-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać271
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "pojednanie" [17]
[ + Dodaj cytat]Minuta pojednania więcej znaczy niż całe życie przyjaźni.
Brakowało mi cię Julio, i nie mogę zrobić już nic, żeby odzyskać te stracone lata. Pozwoliłem im uciec jak idiota, bo musiałem pracować, bo uważałem, że mam zobowiązania, jakąś rolę, którą przyszło mi odegrać, a tymczasem jedynym prawdziwym teatrem mojego życia byłaś ty
[...] przyjście świętego Franciszka na świat było jakby narodzeniem się w jakimś ciemnym domu dziecka zdejmującego zeń klątwę; dziecka, które rośnie nieświadome tragedii i triumfuje nad nią dzięki swej niewinności. Dziecko takie powinno być nie tylko niewinne, ale i nieświadome. Cały sens tej historii polega na tym, żeby mogło ono rwać zieloną trawę nie wiedząc, iż rośnie na grobie zamordowanego człowieka, albo piąć się na jabłoń, nie wiedząc, że była ona szubienicą samobójcy. Taka była amnestia i pojednanie, jaką świeżość ducha franciszkańskiego przyniosła całemu światu.
Odwagi. Droga do pojednania była drogą odwagi. Odwagi, by nie przyjmować świata takim, jakim go dostajesz. Odwagi, by porzucić uprzedzenia i przyznać, że nie miały zbyt wiele wspólnego ze świętością. odwagi, by się zmienić. Odwagi, by zmienić innych.
Nasze tradycje trzeba przekazywać młodzieży, by miał je kto kultywować, gdy nas zabraknie. Pamięć o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa powinna trwać. Nie dlatego, żeby pielęgnować jakieś resentymenty ale po to, by tragiczne wydarzenia, których byłem świadkiem, nigdy się nie powtórzyły.
Prawda o nich musi być powiedziana do końca, a ofiary zbrodni należycie upamiętnione. To warunek wszelkiego pojednania.
Prawda o Wołyniu i ukraińskich zbrodniach jest niestety wciąż zamazywana i przeinaczana. Na zachodniej Ukrainie w lokalnych samorządach doszli do władzy pogrobowcy banderowców, co sprawiło, że nacjonalistyczne nastroje, których eksplozja legła u podstaw rzezi Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, nie tylko nie zanikły, ale wręcz spotęgowały się, uzyskując nobilitację dzięki polityce prezydenta Wiktora Juszczenki.
Dopóki nacjonalizm stworzony przez Doncowa i Banderę będzie na zachodniej Ukrainie ideologią dominującą, nie widzę szans na pojednanie polsko-ukraińskie. Oczywiście pomiędzy zwykłymi Ukraińcami i Polakami pojednanie się odbywa. Nie wszyscy Ukraińcy byli przecież krwawymi rezunami. Wielu z nich zginęło z rąk banderowców za to, że pomagali Polakom, ratując ich przed nożami współziomków.
Stwierdzenie, że Żydzi i Niemcy byli powiązanipokrewieństwem charakteru, wstrząsnęło mną na długie lata.
- Czasami - zaczął Brys - gdy nie możemy dzielić ze sobą nic oprócz żalu, ów żal musi się stać punktem wyjścia. Pojednanie nie musi oznaczać kapitulacji jednej strony przed drugą. Proste, obopólne przyznanie, że popełniono błędy, może doprowadzić do zagojenia ran.
(…) Gdybyśmy mogli obliczyć się i zgrupować, byłaby z nas bardzo poważna i wcale dobrze uzbrojona mniejszość. O tym upewnić Was mogę, a wiecie dobrze, jakie znaczenie dla rozwoju społeczeństw posiadają silne mniejszości, gdy zgrupowane i zorganizowane, działają łącznie.
Jeżeli chcemy komuś wybaczyć, musimy zapomnieć o tym, co się stało. Naprawdę zapomnieć. Nie ma innego wyjścia.