Osobiście nie rozumiem wysokich not za tą pozycję. Nie zgadzam się z nimi, ale oczywiście rozumiem, że każdy ma prawo do swojego zdania.

Wiem, ogarniam, że ta książka to nie dokument, to czysta fikcja, którą stworzyła autorka. Ale już dawno nie czytałam tak oderwanego od rzeczywistości romansu.
Główna bohaterka, Nicole, jest przez 3 lata przetrzymywana w zamkniętym domu swojego chłopaka. Przetrzymywana wbrew swojej woli i okrutnie przez niego bita. Jego znęcanie się nad nią powoduje wiele urazów, złamań kości, a nawet dużą deformację twarzy...
Jednak po uwolnieniu jej z domu oprawcy przez sąsiada Briana, Nicole zdumiewająco szybko dochodzi do siebie. Pomimo traumy, bez pomocy psychologa, Nicole funkcjonuje w miarę normalnie, nawet się zakochuje i uprawia sex. Hmmm... Nie wiem, dla mnie to całkowicie nierzeczywiste - biorąc pod uwagę wszystkie jej przejścia i czas rekonwalescencji. Miałam wrażenie, że największym problemem Nikki nie był strach przed ponownym spotkaniem swojego oprawcy, ale fakt, iż Brian mówił do niej, że jest piękna (pomimo deformacji twarzy).
A już nazwanie swojego dziecka "Kotkiem" rozwaliło mnie na łopatki - i nie pomogło mi tu tłumaczenie, że "takie były warunki".

W dużej części książki miałam wrażenie, że główna bohaterka jest nieco infantylna, a główny bohater - świętym.

Trochę szkoda mi czasu, który poświęciłam na czytanie tej książki, żeby nie napisać, że go zmarnowałam...

Osobiście nie rozumiem wysokich not za tą pozycję. Nie zgadzam się z nimi, ale oczywiście rozumiem, że każdy ma prawo do swojego zdania.

Wiem, ogarniam, że ta książka to nie dokument, to czysta fikcja, którą stworzyła autorka. Ale już dawno nie czytałam tak oderwanego od rzeczywistości romansu.
Główna bohaterka, Nicole, jest przez 3 lata przetrzymywana w zamkniętym domu...

Nie wyobrażam sobie że mężczyzna jest zdolny do takiej przemocy...I że kobieta jest w stanie cierpieć tak przez mężczyznę...
Książka o sile jaką my kobiety mamy w sobie, o tym ile jesteśmy w stanie znieść.

Nie wyobrażam sobie że mężczyzna jest zdolny do takiej przemocy...I że kobieta jest w stanie cierpieć tak przez mężczyznę...
Książka o sile jaką my kobiety mamy w sobie, o tym ile jesteśmy w stanie znieść.

Uch, no cóż, mam całkowitą, totalną pustkę w głowie po tej książce. To moja pierwsza pozycja, gdzie mam styczność z AŻ TAKĄ ofiarą przemocy domowej. Szok, niedowierzanie, że jeden człowiek może wyrządzić tyle szkód drugiemu, nie tylko psychicznych, ale i fizycznych. To jest bardzo mroczna książka, gdy opisane są relacje ofiary z oprawcą, który nie poczuwa się do winy, bo uważa, że Nicole lubiła to. Choroba psychiczna to mało powiedziane! Ale światełkiem jest nasz kochany sąsiad Brian, który poznał Nicole w niezbyt szczęśliwych okolicznościach. Nie wiem po prostu co powiedzieć. Chyba nadal jestem w szoku. I cieszę się ogromnie z tego zakończenia, że wszystko się ułożyło, że kat trafił do więzienia (chociaż moim skromnym zdaniem krzesło powinno być odpowiednie),że Nicole znalazła pomimo wszystkiego szczęście i miłość, a także rodzinę i przyjaciół. Piękna i ciężka historia jednocześnie, piękna i okropna.

Uch, no cóż, mam całkowitą, totalną pustkę w głowie po tej książce. To moja pierwsza pozycja, gdzie mam styczność z AŻ TAKĄ ofiarą przemocy domowej. Szok, niedowierzanie, że jeden człowiek może wyrządzić tyle szkód drugiemu, nie tylko psychicznych, ale i fizycznych. To jest bardzo mroczna książka, gdy opisane są relacje ofiary z oprawcą, który nie poczuwa się do winy, bo...

WOW! Ta książka to prawdziwy łamacz serc. Takie rzeczy naprawdę dzieją się w życiu? Okrutna historia Nicole sprawiała, że książkę musiałam czytać na raty, nie potrafiłam przejść przez jej tragiczną opowieść bez tony chusteczek. To co ją spotkało wyryło się w mojej pamięci i zostanie na długo… ale książka ma też swoją bardzo dobrą stron - Briana, który jest dla mnie jak bohater. Jego miłość, oddanie, dobre serce i cierpliwość są balsamem dla powolnego procesu gojenia ran w duszy Nicole. To niesamowicie smutna a za razem piękna historia o przyjaźni, zaufaniu, cierpliwości w dążeniu do celu i sile – woli przetrwania.

