-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Cytaty z tagiem "fantasy" [257]
[ + Dodaj cytat]Obdarzyłam ją wymuszonym uśmiechem. Gdyby tydzień temu ktoś mi napomknął, że będę walczyć z duchami u swojego boku, zostawiłabym jego twarz w spokoju. Pozbawiłabym go całej głowy!
Nie zatrzymałam go. Nie zareagowałam. Nie powiedziałam kompletnie nic!
Nigdy przedtem nie doświadczyłam czegoś podobnego. Odniosłam wrażenie, jak gdyby ktoś oblał moje ciało wrzątkiem. Skóra płonęła niemal żywym ogniem. Nie mogłam się poruszyć. Obserwowałam tylko jego znikającą w ciemnościach sylwetkę. Zaklęłam. Nie było w nim niczego pociągającego! Tym bardziej nie umiałam zrozumieć, dlaczego go nie odepchnęłam? Czemu, do jasnej cholery, pozwoliłam, by robił mi takie rzeczy?! Czy to wciąż ja? A może mój demon próbował wyrwać się na powierzchnię?
Miałam już krzyknąć, żeby przestał się wydurniać, kiedy niespodziewanie w mój nos uderzył ostry smród siarki. Tak intensywny i nieludzki, jakby wokół nas znajdowało się przynajmniej z czterdzieści demonów, jednak gdy spojrzałam za siebie, zrozumiałam, w jak ogromnym byłam błędzie.
– Ożeż kurwa mać!
Każdy jego ruch przybliżał mnie do zagubienia i oderwania od rzeczywistości. Sprawiał, że poza nami nie istniał świat. Jedyną realną rzecz stanowiliśmy wyłącznie my oraz nasze demony. Podniosłam się. Przylgnęłam do niego w chwili spełnienia, by móc zobaczyć bursztynowe spojrzenie. Działało na mnie jak narkotyk. Moja prywatna heroina. Odurzałam się nim i kompletnie uzależniałam. Byłam na kilianowym haju.
Usłyszałam przeszywający chrzęst łamanych kości. Całe pomieszczenie wypełnił mój rozpaczliwy jęk, kiedy obserwowałam, jak mężczyzna bezwładnie opadał na ziemię. Oczy traciły swój dawny blask. Stawały się puste i matowe. Martwe.
Cóż wart jest człowiek bez zasad, lawirujący pomiędzy prawdą a oczekiwaniami innych, przymilający się publice wbrew swoim przekonaniom i własnemu sumieniu? Hipokryzja i moralna labilność przyprawiają mnie o mdłości.
...po prostu pamiętaj o tym, że zrobiłem to dla ciebie, kiedy twoja matka zachowując się jak niedźwiedzica odseparowana od małego niedźwiedziątka zacznie obgryzać moja kostkę...
Poczuła ciepły podmuch na całym ciele. Słysząc krzyki, otworzyła oczy i ze zdziwieniem stwierdziła, że nie rozpadła się jeszcze na kawałki...
Nick mógłby przysiąc, że Victorowi w oczach stanęły łzy.
- Wiesz, od ilu lat ludzie próbują stworzyć program, który mówi i myśli jak człowiek? Jak myślisz, ile warte jest takie odkrycie? Milion, Nick! Miliardy! Ale my dostajemy to gratis jako dodatek do płatków śniadaniowych! Dlaczego?
Nick musiał przyznać, że do tej pory nie patrzył na to w ten sposób. Gra od początku wydawała mu się żywym organizmem, ale nigdy nie zastanawiał się nad jej wartością.