Patrząc na warunki gwarancji, to jeśli w czasie dostawy roztopi się z gorąca, to po ptakach.

W regulaminie nie znalazłam opcji ubezpieczenia sprzętu, co niestety, dla ludzi z 'dziurawymi dłońmi' oznacza jedynie płatny serwis.
Punkt o 'naturalnym zużyciu sprzętu' skutkujący wygaśnięciem gwarancji też zostawia duże pole dla manewru serwisanta - 'paaani, sprzęt ma JUŻ pół roku, zużył się!'

Sama oferta - ciekawa, gdybym nie bała się, że rozłupię przypadkiem czytnik po krótkim czasie użytkowania, to bym brała :)

Patrząc na warunki gwarancji, to jeśli w czasie dostawy roztopi się z gorąca, to po ptakach.

W regulaminie nie znalazłam opcji ubezpieczenia sprzętu, co niestety, dla ludzi z 'dziurawymi dłońmi' oznacza jedynie płatny serwis.
Punkt o 'naturalnym zużyciu sprzętu' skutkujący wygaśnięciem gwarancji też zostawia duże pole dla manewru serwisanta - 'paaani, sprzęt ma JUŻ pół...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

ja niestety jestem z tych, którzy abonamentów unikają jak ognia więc zdecydowanie nie jest to opcja dla mnie. ale uważam, że taki pomysł ma potencjał i będzie się cieszył popularnością, bo czytniki podbijają rynek :)

ja niestety jestem z tych, którzy abonamentów unikają jak ognia więc zdecydowanie nie jest to opcja dla mnie. ale uważam, że taki pomysł ma potencjał i będzie się cieszył popularnością, bo czytniki podbijają rynek :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Tutaj zmyłkowa jest liczba dostępnych książek: 12.000 tytułów. Wydawałoby się, że to niby bardzo dużo, a tak naprawdę to bardzo mało w porównaniu do liczby tytułów dostępnych na rynku, nawet jeśli mówimy tylko o tytułach w wersji elektronicznej. Z ciekawości porównałem to, co przeczytałem od czerwca 2015 r. (wszystko przeczytane w wersji elektronicznej) z ofertą Legimii. Nie było 4 tytułów i to nie jakichś tam starych tytułów, tylko wydanych w tym roku lub w ostatnich latach. Z tego wynika, że w ofercie Legimii nie znalazłbym połowy tytułów, które chciałem przeczytać w tym okresie. Sam pomysł Legimii bardzo ciekawy, pod warunkiem, że pula tytułów byłaby o wiele większa.

Tutaj zmyłkowa jest liczba dostępnych książek: 12.000 tytułów. Wydawałoby się, że to niby bardzo dużo, a tak naprawdę to bardzo mało w porównaniu do liczby tytułów dostępnych na rynku, nawet jeśli mówimy tylko o tytułach w wersji elektronicznej. Z ciekawości porównałem to, co przeczytałem od czerwca 2015 r. (wszystko przeczytane w wersji elektronicznej) z ofertą Legimii....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Byłem o krok od zakupu czytnika ale się wycofałem. Jednak co książka to książka. Doceniam zalety czytników i na przykład czytając "Europę" Daviesa moje nadgarstki marzyły o Kindlu to jednak radość z trzymania papierowej książki i to jak mogę rzucić okiem na półkę i przypomnieć sobie treści zawarte w każdej z nich jest bezcenne. Co do ceny- 45 PLN na miesiąc to jeszcze ciągle więcej niż wydaję na tradycyjne książki.

Byłem o krok od zakupu czytnika ale się wycofałem. Jednak co książka to książka. Doceniam zalety czytników i na przykład czytając "Europę" Daviesa moje nadgarstki marzyły o Kindlu to jednak radość z trzymania papierowej książki i to jak mogę rzucić okiem na półkę i przypomnieć sobie treści zawarte w każdej z nich jest bezcenne. Co do ceny- 45 PLN na miesiąc to jeszcze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ej nie przesadzajcie, wybór książek jest naprawdę ogromny i dużo nowości. Ja ze względów kosztowych zrezygnowałem z książek tradycyjnych już jakiś czas temu(jedna nowość to średnio 30 PLN gdzieś tam na promocji, miesięcznie wydawałem ok. 150-250 PLN) i bardzo się cieszę, że za 45 PLN jest opcja nielimitowanego czytania.
A jeżeli czegoś nie ma w ofercie, to dzięki swiatczytnikow.pl zawsze dorwę promocję za 10,90 PLN :)

