Blask Fantastyczny jest kontynuacją przygód maga Ricewinda i jego wesołej ferajny. Tom czytałem bezpośrednio po Kolorze Magii i z jakiegoś powodu wydaje mi się odrobinę gorszy, co jak zauważyłem, jest dość kontrowersyjną opinią. Dalej jest to świetna książka, lecz z jakiegoś powodu mniej mnie bawiła niż poprzednia. Nie jestem pewien dlaczego. Możliwe, że podział na rozdziały będące de facto osobnymi opowiadaniami składającymi się na podróż bohatera, sprawdzały się dla mnie po prostu lepiej w tym konkretnym przypadku. Innym wyjaśnieniem może być to, że wydarzenia w tym tomie wydawały mi się trochę zbyt naciągane w niektórych momentach, a plot armor troszkę dziwił i irytował.

Blask Fantastyczny jest kontynuacją przygód maga Ricewinda i jego wesołej ferajny. Tom czytałem bezpośrednio po Kolorze Magii i z jakiegoś powodu wydaje mi się odrobinę gorszy, co jak zauważyłem, jest dość kontrowersyjną opinią. Dalej jest to świetna książka, lecz z jakiegoś powodu mniej mnie bawiła niż poprzednia. Nie jestem pewien dlaczego. Możliwe, że podział na...

Druga książka o Rincewindzie jest lepsza niż "Kolor magii", przede wszystkim dzięki temu, że nie jest to zbiór opowiadań. Poczucie humoru autora nadal cudownie abstrakcyjne, śmiałem się wiele razy, a to nie zdarza się często. Kolejne tomy czekają :)

Druga książka o Rincewindzie jest lepsza niż "Kolor magii", przede wszystkim dzięki temu, że nie jest to zbiór opowiadań. Poczucie humoru autora nadal cudownie abstrakcyjne, śmiałem się wiele razy, a to nie zdarza się często. Kolejne tomy czekają :)

Przyjemna i lekka lektura pełna typowego dla Pratchetta humoru.

„Blask Fantastyczny” prezentuje ciąg dalszy przygód Rincewinda i Dwukwiata, których mieliśmy okazję poznać w „Kolorze Magii”.

Jest to moja trzecia książka z serii o świecie dysku i podobnie jak poprzednie, zachęca do dalszego poznawania tego świata.

Przyjemna i lekka lektura pełna typowego dla Pratchetta humoru.

„Blask Fantastyczny” prezentuje ciąg dalszy przygód Rincewinda i Dwukwiata, których mieliśmy okazję poznać w „Kolorze Magii”.

Jest to moja trzecia książka z serii o świecie dysku i podobnie jak poprzednie, zachęca do dalszego poznawania tego świata.

Pierwsza książka Pratchetta, która przeczytałem. Na początku byłem lekko pogubiony w formie, ale z czasem przywyknalem i na prawdę dobrze się bawiłem. Na pewno sięgnę po następne.

Pierwsza książka Pratchetta, która przeczytałem. Na początku byłem lekko pogubiony w formie, ale z czasem przywyknalem i na prawdę dobrze się bawiłem. Na pewno sięgnę po następne.

Po latach zdecydowałem się przeczytać dorobek Pratchetta ponownie, tym razem w oryginale. Ciężko napisać coś ciekawego o każdej książce cyklu, ponieważ należą one w zasadzie do tego samego gatunku i stylu. Naszła mnie przy tym refleksja, że Pratchett powinien być zdecydowanie bardziej docenianym pisarzem ze względu na swój warsztat, kreatywność i geniusz w budowaniu świata. Mistrzowskie użycie słowa sprawia, że jego żart bywa bardzo subtelny i wymaga pewnej uwagi. Nie chcę broń Boże powiedzieć, że jest to humor tylko dla inteligentnych osób, nie jestem aż tak pretensjonalny. Uważam jedynie, że satyra w jego pracach bywa zręcznie ukryta (choć nie zawsze!).

I chyba ta swoista hermetyczność gatunku i dedykacja dla świata, który zbudował, sprawia że nigdy nie dostał się na szczyty jakimi cieszy się wielu bardziej leniwych, za to mniej utalentowanych pisarzy. Chyba jedynym, który potrafił zbudować większy świat był Tolkien.

Jeśli chodzi o Blask Fantastyczny (i poniekąd poprzednią część),to teraz myślę że to nienajlepszy punkt wejścia dla nowych czytelników. Świat dysku jest barwnym i pełnym życia uniwersum, co oznacza że czytelnik musi pogodziś się z nieznajomością tego świata. Wielu słabych pisarzy traktuje budowanie świata jako narzędzie pchające fabułę do przodu, a kolejne fakty są nam odsłaniane w prostej ekspozycji potrzebnej żeby zadziały się następne wydarzenia. Tego nie ma na dysku. Tutaj jesteśmy rzuceni na głębokie wody i musimy przyjąć, że po jednej czy dwóćh książkach nie zrozumiemy do końca wszystkich mechanizmów rządzących dyskiem. Sprawę komplikuje motyw przewodni cyklu o Rincewindzie, który jest rzucany przez los w sam środek miejsc i wydarzeń pozornie nie mających sensu. Zaufaj pisarzowi czytelniku, to wszystko prowadzi do celu i ma uzasadnienie. Po prostu zapnij pasy i ciesz się dziką jazdą.

Po latach zdecydowałem się przeczytać dorobek Pratchetta ponownie, tym razem w oryginale. Ciężko napisać coś ciekawego o każdej książce cyklu, ponieważ należą one w zasadzie do tego samego gatunku i stylu. Naszła mnie przy tym refleksja, że Pratchett powinien być zdecydowanie bardziej docenianym pisarzem ze względu na swój warsztat, kreatywność i geniusz w budowaniu świata....

Pratchett to świetna rozrywka! Zastanawiam się ile synonimów do słów "zabawna" i "fantastyczna" wymyślę w miarę czytania jego licznych książek z cyklu Świata Dysku :D

Pratchett to świetna rozrywka! Zastanawiam się ile synonimów do słów "zabawna" i "fantastyczna" wymyślę w miarę czytania jego licznych książek z cyklu Świata Dysku :D

W przeciwieństwie do pierwszej części, która była bardziej zbiorem krótkich opowiadań, teraz mamy do czynienia z pełnoprawną historią. Zakochałam się w tym niekonwencjonalnym sposobie, w jakim Pratchett opisuje rzeczywistość i nawet to, co można określić jednym, góra kilkoma słowami zmienia w poetyckie opisy, które potrafią wywołać dziki chichot. I choć Świat Dysku rządzi się swoimi prawami magii i fizyki, to ciężko przewidzieć, co się zaraz wydarzy, czuć, że może to być absolutnie wszystko, a autora ograniczała tylko jego wyobraźnia. Z chęcią sięgnę po kolejne książki z serii, zarówno o Rincewindzie, jak i innych bohaterach i mam nadzieję, że jak najczęściej będzie w nich występował Śmierć - uwielbiam tego gościa, nic dziwnego, że dostał swoją mini serię.

W przeciwieństwie do pierwszej części, która była bardziej zbiorem krótkich opowiadań, teraz mamy do czynienia z pełnoprawną historią. Zakochałam się w tym niekonwencjonalnym sposobie, w jakim Pratchett opisuje rzeczywistość i nawet to, co można określić jednym, góra kilkoma słowami zmienia w poetyckie opisy, które potrafią wywołać dziki chichot. I choć Świat Dysku rządzi...

Sprawdźcie jak wyobraża sobie książkę sztuczna inteligencja.

https://youtube.com/shorts/EHe2KYzQkcw?si=sZV4u96qQ6uIVLbT

Sprawdźcie jak wyobraża sobie książkę sztuczna inteligencja.

https://youtube.com/shorts/EHe2KYzQkcw?si=sZV4u96qQ6uIVLbT

Dalsza część przygód turysty Dwukwiata i pokręconego maga Ricewinda, który wcale magiem nie jest. Zabawna, szalona i pełna absurdalnego humoru historia, przy której bardzo łatwo o niekontrolowany wybuch śmiechu. Żonglerka słowem Pratchetta to marka sama w sobie - specyficzna i bardzo rzadko spotykana w innych książkach dlatego od czasu do czasu pozwolę sobie czytnąć kolejne części Świata Dysku, jako lekką i przyjemną odskocznię od bardziej wymagających tytułów...

Dalsza część przygód turysty Dwukwiata i pokręconego maga Ricewinda, który wcale magiem nie jest. Zabawna, szalona i pełna absurdalnego humoru historia, przy której bardzo łatwo o niekontrolowany wybuch śmiechu. Żonglerka słowem Pratchetta to marka sama w sobie - specyficzna i bardzo rzadko spotykana w innych książkach dlatego od czasu do czasu pozwolę sobie czytnąć kolejne...

Tom drugi Świata Dysku podobał mi się bardziej niż pierwszy. Rincewind zostaje magicznie ściągnięty z Kosmosu, by stać się obiektem polowania osób próbujących odzyskać ukryte w jego umyśle Zaklęcie. I to ten pomysł, Zaklęć żyjących własnym życiem, ciężkich do okiełznania, próbujących wyskoczyć z umysłów i kart ksiąg, był dla mnie najfajniejszą częścią książki, otwierającym niesłychaną liczbę możliwych przygód, gagów. Akcja jest bardziej skupiona, czyta się super.

Tom drugi Świata Dysku podobał mi się bardziej niż pierwszy. Rincewind zostaje magicznie ściągnięty z Kosmosu, by stać się obiektem polowania osób próbujących odzyskać ukryte w jego umyśle Zaklęcie. I to ten pomysł, Zaklęć żyjących własnym życiem, ciężkich do okiełznania, próbujących wyskoczyć z umysłów i kart ksiąg, był dla mnie najfajniejszą częścią książki, otwierającym...