rozwiń zwiń

Emil Zola na nowo odczytany. Chciwość i żądza władzy są jak stałe w fizyce

Remigiusz Koziński Remigiusz Koziński
30.05.2022

Literatura piękna dla ekonomistów. „Pieniądz” Emila Zoli doczekał się edycji w wydawnictwie zajmującym się książkami o inwestorach i dla inwestorów.

Emil Zola na nowo odczytany. Chciwość i żądza władzy są jak stałe w fizyce

Chciwość ludzka nie zmienia się „w jednostce czasu”

Twierdzenia tego typu powtarzane były w nieskończoność przez pokolenia uczniów na lekcjach fizyki. Do dziś zapewne siedząc w szkole, próbują pojąć prawa rządzące światem przyrody oraz, co równie trudne, zapamiętać definicje, które je opisują. Okazuje się, że pewne „stałe” funkcjonują nie tylko w fizyce. Ludzka psychika ma też swoje niezmienne elementy. Niezmienne przynajmniej od stu pięćdziesięciu lat.

„Pieniądz” Emila Zoli to osiemnasty tom dwudziestotomowej sagi o Rougon-Macquartach. Najnowsze wydanie tej powieści - w przekładzie z 1961 roku autorstwa Haliny Suwały - ukazuje się właśnie w wydawnictwie kojarzonym przede wszystkim z książkami dla finansistów, inwestorów, osób zajmujących się kursami walut. Grzegorz Zalewski, prezes Wydawnictwa Linia i jego współzałożyciel, odświeżył polską wersję. Zredagował przekład, wprowadzając i odrobinę uwspółcześniając niektóre stosowane w książce giełdowe i inwestycyjne określenia. Dzięki temu polskie tłumaczenie autorstwa zmarłej w 2016 roku miłośniczki twórczości Emila Zoli zyskało na aktualności. Warto w tym kontekście przeczytać posłowie, warto też obejrzeć wykład Grzegorza Zalewskiego, po którym zrozumiałe się stanie, skąd w portfolio specjalistycznego wydawcy książek dla inwestorów znalazł się tom literatury pięknej (adnotacja dla osób czytających „Pieniądz” po raz pierwszy – film z konferencji ujawnia część fabuły).

Aktualizacja dotyczy w zasadzie tylko „giełdowego profesjolektu”, języka, którym współcześnie posługują się bywalcy parkietów – nie tych z paryskich salonów, ale tych określających giełdowe rynki, zresztą dziś już niemal wyłącznie cyfrowe.

Zachowania bohaterów powieści Emila Zoli, ich wzajemne relacje, specyficzna atmosfera, sposoby zarabiania i przyczyny finansowych krachów pozostają wciąż takie same; a przecież „Pieniądz” wydano ponad 130 lat temu (Zola napisał go jeszcze wcześniej). Klasyczne tłumaczenie Haliny Suwały liczy sobie już ponad pół wieku. Nikt na początku lat sześćdziesiątych, w czasach gdy w Polsce „budowano świetlaną socjalistyczną przyszłość”, nie przypuszczał, że będą w naszym kraju ludzie spekulujący akcjami, kontraktami czy walutami. Swoją drogą ciekawie koresponduje z socjalistycznymi ideami i ich historyczną oceną wątek z powieści związany z postacią Zygmunta Buscha, brata lichwiarza, który dogorywając na gruźlicę, do końca wierzy w dążące do ideału socjalistyczne społeczeństwo i zaczytuje się w dziełach Karola Marksa.

Money makes the world go round…

…śpiewała Liza Minelli w „Kabarecie” Boba Fossa. Różne wersje tego już klasycznego tekstu powtarzają jak mantrę bohaterowie „Pieniądza”. Nawet idealiści: wspomniany już Zygmunt – walczący z kapitałem, w jakiś sposób potwierdzający, że póki co jest on siłą napędową świata, czy Jerzy Hamelin – próbujący zmieniać Bliski Wschód, wykorzystując do tego finansowe i spekulacyjne „paliwo”.

