-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "racjonalizm" [63]
[ + Dodaj cytat]Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia.
Bo miłość nie jest racjonalna. Na całe, kur*a, szczęście!
Rozum, mój przyjacielu, tak właśnie, sam rozum musi przekonać nas o tym, że szkodząc bliźnim nigdy nie staniemy się szczęśliwsi; samo nasze serce musi nas przekonać, że przyczynianie się do szczęścia bliźnich jest najbardziej wzniosła rzeczą, jaką otrzymaliśmy od natury na tej ziemi. W tym jednym słowie zamyka się cała ludzka moralność: uczynić innych równie szczęśliwymi, jakbyśmy sami tego pragnęli i nie wyrządzać im nigdy zła większego niż takie, którego sami gotowi bylibyśmy doznać. Oto, mój przyjacielu, jedyne zasady, wedle których powinniśmy postępować i nie trzeba ani boga, ani religii, by zakosztować ich i je uznać: trzeba tylko dobrego serca.
Wolnomyśliciele też czasem myślą, choć dosyć wolno im to idzie.
Z opuszczonymi rękami stał w oknie, patrząc w puste niebo. Nie czekał na wschód słońca. Wschód to był tylko kierunek, na który wychodziło okno.
Każdy ma pełne prawo zadecydować, że bezstronny i opierający się na faktach dowód go nie interesuje i że woli opierać się na osobistych doznaniach albo niekwestionowanych autorytetach, które uważa za prawdziwe. Może z zadowoleniem podążać taką drogą, dopóki nie zapragnie, aby potraktowano go poważnie w racjonalnej dyskusji na temat jego wiary i dopóki z jej powodu nikogo nie wysadza w powietrze. Niemniej ktoś, kto postanawia, że naukowe dowody nie są dla niego, i uważa własne doświadczenia oraz opowieści innych za absolutne źródło prawdy, nie ma prawa nazywać ludzi szukających rzetelnych dowodów ograniczonymi. Jest to hipokryzja w najbardziej komicznym wydaniu.
Zanim coś uznamy za paranormalne i pozazmysłowe, powinniśmy najpierw ogarnąć i wyznaczyć granicę tego, co normalne i zmysłowe. Do tego momentu traktowanie zjawiska jako paranormalnego jest tłumieniem ciekawości i chęci poznawania świata. A stosowanie prostych etykietek i lekkostrawnych wyjaśnień, zadowalających dla tych, którzy nie lubią myśleć, i ubliżających tym, którzy myślą, odziera nas, nasze umysły, naszą planetę i cały wszechświat z ich zadziwiającej złożoności i bogactwa.
Homoseksualizm, zgodnie z badaniami naukowymi, jest taką samą anomalią (czyli nie chorobą, czymś złym albo odrażającym), jak na przykład hermafrodytyzm, daltonizm czy leworęczność. Tego się nie leczy i nie ocenia, to można – dzięki nauce i racjonalnemu myśleniu – lepiej zrozumieć.
Czy dzieci od najmłodszych lat nie powinny być uczone krytycznego oraz sceptycznego myślenia? Czy my wszyscy nie powinniśmy być uczeni by wątpić, ważyć czegoś wiarygodność, żądać dowodów?
Język medycyny alternatywnej traktuje słowo "zdrowie" jako równoznaczne z tym wszystkim, co naturalne i dobre, jak gdyby naszym naturalnym stanem był taki, w którym nic nam nie dolega. Oczywiście nie jest to do końca prawda. Natura nie jest sielankową leśną polaną, jaka widnieje na tych nieszczęsnych obrazkach w stylu New Age albo na butelkach z płynem do kąpieli. Nie jest miejscem, w którym panuje niepodzielnie pokojowa koegzystencja. Natura jest polem bitwy i jest w niej tyle samo ślepego okrucieństwa, co widowiskowego piękna. Zaś zdrowie przychodzi i odchodzi, mamy dobre i złe okresy, w zależności od naturalnego rytmu życia. Kiedy lekarz przynosi nam ulgę w cierpieniu, nie przywraca nas do "normalnego" stanu, a jedynie na jakiś czas czyni nasze życie przyjemniejszym.