-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Cytaty z tagiem "historia polski" [37]
[ + Dodaj cytat]
Rycerz niosący świętą lancę, oznakę władzy cesarskiej, przebywszy most zsiadł z konia i nie witając się z nikim stanął na uboczu. Książę i jego dostojnicy również zeskoczyli z siodeł i Bolesław podszedł do brzegu, czekając na zbliżającego się cesarskiego gościa. Stał samotny i ogromny, przybrany w łuskową zbroję, w pozłocistym spiczastym hełmie zakończonym tuleją, w której tkwiły białe czaple pióra. Wszyscy z napięciem patrzyli na zbliżające się powitanie.
Otto skinął na giermka, by mu przytrzymał strzemię, i stanąwszy na ziemi żywo podszedł do Bolesława. Przez chwilę patrzyli sobie w oczy. Bolesław pochylił się w pokłonie, a Otto niespodzianie zarzucił mu ramiona na szyję i twarz przytulił do jego twarzy.
Na ten widok krzyk targnął powietrzem. Cesarz witał polskiego księcia nie tylko jak równy równego, ale jak brata.
Publiczne obrzucanie posłów niecenzuralnymi obelgami stało się odtąd smutnym obyczajem marszałka.
Na Ukrainie, w Niewierkowie, służba wyrżnęła do nogi swych państwa. Był to oczywiście nieprzyjemny incydent dla Wyleżyńskich, ale pozbawiony wszelkiego znaczenia dla Polski - zwyczajne miejscowe nieporozumienie.
(Wyprawa wiedeńska Jana III Sobieskiego) Ostatnie szlachetne echo wzniosłego instynktu wypraw krzyżowych, wyjątkowa przysługa oddana w duchu dawnej rycerskości przez jeden naród drugiemu(...)
W dziejach Polaków tyle tkwi piękna i szlachetności, że jest za czym boleć i czym się chlubić!
Rodacy przeciwnicy oskarżali się o zdradę tak gwałtownie, że można by pomyśleć, iż nie zaborcy są ich głównym wrogiem, raczej jakimiś rozjemcami w sprawach Polaków, którzy, jak utarło się wówczas myśleć, nie bez przykładu na poparcie owej tezy, ani się rządzić nie potrafią, ani pogodzić ze sobą.
Kraj to wprawdzie bardzo lesisty, ale niemało przecież obfituje w złoto i srebro, chleb i mięso, w ryby i miód, pod tym zwłaszcza względem zasługuje na wywyższenie nad inne, że choć otoczony przez tyle ludów chrześcijańskich i pogańskich i wielokrotnie napadany przez wszystkie naraz i każdy z osobna, nigdy przecież nie został przez nikogo ujarzmiony w zupełności; kraj, gdzie powietrze zdrowe, rola żyzna, las miodopłynny; wody rybne, rycerze wojowniczy, wieśniacy pracowici, konie wytrzymałe, woły chętne do orki, krowy mleczne, owce wełniste.
Niegdyś pod Grunwaldem
Niemców zbił Jagiełło,
Sławne jest do dzisiaj
To rycerskie dzieło!
Pod Warszawą jest wioska,
Co Raszynem się zowie,
Cóż tam niegdyś się działo?
Które z dzieci mi powie?
Była bitwa z Niemcami,
Krwią zbroczyły się łany,
A Polakom dowodził
Książę Józef kochany.
Jednak pomimo porażki poniesionej przez powstańców w dniu 1 sierpnia, pomimo niewspółmiernej przewagi uzbrojenia niemieckiego i niszczącego wolę walki terroru nieprzyjaciela – zdumiewa fachowców wojskowych fakt, że Powstanie Warszawskie trwało 63 dni, licząc od 1 sierpnia do 2 października włącznie.