Może i kontrowersyjny lecz jak widzę ile dana książka kosztuje, jaka jest u mnie niedaleko w księgarni droga to wolę kupić w internecie i zapłacić przesyłkę i jeszcze mi zostanie. Mam wrażenie jakby 100% marży doliczali. Myślę, że długo nie pociągną w dobie internetowych zakupów.

Może i kontrowersyjny lecz jak widzę ile dana książka kosztuje, jaka jest u mnie niedaleko w księgarni droga to wolę kupić w internecie i zapłacić przesyłkę i jeszcze mi zostanie. Mam wrażenie jakby 100% marży doliczali. Myślę, że długo nie pociągną w dobie internetowych zakupów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czyli wracamy do polityki nakazowo rozdzielczej ? Z tego co pamiętam, to nie zdało to egzaminu .

Czyli wracamy do polityki nakazowo rozdzielczej ? Z tego co pamiętam, to nie zdało to egzaminu .

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jeśli coś jest "dla naszego dobra", to znaczy, że jest dla czyichś interesów... Jeśli będzie stała cena dla książki przez rok, to serio ktoś wierzy w to, że sprzedaż tej pozycji będzie na takim samym poziomie, jak wtedy, gdyby była w różnych księgarniach w różnych cenach?
Znam wiele osób czytających książki, ale mało kto zapłaci za książkę więcej niż 40 zł (reportaże, historyczne itp.) czy więcej niż 30 za książkę z literatury obyczajowej czy kryminał.
Nie jest też normalne to, że jeśli kupię nową książkę, to muszę czekać jeszcze pół roku, żeby ją odsprzedać.

Jeśli coś jest "dla naszego dobra", to znaczy, że jest dla czyichś interesów... Jeśli będzie stała cena dla książki przez rok, to serio ktoś wierzy w to, że sprzedaż tej pozycji będzie na takim samym poziomie, jak wtedy, gdyby była w różnych księgarniach w różnych cenach?
Znam wiele osób czytających książki, ale mało kto zapłaci za książkę więcej niż 40 zł (reportaże,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Przykro mi żadna ustawa nie uratuje małych księgarń , one są takimi samymi reliktami jak papierowy list wysłany pocztą. Małe księgarnie nie są w stanie zapewnić dostępu do szerokiego asortymentu, i nie dostarczają książek do paczkomatu lub skrzynki pocztowej . Wiem ,że mają swój urok i czar ale to już klimat XX wieku.

Przykro mi żadna ustawa nie uratuje małych księgarń , one są takimi samymi reliktami jak papierowy list wysłany pocztą. Małe księgarnie nie są w stanie zapewnić dostępu do szerokiego asortymentu, i nie dostarczają książek do paczkomatu lub skrzynki pocztowej . Wiem ,że mają swój urok i czar ale to już klimat XX wieku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pomysł bardzo kontrowersyjny. W wielu krajach funkcjonuje ale nie zawsze powinniśmy się porównywać i dążyć do tego co i jak mają inni. Pensja minimalna w Polsce wynosi obecnie 2060 zł netto. Cena nowej książki to ok 40 zł, zatem książka stanowi 2 % pensji. Nie dziwi więc, że mamy tak rozwinięty system rabatów, profitów związanych z kupnem większych ilości, programów lojalnościowych itd. w wielu księgarniach. Gro osób, które chcą przeczytać nowo wydaną książkę swojego ulubionego pisarza/pisarki chciało by nabyć ją w momencie wydania a niektóre pozycje, zwłaszcza autorów zagranicznych potrafią kosztować ponad 60 zł. Sam korzystam z programów rabatowych księgarń internetowych. Nie znaczy to jednak, że nie odwiedzam małych lokalnych księgarń, które mają niepowtarzalny klimat. One także oferują książki w promocyjnych cenach. Dla wielu osób jest to kluczowe. Jestem przekonany, że bez tych możliwości tańszego zakupu niektórzy zrezygnują z nabywania nowości. Rozumiem, że biznes rządzi się swoimi prawami ale tu najważniejszy powinien być poziom czytelnictwa.

Pomysł bardzo kontrowersyjny. W wielu krajach funkcjonuje ale nie zawsze powinniśmy się porównywać i dążyć do tego co i jak mają inni. Pensja minimalna w Polsce wynosi obecnie 2060 zł netto. Cena nowej książki to ok 40 zł, zatem książka stanowi 2 % pensji. Nie dziwi więc, że mamy tak rozwinięty system rabatów, profitów związanych z kupnem większych ilości, programów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Komuna wraca i to bardzo przykre że wszystko sprowadza się do monopolu. Smutek ogarnia człowieka jak widzi co dzieje się w jego kraju...

