O księżniczkach, które nie czekają na ratunek księcia – „Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek”

Anna Sierant Anna Sierant
22.03.2022

Silni, dzielni, odważni – bohaterowie książek dla dzieci to przede wszystkim chłopcy. Kantabryjska pisarka, Myriam Sayalero, w swojej książce „Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek” dowodzi jednak, że również i opowieści o młodych bohaterkach, które śmiało biorą sprawy w swoje ręce, istniały na całym świecie, w każdej niemal kulturze już przed wieloma wiekami. Autorka postanowiła więc przypomnieć je (nie tylko) najmłodszym czytelnikom i czytelniczkom.

O księżniczkach, które nie czekają na ratunek księcia – „Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek” Wydawnictwo Dwukropek

Książka, która daje głos dziewczynkom

Naukowcy z Emory University w Atlancie przeprowadzili w 2021 roku pewne badanie. Zależało im na tym, by sprawdzić, czy uprzedzenia związane z płcią nadal istnieją w literaturze amerykańskiej skierowanej do dzieci. Przyjrzano się wszystkim tego rodzaju publikacjom z lat 1960-2020, z czego większość (2638 książek z 3280) ukazała się w roku 2000 lub później. Mowa więc była – patrząc z perspektywy całej historii literatury – o książkach współczesnych. I choć analiza wykazała, że odsetek głównych postaci kobiecych w ostatnich latach wzrósł i rośnie cały czas, to nawet w publikacjach, które ukazały się po 2000 roku, „nadal występuje nieproporcjonalnie duża liczba głównych bohaterów płci męskiej”.

Z kolei profesor Janice McCabe z Florida State University przeprowadziła wraz ze swoim zespołem badanie, w którym przeanalizowano 6000 książek dla dzieci, wydanych w latach 1900-2000. 57% procent z nich przedstawiało chłopców w rolach głównych, a 31% - dziewczynki (w pozostałych przypadkach bohaterami były zwierzęta). Swoje badania przeprowadziły też dzienniki „The Guardian” i „The Observer”, przyglądając się jedynie książkom, które ukazały się w roku 2018. Z badania wynika, że męscy bohaterowie przeważają nad żeńskimi w ponad połowie ze 100 bestsellerowych książek dla dzieci wydanych w badanym czasie. Co więcej, bohaterki dochodzą do głosu rzadziej niż bohaterowie – w omawianych tekstach wypowiadało się 149 bohaterów-chłopców i 79 postaci płci żeńskiej.

Myriam Sayalero, autorka „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek” dowodzi jednak, że choć wymienione wyżej statystki nie napawają optymizmem, to dzielne, zaradne, prawe bohaterki w książkach, opowieściach istnieją. Co więcej, ludzkość w różnych częściach globu przekazywała między sobą opowieści o nich już wieki temu.

Bohaterki, które walczą z uprzedzeniami, nie zważając na to, co powiedzą inni

Myriam Sayalero jest hiszpańską (a konkretnie – kantabryjską) pisarką, która po skończeniu studiów dziennikarskich zajęła się prowadzeniem własnej platformy w internecie – Adosaguas Contenidos Multiplataforma. Obecnie jednak większość obowiązków z tym związanych przejął mąż autorki, a ona poświęca się pisaniu książek. W Polsce znana jest też już jej pierwsza publikacja skierowana do najmłodszych – „Baśnie, których dziewczynkom nie czytano”. Znalazło się w niej 15 opowieści z różnych kręgów kulturowych i krajów, m.in. historie wywodzące się z tradycji hiszpańskiej, rosyjskiej, niemieckiej, francuskiej, brytyjskiej, ormiańskiej, pendżabskiej, chińskiej, arabskiej i południowoafrykańskiej. Choć osadzone w różnych miejscach i czasach, opowieści te łączy postać głównej bohaterki, którą zawsze jest kobieta. Dorosła lub dziewczynka. W jednej z baśni, pochodzącej z XIV wieku, pada pytanie: „Czego tak naprawdę pragną kobiety?” i odpowiedź: „Kobiety pragną wolności, by móc o sobie decydować”. Jak powiedziała autorka w jednym z wywiadów związanych z promocją jej innej książki, „Los regalos de la vida”:

Najlepszą rzeczą, jaką możemy w życiu zrobić, jest odkrycie własnych możliwości i radość z najprostszych przyjemności, darowanych nam na co dzień. Warto je zobaczyć i docenić. Wstań i pomyśl, że dzisiaj masz dziesiątki okazji, by cieszyć się tym, co masz.

Właśnie taką postawę wykazują również bohaterki „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek”, książki uhonorowanej w 2019 roku nagrodą Leyenda, przyznawaną przez Madryckie Stowarzyszenie Księgarzy. W publikacji wydanej przez Dwukropek, a przełożonej na język polski przez Barbarę Bardadyn, znajduje się 12 opowieści. Każda z nich została zobrazowana kilkoma ilustracjami Ricardo „Ricardilusa” Lópeza, barcelońskiego artysty. 

„Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek” to kolejna – po „Baśniach, których dziewczynkom nie czytano” kompilacja tekstów, których wydźwięk można by uznać za współczesny, feministyczny, choć powstały one dawno, dawno temu. Myriam Sayalero tym razem zebrała w swojej publikacji opowieści z Norwegii (dwukrotnie), Niemiec (również dwukrotnie), Rosji, Persji, Japonii, Bułgarii, Portugalii, Irlandii, Somalii oraz Indii. Żadna z bohaterek nie jest księżniczką ratowaną pocałunkiem księcia przed wiecznym snem czy czekającą na mężczyznę, który założy jej pantofelek na nogę i uczyni jej życie pełnym komfortu, bezpieczeństwa. Bohaterki „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek” same wiedzą, co jest dla nich najlepsze i pozostają w swoich wyborach niezależnymi. Jak mówi sama autorka:

Najlepszym prezentem dla naszych dzieci jest poczucie własnej wartości i dobre wzorce, które znajdziecie w „Baśniach dla nieustraszonych dziewczynek”. Pielęgnujcie je więc poprzez czytanie i miłość.

Rratują siebie, swoich ukochanych, swoje królestwa

W pierwszej z opowieści umieszczonych w książce, „Tatterhood”, znanej bardzo dobrze w Norwegii i na Islandii, za to zdecydowanie mniej w innych częściach świata, głównymi bohaterkami są dwie siostry – jedna piękna, ukochana przez królewskich rodziców, druga – bardzo brzydka, lecz świadoma swojej wartości, tytułowa Tatterhood. Dziewczyna miałaby wszelkie powody – jak np. przybrane siostry Kopciuszka – by zazdrościć Calliandrze urody, jednak nie tylko nie uważa tego za właściwe, ale i przychodzi jej z pomocą, gdy to piękno zostaje dziewczynie odebrane przez groźne trolle. Poza główną bohaterką nie znaleźli się inni chętni, by pomóc zachwycającej niegdyś urodą Calliandrze:

Nikt w całym królestwie nie zgłosił się do takiego zadania. Żaden poddany, szlachcic ani sługa – nikt nie miał odwagi stawić czoła trollom. Tatterhood postanowiła więc wziąć sprawy we własne ręce i pomóc siostrze.

To opowieść mówiąca o tym, na czym polega siostrzeństwo, powstała długo przed tym, jak to słowo zyskało na popularności – historię Tatterhood i Calliandry spisano po raz pierwszy w XIX wieku, jednak wcześniej przekazywano ją sobie w podaniach ustnych.

Bohaterki opowieści zebranych przez Myriam Sayalero są aktywne, wojownicze, potrafią rozwiązywać najbardziej skomplikowane zagadki. Co ważne, za taką postawę anonimowi narratorzy baśni je chwalą, ich postawa przedstawiana jest słuchaczkom (i słuchaczom) oraz czytelniczkom i czytelnikom jako wzór do naśladowania. Dziewczynki po ich lekturze otrzymują przekaz, że warto walczyć o wyznawane wartości, głośno mówić własnym głosem, nie trzeba być miłą, posłuszną i, jak pokazuje przykład Tatterhood, ładną.

