-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "wyciszenie" [9]
[ + Dodaj cytat]
Modlitwa nie jest jedynie pobożną reakcją na
cierpienie czy też środkiem do wybrnięcia z jakiegoś problemu.
Jesteśmy jedynymi istotami spośród widzialnych stworzeń, które
nie potrafią osiągnąć pełni zadowolenia bez dążenia do stawania
się kimś więcej, niż jesteśmy, a zatem bez dążenia do boskości.
Nie można iść naprzód, jeśli nie zaakceptuje się zmiany, i nie można wzrastać, jeśli nie jest się przygotowanym, by słuchać. Nie usłyszy się, jeśli nie znajdzie się czasu, by się wyciszyć.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie...
Nie potrafimy się zatrzymać, wyciszyć. Wszyscy pędzą, gnają... Wie ojciec, że już co czwarta osoba w Polsce ma kłopoty psychiczne, włącznie z dziećmi? Depresja jest już w tej chwili chorobą społeczną. Brakuje takich miejsc jak to, w których można by posiedzieć, popatrzeć, poczuć, że się jest normalnym, zdrowym człowiekiem.
Anna Dymna.
Wcześniej uprawiała jogę, medytację, jogging i pływanie, jednak jak dotąd nic nie oczyszczało duszy tak dobrze jak snickersy. (...) Okazały się najlepszą terapią.
Cmentarz miał w sobie coś kojącego. W zasadzie tu człowiek jest najbliżej śmierci, a zupełnie się jej nie boi. Jakoś najłatwiej można ją oswoić w tym właśnie miejscu. Wyciszyć się. Oczywiście nie we Wszystkich Świętych, tylko w taki zwyczajny jesienny dzień jak dziś.
Dobrze wiesz, że kryształy posiadają dusze. Jak zresztą wszystko. Ziemia przecież żyje, prawda? I wszystko służy jakiemuś celowi. A jakiemu? O tym najlepiej wie duch danego przedmiotu, trzeba go tylko wysłuchać. Ludzie szukają, miotają się, a to wielki błąd. Nie potrafią wyciszyć się, skupić do takiego stopnia, żeby usłyszeć.
Kiedy siedziałem z innymi w samochodzie, wyczekując dobrej zabawy, spostrzegłem, że nachodzi mnie dziwny nastrój. Nie złość, tylko tylko trochę inny od tego, co czuli pozostali. Duży spokój, wyciszenie. Byłem skupiony i głęboko ożywiony. Nie chciałem krzyczeć, tańczyć czy brać prochów. Chciałem być w jakimś spokojnym miejscu i czuć wszechświat dookoła niczym pelerynę. Nie czułem, że muszę biec do tego, co nadchodziło, niecierpliwie obejmować to i błagać o przyjaźń, ale że powinienem pozwolić temu przyjść jak równemu.
Potem wielokrotnie wracałam do tego uczucia: do tego czystego, niewyobrażalnego spokoju i poczucia, że teraz już wszystko na pewno będzie dobrze.