-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "upiór" [9]
[ + Dodaj cytat]
i błądząc, w okno uśpione
liśćmi krwawymi się rzucę
i wrócę do ciebie czarnym upiorem,
na pewno wrócę.
- Czy ty też dasz mi prezent?
Sięgnęłam po serwetki drżącymi dłońmi.
- Oczywiście - odpowiedziałam mechanicznie. - Czy chciałbyś dostać coś specjalnego?
Podszedł do mnie i coś w ciszy, która zapadła, sprawiło, że poczułam się nieswojo. Wyczułam, że bał się, że odmówię, pomyślałam więc, że o cokolwiek chciał mnie poprosić, musiało to być bardzo drogie.
- Mogę poprosić o cokolwiek zechcę? - zapytał niepewnie.
- W granicach rozsądku.
- A mogę dostać dwa?
- Na co ci dwa? - zapytałam ostrożnie.
- Żebym miał drugi, kiedy jeden się zużyje.
Uspokoiłam się trochę. Nie brzmiało to niepokojąco.
- No więc, co byś chciał? - zapytałam z nagłą pewnością siebie.
- Chciałbym - Chciałbym dwa... - przerwał i położył ręce na stole, jakby próbował się uspokoić.
- Na litość Boską! - zawołałam ze złością. - Dwa co?
Popatrzył mi prosto w oczy.
- Pocałunki - szepnął drżącym głosem. - Jeden teraz, a drugi potem.
Spojrzałam na niego przerażona. Bez najmniejszego ostrzeżenia wybuchnęłam spazmatycznym płaczem i osunęłam się na krzesło przy stole.
- Nie wolno ci o to prosić - szlochałam. - Nie wolno ci o to prosić nigdy, nigdy więcej...
Jakiś czas temu przymusiłam ją, by obejrzała ze mną ten hollywoodzki przebój. Była zdruzgotana tym, co dzisiaj ludzie uważają za krwiożercze potwory. A zawiodła się na ludzkości zupełnie, gdy zobaczyła wilkołaki o aparycji psów.
Jeśli umiera człowiek, który za życia był kochany i szanowany, dusza jego staje się dobrym duchem, przynoszącym ludziom siłę i szczęście. Ci, którzy zmarli z żalem w sercu, zostają upiorami, a ci, którzy i za życia budzili nienawiść, zostają złymi duchami. Ponieważ upiory i złe duchy łączy wciąż coś z tym światem, nie mogą go opuścić, snują się tu w dzień i w nocy, szkodząc ludziom. Mówią, że trzeba uspokoić te dusze i sprawić, by odeszły do tamtego świata.
Precz, ty stary upiorze! Znikaj w słońca blasku!
Jak zamieć mroźna zadrżyj, jak wicher wyjąc pierzchaj,
Za rzeki, góry, za lasy, na martwe, czcze rozłogi!
Nie ma dla ciebie powrotu! Kurhan stać ma pusty!
Losem twym niepamięć w mrokach ciemniejszych niż czerń,
Których wierzeje nie zadrżą, aż ozdrowieje świat.
(Bractwo pierścienia).
Nie tylko w komnatach straszy
Nie trzeba wcale być gmachem
Korytarze w mózgu mogą większym
Niż realne napawać strachem
I bezpieczniej zewnętrznego upiora
Napotkać o północy
Niż chłodnemu gospodarzowi
We wnętrzu spojrzeć w oczy
Bezpieczniej galopować przez Opactwo
W Pogoni grobów
Niż bezbronnemu w samotni
Zderzyć się ze sobą
Bardziej nami powinno wstrząsnąć
Nasze ja - ukryte na dnie serca
Niż zaczajony w mieszkaniu
Morderca.
Człowiek pożycza rewolwer
Na rygle zasuwa bramy
Przeoczając groźniejsze widmo -
W nim samym.
Czasami odnosił wrażenie, że upiór nie opuści go aż do grobowej deski. Będzie dusił kościstymi palcami, jęczał w ucho, zerkał pod powieki udręczone brakiem snu.
Nikeferos spał bardzo źle i znaczną część dokuczały mu duszności. W stanie pół jawy, pół snu widział bazyliszę Eirene, która uśmiechała się do niego bladymi ustami upiora, zimno i zarazem kusząco, jakby wabiła go do siebie. Nie był pewien, czy to prawdziwa zjawa, czy tylko jego wyobraźnia płata mu figle na skutek przemęczenia.
Nie wiemy, czy kiedykolwiek jakikolwiek upiór wypił krew człowieka, za to możemy mieć pewność, że bardzo wielu ludzi wypiło krew domniemanych upiorów.