W „Baśniach dla nieustraszonych dziewczynek” nie zabrakło też opowieści spoza europejskiego kręgu kulturowego. W „Dziewczynie bez nóg”, historii z Somalii, główna bohaterka – Malika – ucieka przed śmiercią z rąk ojca, znajdując schronienie u pewnej uzdrowicielki. Pewnego dnia jej dom odwiedza syn sułtana, Dalmar, który natychmiast zakochuje się w Malice, mimo że ta – na skutek długotrwałej samotnej podróży – straciła obie nogi. I choć w prezentowanych przez Sayalero opowieściach te dotyczące miłości dominują, choć pełne są one księżniczek i ich wybranków, to nie tylko same główne bohaterki, ale i bohaterowie ukazani są w sposób, którego można by się prędzej spodziewać po opowieści rodem z XXI wieku, a nie sprzed wielu wieków. Taki też jest bohater somalijskiej opowieści.

Dalmar spodobał się Malice od chwili, gdy zobaczyła, jak troskliwie leczy zranione kopyto swojego wielbłąda. Dlatego właśnie oraz ze względu na to, że w jego oczach dostrzegła wielką dobroć, zgodziła się zostać jego żoną.

Bohaterki „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek” przeciwstawiają się woli ojców („Córka króla Neapolu”), wybawiają swoich mężów („Dwunastu myśliwych”), walczą o swoją miłość („Księżniczka Piwonia”). Czasem też, jak w niemieckiej „Kobiecie wśród elfów”, przekonują się, że nie warto myśleć o tym, czego nam brakuje, bo – jak powiedziała Myriam Sayalero w cytowanym już wcześniej wywiadzie – „możemy sądzić, że cuda nie istnieją lub uważać, że wszystko wokół jest cudem”.

W tej samej „Kobiecie wśród elfów” tytułowe elfy, a konkretniej – elfki – takimi słowami zwracają się do głównej bohaterki, Hedwig:

Jesteśmy kimś więcej niż elfkami i ludźmi – dodała Arwen – jesteśmy kobietami. Nie skrzywdzisz nas, bo gdybyś to zrobiła, skrzywdziłabyś samą siebie.

„Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek” zachęcają więc „dziewczynki” w każdym wieku nie tylko do bycia nieustraszonymi w sytuacji, gdy przyjdzie im zawalczyć o ważne dla nich kwestie: wolność wyboru, miłość, wizję własnej przyszłości. Podkreślają również, jak wielka jest siła kobiecej solidarności.

Przeczytaj fragment „Baśni dla nieustraszonych dziewczynek”

Baśnie dla nieustraszonych dziewczynek

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [16]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nevermind 27.03.2022 20:56
Czytelniczka

Przyznacie jednak, ze starym baśniom przyda się uaktualnienie. Tam i dziewczyny i chłopacy mieli przekichane ;) Te dobre kobiety musiały być piękne, posłuszne i ciche, a te brzydkie były zawsze złe (jakby ktoś odpowiadał za to z jaką twarzą się urodził). Książęta z kolei zawsze piękni i bogaci, bo w końcu pieniądze są najbardziej potrzebne kobiecie, a jak ich nie ma to i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mariusz Miszke 26.03.2022 15:07
Czytelnik

Chętnie przeczytałbym dobrą książkę (nawet dla dzieci- dobra książka dla dzieci jest również dla dorosłych) z silną bohaterką, posiadającą zdolności do wprowadzania zmian rzeczywistości wokół. Niestety, wszelkie ideologiczne zaciągi, typu "dążenie do równouprawnienia", "walka z uprzedzeniami", "oddawanie głosu dziewczynkom" są... odrzucające. 

Jasne, brakuje w dziełach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Baratora 25.03.2022 10:36
Czytelnik

Nic dziwnego feministki są takie wściekłe.
Widzą dyskryminację nawet w książeczkach dla dzieci.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 23.03.2022 20:24
Czytelnik

Dajcie mi tu taką księżniczkę ,to ją na kebab wezmę  😁

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 22.03.2022 15:37
Bibliotekarz



O co tutej chodzi??

