Sympatyczne opowieści dla starszaków. Słuchane z uwagą i uśmiechem na twarzy. I co ważniejsze z prośbą o kolejne. Poszczególne historie splatają się w całość dzięki postaci głównej bohaterki – sympatycznej Wróżki-Czarownicy. Ta uprzejma i miła starsza pani częstuje wszystkich swoich gości pyszną zupką-lubką oraz pomaga im rozwiązywać problemy. Czasami jest to alergia na kocią sierść, czasami chęć poznania odpowiedniego kandydata na męża, a jeszcze kiedy indziej smutek dziecka, które uważa, że jest niekochane przez swoją rodzinę. Oczywiście, jak to w bajkach bywa, historie kończą się dobrze, morał, który z nich płynie zdarza się iż zaskakuje, lecz nigdy nie jest to sucha i natrętna dydaktyka. Krótko mówiąc, polecam.

Sympatyczne opowieści dla starszaków. Słuchane z uwagą i uśmiechem na twarzy. I co ważniejsze z prośbą o kolejne. Poszczególne historie splatają się w całość dzięki postaci głównej bohaterki – sympatycznej Wróżki-Czarownicy. Ta uprzejma i miła starsza pani częstuje wszystkich swoich gości pyszną zupką-lubką oraz pomaga im rozwiązywać problemy. Czasami jest to alergia na...

Mojej pięcioletniej córce książka się niezmiennie podoba (a czytamy ją już od ok 2lat),ma swoje dwa ulubione z niej opowiadania. Opowiadania są ze sobą luźno powiązane postacią wróżki-czarownicy, która gotuje zubkę-lubkę dobrą na różne troski. Mnie jej wielokrotne czytanie nie męczy, także polecam.

Mojej pięcioletniej córce książka się niezmiennie podoba (a czytamy ją już od ok 2lat),ma swoje dwa ulubione z niej opowiadania. Opowiadania są ze sobą luźno powiązane postacią wróżki-czarownicy, która gotuje zubkę-lubkę dobrą na różne troski. Mnie jej wielokrotne czytanie nie męczy, także polecam.