-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "wyobcowanie" [36]
[ + Dodaj cytat]Wyobcowywać się bez zastrzeżeń ze świata, to się zawsze sprowadza do okrutnego cierpienia, by samemu sobie dowieść własnej mocy.
Kiedy demonstrujemy nieśmiałość, wydaje nam się, że jesteśmy "w porządku" - niczego nie można nam zarzucić, nie ma w nas ani bezczelności, ani zarozumiałości. Ale nieśmiałość rodzi brak formy. Wobec braku formy inni też nie znajdują formy - nie wiedzą, jak się zachować. Gubią się, denerwują. To może prowadzić do agresji. Nieśmiałość często kreuje agresję niczym walka z cieniem. Nieśmiały staje się "obcym", potem - wyobcowanym. A dziwi się biedak i wzdycha: Przecież jestem w porządku".
Człowiek, który zmuszony jest żyć wśród ludzi do niego niepodobnych (w każdej sprawie i pod każdym względem), ciągle musi się wykupywać. Jego istnienie jest przeklęte. Musi bowiem ciągle dawać więcej, niż jest w stanie dać, a choćby dawał nie wiadomo ile, nikt mu tego nie uznaje. Jest wiecznym dłużnikiem swego otoczenia i jedynie śmierć może go wyzwolić od obowiązku dalszego wykupywania się [s. 96].
Napis na grobie. Żyjąc w waszym świecie, prawie do końca życia zachowałem wygląd spokojnego, pewnego i mniej więcej szczęśliwego człowieka. Lecz wiedzcie, że w duchu często byłem, nawet przez dłuższy czas, tak obcy i tak daleki temu waszemu światu i tak zagubiony i nieszczęśliwy, że całymi dniami czułem się niższy od najniższego i mniejszy od najmniejszego stworzenia, że niekiedy nie wiedziałem nie tylko, co mam zrobić z sobą, ze swoim życiem i czasem, gdzie mam ruszyć i czego się uchwycić, lecz nawet gdzie mam patrzeć, jak myśleć, co powiedzieć. Nic [s. 274–275].
Jestem rozbity albo nieswój
i niekiedy jakieś tchnienia życia.
Również i w dzisiejszym społeczeństwie zachodnim zespolenie z grupą jest dominującym sposobem przezwyciężenia osamotnienia. Dzięki zespoleniu w znacznym stopniu znika własna osobowość i to właśnie jest celem przynależności do stada. Jeżeli jestem taki sam jak wszyscy, jeżeli czuję i myślę w sposób nie różniący mnie od innych, jeżeli dostosowuję się do zwyczajów, ubioru i poglądów, do wzorca obowiązującego w grupie - jestem uratowany; uratowany od przerażającego uczucia osamotnienia.
Faktem jest, że nie mogę ruszyć z miejsca. Wydaje mi się, że jestem pod murem świata, zapomnieć o zamurzu. Nie decyduję się, by oderwać się od muru. Może to choroba. Tkwię sam jak palec pod tym murem. Całkiem sam, jak głupiec (...) patrzę tylko na mur i odwracam się od świata.
Problem samotności wydaje się być głównym problemem filozoficznym, z nim związane są problemy "ja", osoby, społeczeństwa, komunikowania się, poznania. W swym ostatecznym wyrazie problem samotności jest problemem śmierci.
Wszyscy ci nasi kochani znajomi płytko myślą, płytko czują i nie sięgają wzrokiem poza koniec własnego nosa - po prostu są głupi!