Ej nie przesadzajcie, wybór książek jest naprawdę ogromny i dużo nowości. Ja ze względów kosztowych zrezygnowałem z książek tradycyjnych już jakiś czas temu(jedna nowość to średnio 30 PLN gdzieś tam na promocji, miesięcznie wydawałem ok. 150-250 PLN) i bardzo się cieszę, że za 45 PLN jest opcja nielimitowanego czytania.
A jeżeli czegoś nie ma w ofercie, to dzięki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wypróbowywałam Legimi przez kilka miesięcy korzystając z BookBoxa i wszystko hulało jak należy (obsługa klienta bez zarzutu). Teraz więc skusiłam się na czytnik z abonamentem (czytnik będzie dla Młodego Mola) i zobaczymy, jak będzie. Wydaję na książki znacznie więcej niż 45 zł miesięcznie, więc dla mnie to okazja. Niektóre, owszem, będę musiała dokupić poza abonamentem, ale to ciągle niezły interes. Moim zdaniem, oczywiście.
Abonament traktuję jako opłatę za dostęp do nieźle zaopatrzonej (także w nowości) wirtualnej biblioteki. Nie wszystkie książki muszę mieć przecież na zawsze na półce. No i Młody Mól nie będzie mi więcej marudził, że nie ma co czytać - dział dla dzieci i młodzieży zaopatrzony jest całkiem nieżle.

Wypróbowywałam Legimi przez kilka miesięcy korzystając z BookBoxa i wszystko hulało jak należy (obsługa klienta bez zarzutu). Teraz więc skusiłam się na czytnik z abonamentem (czytnik będzie dla Młodego Mola) i zobaczymy, jak będzie. Wydaję na książki znacznie więcej niż 45 zł miesięcznie, więc dla mnie to okazja. Niektóre, owszem, będę musiała dokupić poza abonamentem, ale...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Korzystałam z abonamentu Legimi już kilka miesięcy, więc nie wahałam się i od razu zamówiłam opcję z czytnikiem :) Dzisiaj już do mnie dotarł, póki co wszystko działa, tylko w apce Legimi ekran odświeża się co stronę, a nie np. co pięć - jedyny mankament.
No i wreszcie będę mogła poczytać sobie ebooki w plenerze, na słoneczku :D Na tablecie się nijak nie dało.

Korzystałam z abonamentu Legimi już kilka miesięcy, więc nie wahałam się i od razu zamówiłam opcję z czytnikiem :) Dzisiaj już do mnie dotarł, póki co wszystko działa, tylko w apce Legimi ekran odświeża się co stronę, a nie np. co pięć - jedyny mankament.
No i wreszcie będę mogła poczytać sobie ebooki w plenerze, na słoneczku :D Na tablecie się nijak nie dało.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Coraz więcej osób wraca na szczęście do tradycyjnych książek. Widać to np. w metrze, w parkach, w pociągach. Oferta ciekawa, sądzę jednak że nie wytrzyma próby czasu. Tak czy owak - brawo za to, że coś ciekawego się dzieje. Zawsze to jakaś dodatkowa alternatywa.

Coraz więcej osób wraca na szczęście do tradycyjnych książek. Widać to np. w metrze, w parkach, w pociągach. Oferta ciekawa, sądzę jednak że nie wytrzyma próby czasu. Tak czy owak - brawo za to, że coś ciekawego się dzieje. Zawsze to jakaś dodatkowa alternatywa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Rzeczywiście prawdziwa rewolucja.

Rzeczywiście prawdziwa rewolucja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie podoba mi sie, ze ksiazki,ktore wybiore i przeczytam znikna, kiedy juz nie bede oplacala abonamentu.Swoje ebooki, juz przeczytane, przenosze na dysk zewnetrzny i mam do dyspozycji.Czesto zdarza sie, ze wracam do czytania, szczegolnie kiedy wielotomowe sagi-cykle,publikowane sa w odstepach nawet 2-3 letnich- musze sobie przypominac niektore szczegoly. Poza tym nie znalazlam w ofercie wielu autorow i niektorych wydawnictw, co oznacza zdobywanie ebookow gdzie indziej, czyli wydatki.Jeszcze jedno - sa w ofercie ksiazki, ktore sa kolejnym tomem cyklu,jesli nie czytasz od poczatku jakiegos musisz zdobyc poprzednie tomy - tez wydatek!Mam swoj czytnik i od 2 lat z niego korzystam,przyzwyczajajac sie caly czas- nie powachasz /ja tez to robie!!! - uwielbiam zapach swiezej farby/nie przekartkujesz,ciezar nie ten sam...itp itd.Jednak zbieranie ksiazek papierowych kiedys sie konczy, o ile nie posiadasz palacu.Moj dom,duzy i w porownaniu z mieszkaniami w bloku- zamczysko, juz sie zapelnil...Bylam zmuszona przejsc na ksiazke elektroniczna i suma sumarum jestem zadowolona.Nie bojcie sie czytnikow, moja mama ma 75 lat i korzysta!, wzdychajac z zachwytu nad funkcjami-regulacja rozm. trzcionki,zapamietywanie ostatniej strony,rozne pozycje czytania....

Nie podoba mi sie, ze ksiazki,ktore wybiore i przeczytam znikna, kiedy juz nie bede oplacala abonamentu.Swoje ebooki, juz przeczytane, przenosze na dysk zewnetrzny i mam do dyspozycji.Czesto zdarza sie, ze wracam do czytania, szczegolnie kiedy wielotomowe sagi-cykle,publikowane sa w odstepach nawet 2-3 letnich- musze sobie przypominac niektore szczegoly. Poza tym nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej