Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Alas105
Elaine
Stefcia14
Meeeeeery
ewelka05

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Alas105
Elaine
Stefcia14
Meeeeeery
ewelka05

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Jeden list, to zawsze będzie się wydawało za mało. Ale jak pokazuje tytuł książki, żeby wyrazić to co najważniejsze wystarczyłoby samo post scriptum. Gdyby je jednak rozwinąć...

Byłoby słowo wstępu, o pierwszym spojrzeniu w oczy, o pierwszej tęsknocie i pocałunku.

Byłyby słowa rozwinięcia o wszystkim drugim i trzecim... Ale znowu o wielu pierwszych. O tym co dodawało skrzydeł, ale też o tym co nie powinno ich podcinać. Kilka linijek humoru i co najmniej jedna o wariactwach. Parę tytułów piosenek wplecionych w tekst, bo każda historia ma swoją ścieżkę dźwiękową. I o tym, że herbata nie smakuje tak samo samemu. I, że nawet ciasteczka nie. Nie mogłoby zabraknąć tekstu z filmu, który razem obejrzeliśmy. W kontekście, który na zawsze pozostanie między nami. W naszym prywatnym archiwum zaszyfrowanego porozumienia. Byłoby też o nieprzespanej, przegadanej nocy, bo to wstyd żeby chociaż jednej takiej nie było. O tajemniczych tajemnicach.

A na koniec... odrobina smutku, że to ostatnie słowa tego listu, kierowane do bratniej duszy.

A potem post scriptum i to co najważniejsze: kocham cię. Ostatnie dwa słowa, żeby na zawsze zapadły w pamięć.

Jeden list, to zawsze będzie się wydawało za mało. Ale jak pokazuje tytuł książki, żeby wyrazić to co najważniejsze wystarczyłoby samo post scriptum. Gdyby je jednak rozwinąć...

Byłoby słowo wstępu, o pierwszym spojrzeniu w oczy, o pierwszej tęsknocie i pocałunku.

Byłyby słowa rozwinięcia o wszystkim drugim i trzecim... Ale znowu o wielu pierwszych. O tym co dodawało...

7 lat a 12, czy to ma jeszcze jakieś znaczenie? Ale tak - 12 lat - tyle minęło od pierwszych spojrzeń, początkowo nieśmiałych, skrywanych, zaskakujących nas samych. W swej dojrzałości - zuchwałych, długo planowanych i wyczekanych. Tyle minęło od uśmiechów, które w swej dziecięcej prostolijności były szczodre i szczere. Spojrzenia, uśmiechy potrafiły ze swobodą odnaleźć się w tłumie im podobnych. Także poprzez odległości dzielących je boisk. Wydawałoby się że los tych -niewątpliwie -połówek jest przesądzony. Bo jaką przeszkodą może być bliskość? Okazuje się, że im bliżej - tym straszniej. To, co widzimy z daleka, z bliska wyobraźnia odbiera. Rodzą się pytania, oczywistości przestają być tak klarowne. Mimo, że byłeś na wyciągnięcie ręki - cały obraz zmętniał. I jedyne co teraz wiesz, czytając te słowa, to to pełne żalu wypowiedziane niegdyś zdanie: nie wiedział czy bardziej ją kocha, czy też nienawidzi? A ona... tylko zapatrzyła się przez chwilę na tego białego misia, bo czar wspomnień juz nie boli.

7 lat a 12, czy to ma jeszcze jakieś znaczenie? Ale tak - 12 lat - tyle minęło od pierwszych spojrzeń, początkowo nieśmiałych, skrywanych, zaskakujących nas samych. W swej dojrzałości - zuchwałych, długo planowanych i wyczekanych. Tyle minęło od uśmiechów, które w swej dziecięcej prostolijności były szczodre i szczere. Spojrzenia, uśmiechy potrafiły ze swobodą odnaleźć się...

Ukochany!
Tak rzadko do ciebie się zwracam teraz w ten sposób. Tak rzadko słyszę od Ciebie, że mnie kochasz. Tak rzadko mamy chwile tylko dla siebie.
Nie, ten list nie jest żadną skargą czy listą żalów. Po prostu chcę ci powiedzieć to wszystko, czego w codziennej gonitwie i zaplątaniu nie mówię. To, że twoje oczy są najpiękniejsze wtedy, gdy się uśmiechasz. To, że w twoich ramionach jest mi bezpiecznie, choćby nie wiem, co się działo. To, że kocham cię tak samo mocno jak na początku naszej miłosnej przygody. A nawet bardziej.
Chcę ci powiedzieć, że jesteś najlepszym mężem i tatą, mimo, że na co dzień narzekam i marudzę. Chcę, byś był ze mną do końca moich dni - bo świat bez ciebie dla mnie nie istnieje. Chcę nadal codziennie budzić się i zasypiać przy tobie, słyszeć twój oddech obok i czuć bijące od ciebie ciepło. Kocham cię.

Ukochany!
Tak rzadko do ciebie się zwracam teraz w ten sposób. Tak rzadko słyszę od Ciebie, że mnie kochasz. Tak rzadko mamy chwile tylko dla siebie.
Nie, ten list nie jest żadną skargą czy listą żalów. Po prostu chcę ci powiedzieć to wszystko, czego w codziennej gonitwie i zaplątaniu nie mówię. To, że twoje oczy są najpiękniejsze wtedy, gdy się uśmiechasz. To, że w twoich...

Mój drogi,
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Jesteś najważniejszym mężczyzną w moim życiu. Chciałabym podziękować Ci za wszystkie spędzone razem dni, za to że jesteś przy mnie wtedy gdy Cię potrzebuję. Dziękuję Ci za to, że zmieniłeś mnie w pewną siebie, stanowczą i pełną ambicji kobietę (podoba mi się taka wersja mnie). Jestem przy Tobie taka jaką zawsze chciałam się stać. Namieszałeś w moim życiu ogromnie, ale to dzięki Tobie codziennie budzę się z myślą, że mam kogoś kto zawsze we mnie wierzy kiedy ja zaczynam w siebie wątpić, kogoś kto zawsze powie mi, że pięknie wyglądam choć jestem zaspana, bez makijażu czy chora, kto zawsze się o mnie martwi i chce dla mnie jak najlepiej. Wiem, że czasem się na mnie denerwujesz, masz ochotę wykrzyczeć mi prosto w twarz co Ci się nie podoba. Uwielbiam w Tobie to, że dążysz do tego, by osiągnąć coś w życiu. Uwielbiam gdy jesteś dla mnie taki czuły i rozumiesz gdy mam gorszy dzień. Uwielbiam Twoją głupawkę po kawie. Uwielbiam Twoje żarty, poczucie humoru i śmiech. Uwielbiam rano sprawdzać wiadomości i znajduję tam wiadomość od Ciebie. Fakt, czasem mam ochotę Cię zamordować, ale gdybym to zrobiła straciłabym tak cudownego faceta! Nawet gdy nie uda nam się stworzyć wspólnej przyszłości to chcę byś miał ze mną jak najlepsze wspomnienia. Ja zawsze będę pamiętać wieczór, w którym zobaczyłam Cię po raz pierwszy. Na początku może i Cię nie lubiłam, ale potem stopniowo pokochałam.
Kochanie, dziękuję Ci za wszystko.

Mój drogi,
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Jesteś najważniejszym mężczyzną w moim życiu. Chciałabym podziękować Ci za wszystkie spędzone razem dni, za to że jesteś przy mnie wtedy gdy Cię potrzebuję. Dziękuję Ci za to, że zmieniłeś mnie w pewną siebie, stanowczą i pełną ambicji kobietę (podoba mi się taka wersja mnie). Jestem przy Tobie...

Ukochany mój,
Znowu dzieli nas wiele kilometrów, a odległość między naszymi myślami zdaje się być jeszcze większa. Powiedzieć, że tęsknię, to jakby nic nie powiedzieć. Każdy dzień bez Ciebie tutaj nie przynosi nic oprócz rozczarowania. Pamiętasz jeszcze dzień, w którym się poznaliśmy? Oboje byliśmy tacy młodzi i niewinni, pragnęliśmy wielkich rzeczy i nie wyznawaliśmy żadnych wartości. Dzisiaj jesteśmy innymi ludźmi; zmienił nas czas i przykre doświadczenia. Nic jednak nie zmieniło mojego uczucia do Ciebie. Zawsze byłeś tym jedynym - chłopakiem, który zawrócił mi w głowie i wciąż zajmuje większość moich myśli. Proszę Cię tylko o jedno - bądź. Bądź przy mnie w radości, w cierpieniu, w monotonii codzienności. Bądź, bo kiedy stracę Ciebie - stracę wszystko.
Twoja L.

Ukochany mój,
Znowu dzieli nas wiele kilometrów, a odległość między naszymi myślami zdaje się być jeszcze większa. Powiedzieć, że tęsknię, to jakby nic nie powiedzieć. Każdy dzień bez Ciebie tutaj nie przynosi nic oprócz rozczarowania. Pamiętasz jeszcze dzień, w którym się poznaliśmy? Oboje byliśmy tacy młodzi i niewinni, pragnęliśmy wielkich rzeczy i nie wyznawaliśmy...

Mój najdroższy,

W kilku słowach chciałam ująć to co nas łączy i co do Ciebie czuję. Nasze spotkanie było zrządzeniem losu albo było nam przeznaczone. Jak to mawiała moja babcia, "co jest komu przeznaczone na środku drogi jest rozkraczone" :) Pierwsze spotkanie było jak z snu, od razu znaleźliśmy wspólny język i mieliśmy o czym rozmawiać. WIele zainteresowań nas łączyło, po spotkaniu mało brakowało a odleciałabym aż pod chmury. I coś zaiskrzyło, bo potem było jeszcze wiele randek - a nasza miłość kwitła. Choć zdarzały sie i trudne chwile to przechodziliśmy przez nie razem. Kocham cię i dziękuję za to, że jesteś oraz za to że akceptujesz mnie pomimo moich wielu wad i wyglądu. I pomimo słów niektórych nie chcesz mnie zmieniać abym była lepsza czy chudsza ale kochasz mnie taką jaka jestem.
Owocem naszej miłości i naszym największym skarbem oprócz siebie nawzajem, jest nasz synek. Za każdym razem patrząc na niego wiem że bez Ciebie i bez niego nie byłabym szczęśliwa. Ty i on jesteście moimi największymi skarbami i szczęściem.
Kocham cię z całego swego serca i jestem najszczęśliwsza wtedy kiedy jesteś koło mnie, bo czuję się bezpiecznie i kochana. A bicie twego serca zawsze mnie uspokaja i usypia. Bądź zawsze koło mnie.

Kocham cię mój Najdroższy.

Całuję,
Twoja żona.

Mój najdroższy,

W kilku słowach chciałam ująć to co nas łączy i co do Ciebie czuję. Nasze spotkanie było zrządzeniem losu albo było nam przeznaczone. Jak to mawiała moja babcia, "co jest komu przeznaczone na środku drogi jest rozkraczone" :) Pierwsze spotkanie było jak z snu, od razu znaleźliśmy wspólny język i mieliśmy o czym rozmawiać. WIele zainteresowań nas łączyło,...

Kochany L.
Myślę teraz o tamtych wakacjach, podczas których wszystko się zaczęło. Pierwsze spojrzenia, pierwszy uścisk dłoni, pamiętam jak utonęłam w Twoich ciemnych i pięknych oczach a po ciele przeszedł elektryzujący dreszcz. Wspomnienia te są tak wyraźne, że mam ochotę wrócić tam chociaż na chwilę i poczuć ciepło słońca na policzkach. Wspólnie spędzone minuty przeżyć od nowa, nie zmieniając żadnego szczegółu, nie cofnąć żadnego wypowiedzianego słowa, dotykając Cię dłużej i czulej w każdym momencie. Przypomnij Sobie długie sierpniowe wieczory przy ognisku, przy akompaniamencie śpiewu ptaków, a w oddali usłyszeć można było ciche rżenie koni i cykające świerszcze, to właśnie wtedy wyznałeś co czujesz, a ciarki obezwładniły całe moje ciało, zabrakło mi tchu, a w głowie tłoczyło się milion niewypowiedzianych słów, które chciałam żebyś znał. Do dziś nie wiedziałeś o tym, że chciałam powiedzieć dokładnie to samo kilka sekund przed Tobą, wyprzedziłeś mnie, a ja nie mogłam opanować łez. Wystraszyłeś się, a mimo zapewnień, zacząłeś przepraszać, nigdy nie przepraszaj za swoje uczucia. Nigdy. Wiedz, że byłeś, jesteś i będzie osobą, której chcę dać więcej niż posiadam.
Z pewnością mogę stwierdzić, że to były najpiękniejsze wakacje w moim życiu, które zmieniły tak wiele, nie zapominaj o tym co było, lecz nie zamykaj się na to co dopiero przyniesie ze sobą przyszły czas. Nie bój się żyć pełnią życia, a ja zawsze będę w Twoim sercu obejmować Cię do ostatniego oddechu.
PS Kocham Cię na zawsze Twoja N.

Kochany L.
Myślę teraz o tamtych wakacjach, podczas których wszystko się zaczęło. Pierwsze spojrzenia, pierwszy uścisk dłoni, pamiętam jak utonęłam w Twoich ciemnych i pięknych oczach a po ciele przeszedł elektryzujący dreszcz. Wspomnienia te są tak wyraźne, że mam ochotę wrócić tam chociaż na chwilę i poczuć ciepło słońca na policzkach. Wspólnie spędzone minuty przeżyć...

Kochany ... Piszę do Ciebie ten list , chociaż wiem że nigdy go nie przeczytasz .
Zmarłeś tak nagle , a jeszcze nie powiedzieliśmy sobie wielu , tak ważnych rzeczy .
Mam nadzieję że pisząc ten list chociaż trochę ulżę swemu sercu .

Kocham Cię całym sercem .

Myślę że kochałam Cię długo przed tym , nim zdecydowaliśmy się na poważny związek .
Od dzieciństwa byłeś w moim życiu i na początku kochałam Cię jako przyjaciela . Z czasem obserwując Twoje zachowanie ,
to jaki byłeś wyrozumiały , to jak zawsze potrafiłeś poprawić mi humor , to jaki byłeś uprzejmy i troskliwy zaważyło na tym że
marzyłam o tym abyśmy byli partnerami . Przecież świetnie się dogadywaliśmy . Byliśmy jedną duszą w dwóch ciałach .

Tak też się stało . Mimo tego że nasz związek nie trwał długo . Dziękuję Ci za każdy dzień spędzony razem .
Każdy ten dzień był wyjątkowy dzięki Tobie . Traktowałeś mnie jakbym była najcenniejszą rzeczą w Twoim życiu .
Będąc przy Tobie czułam się wyjątkową i bezpieczną . Nigdy nie zapomnę o Tobie i o tym jak odmieniłeś moje
zwykłe " szare " życie na lepsze .

Dziękuję . Kocham Cię .

Kochany ... Piszę do Ciebie ten list , chociaż wiem że nigdy go nie przeczytasz .
Zmarłeś tak nagle , a jeszcze nie powiedzieliśmy sobie wielu , tak ważnych rzeczy .
Mam nadzieję że pisząc ten list chociaż trochę ulżę swemu sercu .

Kocham Cię całym sercem .

Myślę że kochałam Cię długo przed tym , nim zdecydowaliśmy się na poważny związek .
Od dzieciństwa byłeś w moim...