-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Cytaty z tagiem "księgi" [15]
[ + Dodaj cytat]
W napięciu przyglądał się, jak kobold zabiera się do lektury, a kiedy Remi w milczeniu przecząco potrząsnął głową, odłożył tom na stół, po czym wziął do ręki kolejny. I tak właśnie przegrzebali wszystkie książki, które znajdowały się w polu widzenia Wojownika. Wreszcie Remi potrząsnął głową z rozczarowaniem.
- Nic. Została jeszcze książka kucharska dla wróżek i to wszystko.
Nagle Grim dostrzegł, że coś zabłyszczało w miejscu, z którego wyciągnęli ostatnią księgę. Pochylił się i pomacał palcami w ciemności, aż wreszcie trafił na jaki gładki, okrągły guzik. Nacisnął i w ścianie pojawiła się rysa. Podskoczyli przerażeni. Regał zaczął się powoli wysuwać i wkrótce padło na nich blade światło.
Grim i kobold popatrzyli na siebie wymownie.
- Już to widzę - wymamrotał ponuro Grim. - Komendant NPG i szef Niuchaczy: dwa największe matoły, jakie kiedykolwiek odwiedziły bibliotekę.
Czas jest jak rzeka, a księgi jak łodzie. Wiele ksiąg płynie w dół strumienia tylko po to, aby się rozbić i zaginąć na mieliźnie. Bardzo nieliczne wytrzymują próbę czasu, wyjąć i błogosławić kolejne pokolenia.
Czas jest jak rzeka, księgi jak łodzie. Wiele ksiąg płynie w dół strumienia, tylko po to, aby się rozbić i zaginąć na mieliźnie. Bardzo nieliczne wytrzymują próbę czasu, żyjąc i błogosławiąc kolejne pokolenia.
- Księgi kryją w sobie wielką moc.
- A w każdej opowieści jest ziarno prawdy. To pięknie ustrojona wiedza o prawdziwym życiu.
W starożytności, gdy przybywało się do Aleksandrii od strony morza, miasto było widoczne z odległości sześciu mil morskich. (...)
Po przybiciu statków do nadbrzeża pokłady zalewali urzędnicy - ich zadaniem było sprawdzenie, czy w ładunku są zwoje ksiąg. Wszystkie przywiezione księgi wypożyczano, aby skrybowie mogli je skopiować. (...)
Kilka lat później powstała Biblioteka Aleksandryjska, najważniejszy śródziemnomorski ośrodek naukowy.
Żadnej odpowiedzi nie usłyszał. Zacisnął zęby, z uporem wrócił do księgi, by przewracać stare, szeleszczące, suche karty zakurzonych woluminów, z których czasem sypało się coś zetlałego i suchego. Jakieś plewy.
Ciągle nam powtarzają, co Bóg powiedział w księgach. Całe życie noszę w kieszeni Jego słowo, a okazuje się, że On napisał wszystko zupełnie gdzie indziej...
- Co ty o mnie wiesz, Flesh? O mnie, nie o wyobrażeniu mnie, które żyje na stronach tych wszystkich ksiąg?
- Nic. Właśnie dlatego tutaj jestem.
(...) ale mieszkańcy Elkhazgu byli inni. Zwrócili uwagę, że towary przenoszone przez rzekę (...) zawierają także księgi i zwoje.
(...) zorganizowali przeprawę promową przez rzekę. Za korzystanie z nich pobierali myto tylko w jednej postaci: ich fraa i suur mieli prawo skopiować każdą przewożoną tędy księgę.
Bibliotekarz broni ich [kodeksów] więc nie tylko przed ludźmi, lecz również przed naturą, i całe swoje życie poświęca tej wojnie prowadzonej przeciw siłom zapomnienia, wrogom prawdy.