-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "snobizm" [13]
[ + Dodaj cytat]
- Co rozumiesz pod "snobka"? - zapytał Oliveira, bardziej zainteresowany.
- No - powiedziała Maga schylając głowę z wyrazem kogoś, kto przeczuwa, że powie głupstwo - ja jechałam trzecią... Ale myślę, że gdybym jechała drugą, Luciana przyszłaby mnie odprowadzić.
- Najlepsza definicja, jaką kiedykolwiek słyszałem - powiedział Oliveira.
Albo snobizm, albo stadna głupota. Obie rzeczy szeroko rozpowszechnione.
Zocha wyobrażała sobie, że będzie spacerować ulicami warszawy z pieskiem na smyczy, a ludzie będą się oglądać i podziwiać niezwykłą urodę suczki. Owszem, oglądali się, ale za wykonująca salta panią uwiązana na końcu smyczy, przypiętej do psa z turbodoładowaniem. Mama miała odarte ze skóry kolana, ręce powyłamywane ze stawów i mimo wrodzonej powściągliwości nauczyła się kląć.
Trendy mnie nie interesują. Ubranie ma mówić o mnie, nie o tym, co jest modne (Julie Pelipas).
Bo te rodziny bywały tak samo kalekie i nieudolne jak ich odpowiedniki z Pragi. Tyle tylko, że wszystko tu było na pokaz piękne, pachnące nowością, ubrane w modne ciuchy, przesłodzone i okraszone snobizmem oraz pewnością, że jest się kimś wyjątkowym.
... kobiety naprawdę wykwintne nie powinnyby się czuć dotknięte, gdy się wyszydza pocieszne gąski, silące się na ich liche naśladownictwo.
MARYŚKA
Jakiś służący pyta, czy panienki są w domu, i mówi, że jego pan chce przyjść w odwiedziny.
MAGDUSIA
Naucz się, błaźnico jedna, wysławiać mniej pospolicie. Powiedz: przybył zwiastun, który zapytuje, czy niema przeszkód, by panie stały się widzialne.
Młodym ludziom często się mówi [...], że niegrzeczni bywają parweniusze i outsiderzy, lecz prawdziwa dama czy dżentelmen zawsze jest uosobieniem grzeczności. To są, rzecz jasna, kompletne bzdury. Chamstwo, podobnie jak uprzejmość, można znaleźć w każdej warstwie społecznej, istnieje jednak szczególny rodzaj chamstwa bazujący na pustym snobizmie i przekonaniu o własnej wyższości, właściwy ludziom, którzy nie mają w sobie nic "wyższego" - którzy w ogóle nic w sobie nie mają - występujący wyłącznie wśród arystokracji i z tego względu wyjątkowo niestrawny.
Nie ma literatury lepszej i gorszej. Nie ma kultury niskiej. Zaczyna się od dzielenia na książki i podksiążki, a kończy na podludziach. Snobizm literacki i kulturalny to plaga równie niebezpieczna co analfabetyzm. Nie otwierać się na innych, nie próbować nowości, tkwić w swoim bezpiecznym kątku, nigdy niczego nie kwestionować - taka postawa nie świadczy o nas najlepiej. Kocham książki. Wszystkie. Nie dyskryminuję. Wystarczająco dyskryminujemy już ludzi, żeby jeszcze dyskryminować ich dzieła.
Nie mogłem tym zaimponować na egzaminie ani podczas dyskusji, ale też mnie, królowi bylejakości, wcale nie o to chodziło. Zależało mi na wzbogaceniu. A przy czytaniu na przykład Adorna wzbogacało mnie nie to, co czytałem, lecz moje wyobrażenie samego siebie podczas lektury. Byłem kimś, kto czyta Adorna!