Wystarczy wspomnieć Gordona Gekko z „Wall Street” Olivera Stone’a czy Jordana Belforta z młodszego o ponad ćwierć wieku „Wilka z Wall Street” Martina Scorsese.

”Chciwość jest dobra!”, mówił Gekko… No właśnie. Są elementy ludzkiej natury, które się nie zmieniają. Od stu trzydziestu lat? Chyba nawet jeszcze dłużej. Można pokusić się o stwierdzenie, że cały dwudziestotomowy cykl o Rougon-Macquartach to encyklopedyczny opis niezmiennych ludzkich cech, a właściwie wad i przypadłości.

O czym jest „Pieniądz”? Próba opisu bez spojlerowania

Bohater „Pieniądza”, Saccard, posługuje się pseudonimem. To Arystydes Rougon. Użycie nowego nazwiska zostało na Saccardzie niejako wymuszone przez jego brata Eugeniusza, polityka. Dzięki informacjom obracającego się w kręgach bonapartystów krewniaka Saccard zarobił fortunę, inwestując w nieruchomości w Paryżu, przebudowywanym w połowie dziewiętnastego wieku. Tego dowiedzą się czytelnicy z drugiego tomu sagi o Rougon-Macquartach, zatytułowanego „Zdobycz” (to oficjalny tytuł, choć wspomniana już wcześniej tłumaczka Zoli, Halina Suwała, uważała, że polski kontekst nie pokrywał się z intencjami autora). Saccard w „Pieniądzu” to już człowiek, który ma za sobą finansowy krach, ale też wyznawca, który traktuje pieniądz z religijnym wręcz uwielbieniem. Oczywiście warto przeczytać wszystkie tomy cyklu, nie jest to jednak niezbędne, by dać się wciągnąć w fabułę „Pieniądza”, wydanego przez Zolę dwadzieścia lat po „Zdobyczy”. Czytelnik dowiaduje się tu o samym fakcie finansowego upadku głównego bohatera, ale też i o tym, jak ten wykorzystuje ludzką chciwość i „wishful thinking” inwestorów. Wznosi się wraz z nimi do finansowego raju. Po kilku miesiącach giełdowego szaleństwa… Nie, nie – więcej spojlerowania nie będzie. Tych, którzy zainteresowali się losami Saccarda, jego brata, wrogów i przyjaciół (hmm, czy on miał przyjaciół?), funkcjonowaniem paryskiej giełdy w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, zapraszam do lektury odświeżonej wersji „Pieniądza” – koniecznie z posłowiem Grzegorza Zalewskiego.

Wystarczy przez jakiś czas pobyć w towarzystwie inwestorów giełdowych, posłuchać wypowiedzi analityków lub komentatorów, poczytać wypowiedzi spekulantów na forach i w mediach społecznościowych, by przekonać się, że Zola w genialny sposób uchwycił naturę ludzi próbujących swoich sił na rynkach finansowych. Postaci ukazane w Pieniądzu to nie są spekulanci i inwestorzy ze świata, który przeminął, lecz postaci uniwersalne i ponadczasowe. Gdy ludzie zmagają się z namiętnościami, jakie rodzi gra giełdowa, zachowują się niemal identycznie bez względu na to, czy są arystokratami w cylindrach na giełdzie paryskiej, inwestorami w salach dogrywek na warszawskiej giełdzie w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, czy też spekulantami grającymi dziś za pośrednictwem smartfonów i komputerów na rynkach kryptowalut i foreksie.

z posłowia Grzegorza Zalewskiego

Być może zaprzysięgli humaniści zainteresują się, choćby w teorii, różnymi, w tym psychologicznymi aspektami rządzącymi rynkiem akcji. Z drugiej strony – inwestorzy przekonają się, że kursy zamknięcia i otwarcia, transakcje terminowe i „gra na zwyżkę” nie muszą być kojarzone wyłącznie ze zdigitalizowaną współczesnością giełdowego parkietu. „Pieniądz” Emila Zoli dla jednych i drugich będzie interesującym doświadczeniem i zaproszeniem do poznania zupełnie nowych światów. Za próbę przypomnienia, że istnieją mosty, które światy te łączą, i za zaproszenie do skorzystania z nich – wielkie dzięki dla wydawcy.