WOW! Ta książka to prawdziwy łamacz serc. Takie rzeczy naprawdę dzieją się w życiu? Okrutna historia Nicole sprawiała, że książkę musiałam czytać na raty, nie potrafiłam przejść przez jej tragiczną opowieść bez tony chusteczek. To co ją spotkało wyryło się w mojej pamięci i zostanie na długo… ale książka ma też swoją bardzo dobrą stron - Briana, który jest dla mnie jak...

Może dla niektórych osób jest dziwne że taka opowieść znalazła się wśród moich ulubionych, ze względu na przemoc i całe swoje okrucieństwo które spotkało Nicolle. Jednak jak dla mnie jest do mimo wszystko piękna opowieść, mam jedynie nadzieję że nie został ona oparta na prawdziwych wydarzeniach, a jeśli tak to jeszcze bardziej podziwiam dziewczynę która przez to wszystko mogła przejść.
Ogrom okrucieństwa jaki został opisany.......... ciężko sobie to wszystko ułożyć i zrozumieć. Jak można tak znęcać się nad drugim człowiekiem. Już myślałam że po poznaniu Brajana, po tym jak wyszło na ja w całe to okrucieństwo wszystko będzie dobrze a tu bum!!! Jeszcze jedna tragedia, wtedy to już z moich oczu łzy leciały dosłownie strumieniami.
Nie chcę więcej pisać niech każdy się przekona, ale cieszę się że dotrwałam do końca, było warto. Bo uwierzcie mi myślałam że nie dam razy dotrwać.
POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!osobom o mocnych sercach.

Może dla niektórych osób jest dziwne że taka opowieść znalazła się wśród moich ulubionych, ze względu na przemoc i całe swoje okrucieństwo które spotkało Nicolle. Jednak jak dla mnie jest do mimo wszystko piękna opowieść, mam jedynie nadzieję że nie został ona oparta na prawdziwych wydarzeniach, a jeśli tak to jeszcze bardziej podziwiam dziewczynę która przez to wszystko...

Przemoc domowa to zjawisko społeczne, które występuje w otaczającym nas świecie często, jednak ludzie nadal zbyt rzadko zwracają na to uwagę. To problem niesłabnący - wystarczy przejrzeć statystyki - i dotykający znaczącą część współczesnego społeczeństwa.
To co dzieje się za zamkniętymi drzwiami rodziny nie jest moim problemem - myślę, że takie podejście przejawia się u znaczącej większości społeczeństw. Dlatego potem okazuje się, że "drzwi obok" ktoś przeżywał wieloletni koszmar, a Ty nawet nie zdawałeś sobie sprawy (lub nie chciałeś zdawać sobie) z tego co się dzieje.

Wspominam o tym, bo temat 'przemocy domowej' jest problemem poruszonym w książce 'Don't Make Me Beautiful'.
Nicole była dziewiętnastoletnią dziewczyną, która zakochała się i zaufała nieodpowiedniemu człowiekowi. Doprowadziło to do umieszczenia siebie samej w prywatnym piekle (i w ogóle tutaj nie przesadzam).
Trzy lata - tyle czasu przeżywała swoją osobistą gehennę, którą zafundował jej John - jej kat, potwór mający władzę nad jej życiem. Lata upokorzeń, cierpienia, walki, a potem czekania na śmierć. Manipulacje, pranie mózgu, znęcanie psychiczne i fizyczne.
Szczęśliwy traf postawił jednak przed jej drzwiami Briana - człowieka, któremu po krótkiej rozmowie z jej oprawcą intuicja podpowiedziała, że w tym domu za rogiem dzieje się coś złego, że ktoś może doświadczać tam krzywdy. Takim sposobem - Nicole wydostaje się ze swojego piekielnego więzienia, a Brian staje się jej wybawcą i aniołem stróżem.

Poziom przemocy domowej przedstawionej w tej książce jest naprawdę...dość skrajny. To czego doświadczyła Nicole jest naprawdę wstrząsające.
Brian i jego poświęcenie, wielkie serce i chęć pomocy - imponujące. Gdyby tacy ludzie chodzili po świecie świat byłby lepszy.
Książka mi się podobała, myślę że temat 'przemocy domowej' oraz jak mniej więcej wygląda sytuacja kiedy starasz się ruszyć dalej jest całkiem nieźle przedstawiony (ale biorę na to poprawkę oczywiście, bo to również romans i fikcyjna historia).
Uważam, że autorka trochę za bardzo pospieszyła się z uczuciami pojawiającymi się u bohaterów. Osobiście trochę mnie to raziło w oczy. Tak samo sytuacja z Kotkiem - uważam, że lepiej gdyby nie ciągnięto tego wątku ku pozytywnemu zakończeniu - dla mnie zbyt naciągane.
To mój główny zarzut - autorka zbyt mocno chciała na końcu dać całkowicie pozytywne zakończenie i narzucała tam wszystkie pozytywne sytuacje jakie mogły się wydarzyć...
Li-Li skradł za to moje serce - jego przekręcane słów i "tak właśnie powiedziałem" było najlepsze. Takiego sześciolatka chętnie bym przygarnęła.
Książka warta uwagi - POLECAM!