Czy nie lepiej byłoby: "Baśnie dla nieustraszonych dzieci"? Na prawdę nie dostrzegacie, że zwolennicy ideologii feministycznej sami budują getto? Jasne, jasne, to taka "pozytywna dyskryminacja". Oczywiście. Ci sami ludzie walczą o inkluzywizm tworząc (w tym przypadku) literaturę ekskluzywną. ZAWSZE "Polki i Polacy", "Uchodźcy i Uchodźczynie"... ale...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 22.03.2022 16:22
Czytelniczka

To bardzo proste, bo chodzi o to, żeby w bohaterce dla nieustraszonej dziewczynki nie znalazło się nic z nieustraszonego chłopca. Nieustraszona dziewczynka, która dojrzała wśród wzorców bohaterek, z łatwością odróżni w swoim środowisku nieustraszonego chłopca, gdyż nieustraszony chłopiec, w przeciwieństwie do reszty, zawsze odda nieustraszonej dziewczynce co jej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 22.03.2022 19:52
Bibliotekarz

Pytanie numer 1: A czym różni się "nieustraszona dziewczynka" od "nieustraszonego chłopca"? (poza płcią).

Pytanie numer 2: Czyli "nieustraszony chłopiec" ODDAJE "nieustraszonej dziewczynce" CO JEJ. Czyli CO jest JEJ?

Skoro bycie "nieustraszonym" znaczy ODDAWANIE...to słabe to "nieustraszenie". Nieustraszeni Spartanie oddali Persom Helladę. Genialne w swojej prostocie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 22.03.2022 20:05
Czytelniczka

@Lis Gracki  
„Nieustraszona dziewczynka” nie daje się złapać na ideologię lewicowych „pustaków”, bo jest od nich mądrzejsza i sprytniejsza 😉 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 22.03.2022 20:18
Bibliotekarz



@Cleopatrapl he he, a tyle było słonych łez na "cnoty niewieście" 😈

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 22.03.2022 21:20
Czytelniczka

Cleopatra!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 24.03.2022 20:10
Czytelnik

@Cleopatrapl Raczej "niegłupia", skoro mądrzejsza i sprytniejsza.

Niby temat można brać żartem, ale lepiej nazywać rzeczy po imieniu. Czyli jak coś jest głupie, to jest głupie, a traktowanie literatury dla dzieci przymierzając lewackie widzenie świata jest głupie. Szkodliwe zwłaszcza.

Dziewczynki nie czekają jeszcze na ratunek księcia, bo są dziećmi. Dziewczyny to już...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Cleopatrapl 25.03.2022 17:28
Czytelniczka

@Virgo13 
Masz całkowitą słuszność. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że zaczynamy żyć w czasach, gdzie „mądrość” zaczyna być komplementarna z „nieustraszona”. Każda mądra dziewczynka musi się liczyć z atakami lewicowych „wariatów”, a to wymaga odwagi.
Bajeczki dla małych dzieci na szczęście jeszcze są ok. Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 25.03.2022 21:02
Bibliotekarz

@Cleopatraplto trzeba proponować doprą fantastykę wydawaną w latach 90' przez Amber :D Tam może zdarzą się figlujące ze sobą kobiety... jakiś starszy pan o dziwnych chęciach... ale kto wtedy myślał o jakimś LGBT...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 25.03.2022 23:43
Czytelniczka

@Lis Gracki 
Dostała „Kroniki diuny”, więc na jakiś czas mamy spokój 😏 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 26.03.2022 10:29
Czytelnik

@Cleopatrapl "Gorzej z książkami dla nastolatków. Moja 14- letnia siostrzenica lubi fantastykę i jest naprawdę ciężko znaleźć tego rodzaju książki bez LGBT"
A, widzisz. Jeszcze nie dotarłem do tego etapu, więc nie pomyślałem o nim. Liczę, że najpierw syn sięgnie po książki, które ja mam na półce.
W każdym razie na pewnym etapie rozwoju człowiek zaczyna rozumować sam na duże...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anna Sierant 22.03.2022 15:01
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post