Emila Zola – (ur. 2 kwietnia 1840 w Paryżu, zm. 29 września 1902 w Paryżu) – eseista, dziennikarz, krytyk sztuki, francuski pisarz, główny przedstawiciel naturalizmu. Jego wszystkie utwory (opera omnia) zostały umieszczone w Indeksie ksiąg zakazanych dekretami z 1894, 1895, 1896 i 1898 roku. Dwadzieścia powieści z cyklu Rougon-Macquartowie. Historia naturalna i społeczna rodziny za Drugiego Cesarstwa opublikowany został w latach 1871–1893. W zamierzeniu autora miał pokazać stosunki społeczne epoki II cesarstwa. Przedstawia on rozległą panoramę francuskiego społeczeństwa i stanowi ważny dokument tamtych czasów. Cały cykl utrzymany był w duchu naturalizmu, którego podbudowę teoretyczną Zola przedstawił w studium „Powieść eksperymentalna” („Le roman expérimental”, 1880).

Do cyklu Rougon-Macquartowie należą między innymi najsłynniejsze powieści Zoli: „Germinal”, „Nana”, „Bestia ludzka”.

Przeczytaj fragment książki:

Pieniądz

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Pieniądz” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [12]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Irek 01.06.2022 15:29
Czytelnik

Cykl RM jest wspaniały, jestem właśnie w trakcie czytania, nie trzeba czytać w kolejności. Polecam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
brulionbebeb 01.06.2022 10:34
Czytelniczka

Najwyższy czas na odświeżenie tych przekładów, bo właśnie zwłaszcza w takich kontekstach, jak giełda, trąciły myszką! Brawo za tę inicjatywę ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Redo 30.05.2022 16:55
Czytelnik

O, super, Zola wydaje się ciekawy. Kupiłem mniej niż miesiąc temu "Lourdes" opowiadającą o pielgrzymce i pielgrzymach do Lourdes z perspektywy księdza - racjonalnisty z wątpliwościami. Mam nadzieję przeczytać tę książkę i może inne książki Zoli w przyszłości też. Dobrze że pojawiło się nowe wydanie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 30.05.2022 21:06
Redaktor

To jest wydanie w "kanonicznym" tłumaczeniu z odrobinę odświeżonym językiem giełdowym. Proszę przeczytać posłowie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Redo 31.05.2022 10:36
Czytelnik

Brzmi dobrze.  😄

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Armand_Duval 01.06.2022 15:02
Czytelnik

Jeśli przeczytasz całego Zolę, Balzaca i doprawisz Camusem (widzicie co tu zrobiłem?  😃) to posiądziesz całą wiedzę na temat ludzkiej natury jakiej nie da ci żaden psycholog/terapeuta/autor poradników "jak żyć". Zła wiadomość jest taka, że prawdopodobnie zaczniesz po tym  gardzić ludzkością jeszcze bardziej.  Masochiści mogą dołożyć sobie Dostojewskiego, Manna i Remarquea,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Redo 01.06.2022 18:38
Czytelnik

Hahaha, brzmi super. :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 02.06.2022 01:07
Redaktor

No nieźle :) To jeszcze na dokładkę Bernhard ;)
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Oliwier 30.05.2022 15:56
Czytelnik

Nie czytałem nic od Zoli. Może już czas to zmienić?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Armand_Duval 01.06.2022 15:07
Czytelnik

Polecam Germinal, jedna z tych rzeczy, po których przez parę dni zbierałem się z podłogi. Nie, nie mam na myśli alkoholu.  😃

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hamlet 02.06.2022 11:42
Czytelnik

Germinal koniecznie
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Remigiusz Koziński 30.05.2022 13:30
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post