Prosta książka o kryzysie roku 2008. Kryzysie fundamentalnym, który fundamentalnie zakończył pewno epokę rozpoczynając inną. Profesor w bardzo prostych i obrazowych słowach tłumaczy jego źródła. Często wraca do historii gospodarczej nawiązując do wszelkich kryzysów spekulacyjnych, jak choćby gorączka tulipanowa w Holandii. Zaletą jest niewątpliwe prostota (niektórych mogą jednak razić te uproszczenia). Książka dla tych co nie mają zbyt dużo czasu a chcą się czegoś mądrego dowiedzieć. Napisane zaraz po wybuchu kryzysu, ale nie traci na swojej aktualności.

Prosta książka o kryzysie roku 2008. Kryzysie fundamentalnym, który fundamentalnie zakończył pewno epokę rozpoczynając inną. Profesor w bardzo prostych i obrazowych słowach tłumaczy jego źródła. Często wraca do historii gospodarczej nawiązując do wszelkich kryzysów spekulacyjnych, jak choćby gorączka tulipanowa w Holandii. Zaletą jest niewątpliwe prostota (niektórych mogą...

Ciekawa książka o kryzysie gospodarczym i ekonomicznym, który złapał nas w 2009 roku, a trzyma do dziś.
W książce pokazane są wcześniejsze kryzysy ekonomiczne na mniejszą bądź większą skalę i to jak w tamtych czasach świat na to reagował i po jakim czasie się podnosił z kolan.
Mnie osobiście w pamięci zapadł wątek o rzekomej megawartości holenderskich tulipanów i ich cenie w guldenach - jednostce monetarnej w Holandii.
Napisane językiem przystępnym dla każdego czytającego niekoniecznie interesującego się ekonomią.
P.S bawiły mnie 'groźne' określenia "bańka spekulacyjna" i "bąbel spekulacyjny". Ani bańka, ani bąbel wypowiedziane na różne sposoby groźnie nie brzmią... ;)

Ciekawa książka o kryzysie gospodarczym i ekonomicznym, który złapał nas w 2009 roku, a trzyma do dziś.
W książce pokazane są wcześniejsze kryzysy ekonomiczne na mniejszą bądź większą skalę i to jak w tamtych czasach świat na to reagował i po jakim czasie się podnosił z kolan.
Mnie osobiście w pamięci zapadł wątek o rzekomej megawartości holenderskich tulipanów i ich cenie...

Witold Orłowski napisał tę książkę, chcąc przedstawić w prostych słowach zwykłemu człowiekowi istotę kryzysu, dlaczego coś się stało tak, a nie inaczej i jakie mogę być tego następstwa. Być może mu się to udało. Mówię "być może", gdyż akurat jestem studentką ekonomii i nie trzeba mi było tłumaczyć tego tak łopatologicznie. Książkę czytało się łatwo, szybko i przyjemnie, jednak niewiele z tego zapamiętałam, więc oceniam ją tylko na 5/10. Niewykluczone, że ci, którzy nie zajmują się ani nie interesują zagadnieniami gospodarczymi ocenią ją wyżej, bo jest napisana naprawdę przystępnym językiem.

Witold Orłowski napisał tę książkę, chcąc przedstawić w prostych słowach zwykłemu człowiekowi istotę kryzysu, dlaczego coś się stało tak, a nie inaczej i jakie mogę być tego następstwa. Być może mu się to udało. Mówię "być może", gdyż akurat jestem studentką ekonomii i nie trzeba mi było tłumaczyć tego tak łopatologicznie. Książkę czytało się łatwo, szybko i przyjemnie,...