To bardzo proste, bo chodzi o to, żeby w bohaterce dla nieustraszonej dziewczynki nie znalazło się nic z nieustraszonego chłopca. Nieustraszona dziewczynka, która dojrzała wśród wzorców bohaterek, z łatwością odróżni w swoim środowisku nieustraszonego chłopca, gdyż nieustraszony chłopiec, w przeciwieństwie do reszty, zawsze odda nieustraszonej dziewczynce co jej.

To bardzo proste, bo chodzi o to, żeby w bohaterce dla nieustraszonej dziewczynki nie znalazło się nic z nieustraszonego chłopca. Nieustraszona dziewczynka, która dojrzała wśród wzorców bohaterek, z łatwością odróżni w swoim środowisku nieustraszonego chłopca, gdyż nieustraszony chłopiec, w przeciwieństwie do reszty, zawsze odda nieustraszonej dziewczynce co jej.

Pytanie numer 1: A czym różni się "nieustraszona dziewczynka" od "nieustraszonego chłopca"? (poza płcią).

Pytanie numer 2: Czyli "nieustraszony chłopiec" ODDAJE "nieustraszonej dziewczynce" CO JEJ. Czyli CO jest JEJ?

Skoro bycie "nieustraszonym" znaczy ODDAWANIE...to słabe to "nieustraszenie". Nieustraszeni Spartanie oddali Persom Helladę. Genialne w swojej prostocie.

Pytanie numer 1: A czym różni się "nieustraszona dziewczynka" od "nieustraszonego chłopca"? (poza płcią).

Pytanie numer 2: Czyli "nieustraszony chłopiec" ODDAJE "nieustraszonej dziewczynce" CO JEJ. Czyli CO jest JEJ?

Skoro bycie "nieustraszonym" znaczy ODDAWANIE...to słabe to "nieustraszenie". Nieustraszeni Spartanie oddali Persom Helladę. Genialne w swojej prostocie.

@Lis Gracki  
„Nieustraszona dziewczynka” nie daje się złapać na ideologię lewicowych „pustaków”, bo jest od nich mądrzejsza i sprytniejsza 😉 

@Lis Gracki  
„Nieustraszona dziewczynka” nie daje się złapać na ideologię lewicowych „pustaków”, bo jest od nich mądrzejsza i sprytniejsza 😉 

@Cleopatrapl he he, a tyle było słonych łez na "cnoty niewieście" 😈

@Cleopatrapl he he, a tyle było słonych łez na "cnoty niewieście" 😈

Cleopatra!

Cleopatra!

@Cleopatrapl Raczej "niegłupia", skoro mądrzejsza i sprytniejsza.

Niby temat można brać żartem, ale lepiej nazywać rzeczy po imieniu. Czyli jak coś jest głupie, to jest głupie, a traktowanie literatury dla dzieci przymierzając lewackie widzenie świata jest głupie. Szkodliwe zwłaszcza.

Dziewczynki nie czekają jeszcze na ratunek księcia, bo są dziećmi. Dziewczyny to już mogą. Ale jak tak dalej będą "edukowane" to w może się zdarzyć, że w dorosłym życiu przyjdzie im czekać na Godota. Temu w ogóle się nie spieszy.

Jak już dziewczynki staną się kobietami to doświadczą same jakim picem na wodę są teksty w rodzaju "Jesteśmy kimś więcej niż elfkami i ludźmi – dodała Arwen – jesteśmy kobietami. Nie skrzywdzisz nas, bo gdybyś to zrobiła, skrzywdziłabyś samą siebie.". Niejaka Lempart Marta nie miała problemu kazać innej kobiecie sprzątać syf po jednej ze swoich akcji ku mordowaniu dzieci. Internet nie zapomina, więc jak dorosną to sprawdzą sobie ten i inne przykłady kobiecej solidarności. Narób bajzlu, a potem powiedz "siostrze", żeby wzięła mopa i za ciebie zapieprzała, bo ty masz cel i walczysz. Wiadro stoi za nisko, żeby się schylać.

A tak w ogóle to radzę wybierać książeczki dla dzieci nie patrząc na "target" - chłopiec czy dziewczynka, bo dobra książeczka jest dobra i zdarzyło mi się czytać synowi książeczki, gdzie głównym bohaterem był i chłopiec, i dziewczynka, i krzewiły wartości, że jednak warto być miłym i pomocnym, i wyrozumiałym.

Chyba od tego są bajki, żeby uczyć ludzkich zachowań, a nie jak być wulgarnym chamem.

Tylko raz trafiłem na ewidentnie homobajeczkę o dwóch mamach, napisaną w konkretnym celu. Chyba szwedzką, nie pamiętam tytułu, a żałuję, bo bym uczulał na nią. Poza tym jednym przypadkiem nie odebrałem treści żadnej książeczki jako agitkę w żadnym konkretnym temacie. Wniosek mam taki, że jak za badania literatury dziecięcej biorą się zindoktrynowani dorośli to wychodzą takie właśnie bzdety, jak we wspomnianym w artykule badaniu. Zresztą coś tam pamiętam, że chyba był już o tym badaniu osobny artykuł w LC.

@Cleopatrapl Raczej "niegłupia", skoro mądrzejsza i sprytniejsza.

Niby temat można brać żartem, ale lepiej nazywać rzeczy po imieniu. Czyli jak coś jest głupie, to jest głupie, a traktowanie literatury dla dzieci przymierzając lewackie widzenie świata jest głupie. Szkodliwe zwłaszcza.

Dziewczynki nie czekają jeszcze na ratunek księcia, bo są dziećmi. Dziewczyny to już...

@Virgo13 
Masz całkowitą słuszność. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że zaczynamy żyć w czasach, gdzie „mądrość” zaczyna być komplementarna z „nieustraszona”. Każda mądra dziewczynka musi się liczyć z atakami lewicowych „wariatów”, a to wymaga odwagi.
Bajeczki dla małych dzieci na szczęście jeszcze są ok. Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia siostrzenica lubi fantastykę i jest naprawdę ciężko znaleźć tego rodzaju książki bez LGBT. 

@Virgo13 
Masz całkowitą słuszność. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że zaczynamy żyć w czasach, gdzie „mądrość” zaczyna być komplementarna z „nieustraszona”. Każda mądra dziewczynka musi się liczyć z atakami lewicowych „wariatów”, a to wymaga odwagi.
Bajeczki dla małych dzieci na szczęście jeszcze są ok. Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia...

@Cleopatraplto trzeba proponować doprą fantastykę wydawaną w latach 90' przez Amber :D Tam może zdarzą się figlujące ze sobą kobiety... jakiś starszy pan o dziwnych chęciach... ale kto wtedy myślał o jakimś LGBT...

@Cleopatraplto trzeba proponować doprą fantastykę wydawaną w latach 90' przez Amber :D Tam może zdarzą się figlujące ze sobą kobiety... jakiś starszy pan o dziwnych chęciach... ale kto wtedy myślał o jakimś LGBT...

@Lis Gracki 
Dostała „Kroniki diuny”, więc na jakiś czas mamy spokój 😏 

@Lis Gracki 
Dostała „Kroniki diuny”, więc na jakiś czas mamy spokój 😏 

@Cleopatrapl "Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia siostrzenica lubi fantastykę i jest naprawdę ciężko znaleźć tego rodzaju książki bez LGBT"
A, widzisz. Jeszcze nie dotarłem do tego etapu, więc nie pomyślałem o nim. Liczę, że najpierw syn sięgnie po książki, które ja mam na półce.
W każdym razie na pewnym etapie rozwoju człowiek zaczyna rozumować sam na duże tematy i tego naturalnego procesu się nie przeskoczy. Będzie odsiewał ziarna od plew, jak każdy z nas. W swoim czasie, gdy dorośnie i będziemy rozmawiali o świecie, i będzie sobie wyrabiał opinie przedstawię mu swoje spojrzenie na różne sprawy. Co uzna za ziarno, a co za plewy to już będzie zależało od niego. Sam jestem ciekaw jakim będzie człowiekiem i jakie ścieżki będzie wybierał.
Każdy był młody i pamiętam swoje bujanki światopoglądowe i bunt 😀. Trzeba przez to przejść, tu się wykuwamy.
Najważniejsze to chronić dzieci, a z nastolatkami trzeba rozmawiać, jak sądzę (chociaż to też jeszcze dzieci, ale już takie z jedną nogą wysuniętą do dorosłości).
Wciąż jednak trzymałbym z dala lewackich "edukatorów" od szkół. Są ludzie wykwalifikowani w szkołach, którzy potrafią rozmawiać o trudnych rzeczach we właściwy sposób. Nie trzeba wysyłać tam facetów poprzebieranych za kobiety (i vice versa), którzy prawdopodobnie nie wyszliby z leczniczego zakładu zamkniętego, gdyby tylko dali się wcześniej przebadać.

P.S. - "Diuna"? Świetny wybór 😉.

@Cleopatrapl "Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia siostrzenica lubi fantastykę i jest naprawdę ciężko znaleźć tego rodzaju książki bez LGBT"
A, widzisz. Jeszcze nie dotarłem do tego etapu, więc nie pomyślałem o nim. Liczę, że najpierw syn sięgnie po książki, które ja mam na półce.
W każdym razie na pewnym etapie rozwoju człowiek zaczyna rozumować sam na duże...