osoby. Mija kilka lat i poznajemy na studiach przygodę i opowieść o miłości dwóch najważniejszych osób tej książki czyli Vivian i Brooks'a. Nie będę...

Fajna historia dwojga ludzi których coś połączyło zanim zdążyli się poznać. Faktycznie sposób autorki może trochę irytować.
Mimo wszystko polecam na wakacje

Fajna historia dwojga ludzi których coś połączyło zanim zdążyli się poznać. Faktycznie sposób autorki może trochę irytować.
Mimo wszystko polecam na wakacje

Jakoś tak słabo. Fajny pomysł miała autorka na historię Viv i Brooksa, ale mnie nie usatysfakcjonował sposób jej opisania.

Jakoś tak słabo. Fajny pomysł miała autorka na historię Viv i Brooksa, ale mnie nie usatysfakcjonował sposób jej opisania.