-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "filozofia" [704]
[ + Dodaj cytat]
Kiedy jesteś kompletnym bankrutem, wtedy jest właściwy czas, by kupić sobie nowy samochód i garnitur za sto gwinei. Wyglądaj uczciwie i dostatnio, a ludzie uwierzą, że taki
jesteś.
W stuleciach minionych religia była lasem, za którym armie mogły się ukrywać. Dziś, po tylu wyrębach, pozostały tylko zarośla, w których czasami ukryje się rzezimieszek. Strzeżmy się zatem tych, którzy każdą sprawę chętnie by zabarwili religią...
Na przykład: podobno kiedyś na przyjęciu ktoś zapytał słynnego filozofa Ly Tin Weedle'a „Po co przyszedłeś?", i odpowiedź zajęła mu trzy lata.
Egzystencjalnych problemów człowieka nie da się zredukować ani do praw biologii, ani do praw fizyki; nie można całości kawałkować na części: tu jest fizyka, odtąd sięga biologia, a to izolowane od reszty jądro stanowi siedlisko metafizycznych doświadczeń człowieka. Chcąc zrozumieć człowieka, musimy stawić czoła całości w jej skomplikowaniu i w jej powiązaniach wszystkiego ze wszystkim.
Przypuśćmy, że na ulicy dochodzi do zbiegowiska z powodu,
dajmy na to, latarni, która wiele wpływowych osób najchętniej by przewróciło. Ktoś pyta o zdanie mnicha w szarym habicie, symbolizującego średniowieczny sposób myślenia. Mnich zaczyna wykład w suchym stylu scholastycznym: „Rozważmy wpierw, bracia, wartość światła. Jeśli światło jako takie jest dobre...". W tym momencie mnich dostaje po głowie, i chyba nas to nie dziwi. Tłum ludzi otacza latarnię, przewraca ją w ciągu dziesięciu minut i przez pewien czas wszyscy gratulują sobie wzajem tego wyczynu, tak praktycznego i całkiem nie średniowiecznego.
Po czym zaczynają się kłopoty. Niektórzy zniszczyli latarnię, bo była gazowa, oni zaś chcieli elektrycznej; inni zniszczyli latarnię, bo potrzebny im był kawałek żelaza; jeszcze inni, bo pragnęli ciemności, w której najlepiej kwitnie zło. Byli tacy, co uważali, że latarnia jest za kiepska, i tacy, co uważali, że jest aż za dobra; parę osób zamierzało zniszczyć coś, co należy do gminy, a parę innych chciało zwyczajnie zniszczyć cokolwiek. Skończyło się to wojną w głębokim mroku, i nikt nie był do końca pewien, komu zadaje cios. Powoli i stopniowo znaleźli się tacy, którzy doszli do wniosku, że mnich jednak miał rację - że wszystko zależy od naszej filozofii Światła. Tyle że mogliśmy dyskutować o niej w blasku latarni; teraz musimy dyskutować
w ciemnościach.
Jego filozofia życiowa zbudowana była przede wszystkim z żelaznej logiki. Poukładana w ciasną pryzmę. Wewnętrznie spójna w stopniu doskonałym, poziom komplikacji i finezji miała mniej więcej taki jak kowadło.
Pamiętasz, jak bardzo potrafiło cię jako małego chłopca oburzyć, kiedy mama wiedziała, co jest dla ciebie dobre? Już to, jak dalece wolno się tu posunąć w przypadku dziecka, od zawsze było istotnym problemem. Jest to wprawdzie filozoficzny problem, ale filozofia nie dba o dzieci. Zostawiła je w rękach pedagogiki, ale to nie są dla nich dobre ręce.
Sadysta chce uciec od swojej samotności i uczucia uwięzienia, czyniąc z drugiego człowieka nieodłączną część samego siebie. Wchłonąwszy w siebie drugiego człowieka, który go uwielbia, wyolbrzymia sam siebie i podnosi własną wartość
Trzeba dopuścić w sobie nieco szaleństwa, kto nie chce popaść w tyleż więcej głupoty. Tak powiadają i przepisy mistrzów, i jeszcze więcej, ich przykłady.