Przemoc domowa to zjawisko społeczne, które występuje w otaczającym nas świecie często, jednak ludzie nadal zbyt rzadko zwracają na to uwagę. To problem niesłabnący - wystarczy przejrzeć statystyki - i dotykający znaczącą część współczesnego społeczeństwa.
To co dzieje się za zamkniętymi drzwiami rodziny nie jest moim problemem - myślę, że takie podejście przejawia się u...

Rany boskie! "Kim" albo może lepiej "czym" trzeba być żeby zrobić coś takiego drugiej osobie? Na pewno nie człowiekiem. Po przeczytaniu pierwszych paru rozdziałów musiałam na chwilkę książkę odłożyć. Potrzebowałam najzwyczajniej w świecie ochłonąć. Czytałam już o przemocy domowej, ale nigdy nie było to opisane w ten sposób, tak obrazowo, że bez problemu - niestety - mogłam sobie to wyobrazić. Książka złamała moje serce, a potem po kawałku na nowo je sklejała. Bardzo się ciesze, że mogłam ją przeczytać i poznać historię tak okrutną a zarazem piękną, bo oprócz cierpienia czytamy tu o sile wielkiej i bezgranicznej miłości. Gorąco polecam.

Rany boskie! "Kim" albo może lepiej "czym" trzeba być żeby zrobić coś takiego drugiej osobie? Na pewno nie człowiekiem. Po przeczytaniu pierwszych paru rozdziałów musiałam na chwilkę książkę odłożyć. Potrzebowałam najzwyczajniej w świecie ochłonąć. Czytałam już o przemocy domowej, ale nigdy nie było to opisane w ten sposób, tak obrazowo, że bez problemu - niestety - mogłam...

Te kilka plusów wyłącznie za podjęty temat, reszta jest słabo opisana, momentami bardzo patetycznie i dość często mało wiarygodnie.

Te kilka plusów wyłącznie za podjęty temat, reszta jest słabo opisana, momentami bardzo patetycznie i dość często mało wiarygodnie.

Wzruszająca historia o przemocy i miłości.
Nicole jest młoda kiedy poznaje swojego oprawce i przez kilka lat jest katowana, aż pewnego dnia mały chłopiec tłucze jej okno i to daje początek dobrym okolicznościom.
Brian jest dobrym ojcem i wrażliwym facetem. Poznaje Nicole i postanawia jej pomóc, sam nie wie że spotkał miłość swojego życie.
Ta książka jest dobrą odskocznią od typowych romansów, jest w niej wiele przemocy i uczuć jakie kierują kobietami, które są maltretowane. Polecam

Wzruszająca historia o przemocy i miłości.
Nicole jest młoda kiedy poznaje swojego oprawce i przez kilka lat jest katowana, aż pewnego dnia mały chłopiec tłucze jej okno i to daje początek dobrym okolicznościom.
Brian jest dobrym ojcem i wrażliwym facetem. Poznaje Nicole i postanawia jej pomóc, sam nie wie że spotkał miłość swojego życie.
Ta książka jest dobrą odskocznią od...

Szczerze jestem już po lekturze i nie potrafię się do tego odnieść. Oczywiście spotkałam się z lekturą o przemocy domowej, ale to co przeżywa główna bohaterka, Nicole jest prawdziwym ciosem w życie. Jest pozbawieniem godności, praw moralnych, prawd do życia dla człowieka, który to zrobił. Nicole miała szczęście w nieszczęściu, szczęście, że znalazł ją Brian, nieszczęście, że musiała to przeżyć. Główny bohater jest bohaterem i to nie za całkowitą sprawą kreacji bohatera, ale za historią, która uwarunkowała jego na jego wychowanie i postępowanie. Nicole, zniszczenia młoda kobieta, żyjąca w strachu, a mimo to posiadająca swoje dawne cachy charakteru. W pewnych momentach jest to straszna historia, w innych smutna, a w następnych daję nadzieję, że istnieje lepsze życie.

Szczerze jestem już po lekturze i nie potrafię się do tego odnieść. Oczywiście spotkałam się z lekturą o przemocy domowej, ale to co przeżywa główna bohaterka, Nicole jest prawdziwym ciosem w życie. Jest pozbawieniem godności, praw moralnych, prawd do życia dla człowieka, który to zrobił. Nicole miała szczęście w nieszczęściu, szczęście, że znalazł ją Brian, nieszczęście,...