Komuna wraca i to bardzo przykre że wszystko sprowadza się do monopolu. Smutek ogarnia człowieka jak widzi co dzieje się w jego kraju...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie będę oceniał rozwiązań proponowanych w dyskutowanej ustawie, gdyż ich wystarczająco nie znam (list części wydawców nie jest żadnym miarodajnym źródłem informacji, to tylko ocena z punktu widzenia części wydawców).
Jednak gdy nie wiadomo co co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze! Drodzy Państwo: NIKT NIGDY nic Wam nie da za darmo, nie rozczulajcie się nad wydawcami (zwłaszcza dużymi, korporacyjnymi). Ich zadaniem jest zarabianie MAKSYMALNIE dużej ilości pieniędzy (na NAS, czytelnikach - czyli klientach) - i jeśli czują, że zarobią MNIEJ to przedstawiają taki właśnie LIST, powołując się na NASZE dobro.
Bądźcie Państwo pewni, że NASZE dobro mają absolutnie na końcu listy potrzeb. Tak działa świat biznesu / pieniędzy. Koniec, kropka!
Cała reszta to tylko naiwne stawianie się w pozycji tzw. pożytecznego idioty, który wierzy, że gdy do produktu dokleimy karteczkę ze słowem PROMOCJA, to automatycznie staje się on tani.... Dziękuje za uwagę.

Nie będę oceniał rozwiązań proponowanych w dyskutowanej ustawie, gdyż ich wystarczająco nie znam (list części wydawców nie jest żadnym miarodajnym źródłem informacji, to tylko ocena z punktu widzenia części wydawców).
Jednak gdy nie wiadomo co co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze! Drodzy Państwo: NIKT NIGDY nic Wam nie da za darmo, nie rozczulajcie się nad wydawcami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jedynie ktoś kto nie ma pojęcia o ekonomii mógł taką ustawę wysmarować. Doprowadzi ona do monopolizacji rynku książek, w najlepszym przypadku do oligopolizacji.
Bo jaki będzie sens kupowania w ksiagarni innej niż topowa? Nikt nie będzie specjalnie szukał innych księgarni (teraz robi się to dla niższej ceny książki) jeśli wszędzie będą te same ceny.
Ja sam kupuje w księgarni gdzie ceny książek (starych i nowych, nie używanych, zafoliowanych) są mniejsze o 30, 40, a nie rzadko nawet o 50 procent względem np.: cen w empiku. I to bez promocji. Księgarni nie znalazłbym gdyby nie niższy wydatek potrzebny do nabycia książki.
A to nie jedyna wada tej ustawy.

Jedynie ktoś kto nie ma pojęcia o ekonomii mógł taką ustawę wysmarować. Doprowadzi ona do monopolizacji rynku książek, w najlepszym przypadku do oligopolizacji.
Bo jaki będzie sens kupowania w ksiagarni innej niż topowa? Nikt nie będzie specjalnie szukał innych księgarni (teraz robi się to dla niższej ceny książki) jeśli wszędzie będą te same ceny.
Ja sam kupuje w księgarni...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Absurdalne i debilne rozwiązanie. Kto mógł na to wpaść? Z pewnością nie osoba, która regularnie czyta i kupuje książki. Skąd w ogóle ten pomysł? Skoro tak bardzo chcą chronić małych wydawców to przydałoby się myślenie długofalowe, jakiś program wsparcia czy dofinansowań.

I dlatego na Niebiosa akurat książek się czepiają? Co będzie następne? Jednolite ceny na bułki grahamki,bo w Lidlu są tanie, a w małej rodzinnej piekarni dwa razy droższe? Ceny reguluje rynek i konsumenci. Jeśli patrzę tylko na cenę to nigdy nie kupię książki po tej okładkowej. Jeśli zależy mi na wspieraniu księgarni pani Zosi bo moja rodzina kupuje tam od lat, to pójdę tam i zapłacę kilka złotych więcej, bo tak chcę.

Ludzie mają swój rozum i powinno się pozwolić im to używać. To nie państwo totalitarne. Zaraz się okaże, że na książki będą kartki i każdemu obywatelowi będzie przysługiwać jedna roczne. Bo po co ludzie mają czytać i myśleć.

Szok.

Absurdalne i debilne rozwiązanie. Kto mógł na to wpaść? Z pewnością nie osoba, która regularnie czyta i kupuje książki. Skąd w ogóle ten pomysł? Skoro tak bardzo chcą chronić małych wydawców to przydałoby się myślenie długofalowe, jakiś program wsparcia czy dofinansowań.

I dlatego na Niebiosa akurat książek się czepiają? Co będzie następne? Jednolite ceny na bułki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej