-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "maski" [33]
[ + Dodaj cytat]Musi zmyć z twarzy troski, obawy i lęki, a depresję i strach przed przemijaniem, wyparte wspomnienia i rozczarowania utopić w kieliszku wina lub pokryć eleganckim makijażem.
Że nic bardziej nie dodaje odwagi niż maska.Nosząc maskę, może odtworzyć siebie gdziekolwiek, w takiej formie w jakiej zechce. To właśnie nauczyło mnie,że czasami wchodzimy w sztukę,by się w niej ukryć.Właśnie w niej możemy ocalić siebie,gdzie chroni nas głos trzeciej osoby".
Pamiętaj, że maskę powinno się ubierać tak, by nikt nie zauważył, co zakrywa.
Gdybyż tylko ludzie nie nosili wielowarstwowych masek.
Wszystkie napotykane osoby noszą maski i tylko jeśli nam pozwolą, możemy dostrzec, co się pod nimi kryje.
Zgubiłem się w tysiącach chybionych słów i czynów składających się na „moje życie”, słów i czynów, które wykoślawiają, niszczą moją duszę. To życie jest gdzieś między mną a mną samym, nie rozpoznaję go jako mojego, a jednak to w nim chcę być odkryty. Jak można objawić się poprzez coś, co się skrywa? Jak sprawić, by wszystkie maski stały się przezroczyste, jak odwrócić bieg rzeki przypadków, błędów, zagubień i dotrzeć z powrotem do czystego źródła? Jak naprawić to wszystko, co we mnie spaczone? I jak, używając słów, wyrazić wszystko to, co słowa zasłaniają? Jak dać wyraz temu, co niewyrażalne?
Pragnę niemożliwego: by moja mowa była przezroczysta. Tysiące, tysiące słów, masek, kłamstw i nadużyć ukazać ma to co ukryte. Pozostaje mi więc tylko odkłamać słowa, wyginając je, przekształcając, sprawiając, by wybuchały. Nie można powiedzieć, że wyznaczyłem sobie łatwe zadanie. Nie można też nazwać go zrozumiałym. Lecz cóż, zadanie to straciłoby sens w chwili, w której stałoby się wykonalne. W gruncie rzeczy już sam siebie zbyt dobrze nie rozumiem, wydałem się na pastwę słów, porywają mnie, unoszą fale słów.
Wbrew pozorom to nie my tracimy nasze oblicza. To świat sprzedaje i kupuje przeróżne twarze, chowając za nimi prawdziwych ludzi. To choroba równie nieuleczalna, co nasza.
Jak wiele masek może jednocześnie przybierać człowiek!
Kiedy niepewność staje się nie do zniesienia, "ja" ucieka w maski, a niejedna z nich tężeje, przeobrażając się w więzienie.
To zdumiewające, jak przekonująco potrafimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy.