-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "czarownice" [43]
[ + Dodaj cytat]
Zasada św. Inkwizycji:
Haeresis est maxima opera maleficarum non crede.
Wielką herezją jest niewiara w czyny czarownic.
Szlachta nie podlegała torturom. Szlachciance oskarżonej o czary trzeba było tego dowieść w sposób ludzki. Ciężar oskarżeń o czary spadał przeważnie na chłopki.
Czarownicy zdarzali się znacznie rzadziej.
Żywi się rozmyślnie zawikłanymi pojęciami, by zdyskredytować opozycję (…) Jezuici nazywali to "zabezpieczaniem swojej podstawy władzy". To prowadzi bezpośrednio do hipokryzji, która zawsze zdradza się rozziewem między działaniami i wyjaśnieniami. Nigdy się ze sobą nie zgadzają. (…) Ostatecznie rządzi się przez określenie winy, ponieważ hipokryzja doprowadza do polowań na czarownice i poszukiwania kozłów ofiarnych.
Bo nie był wcale Mathúin, jak go nazywała. Nie był niedźwiedziem, jedynie kimś, kto przywdziewał jego siłę i szybkość jak skórę. Nie Mathúin, lecz Bersërkr. Potęga nie należała więc do niego, a pożyczoną należało oddać. Zgodnie z prawem natury.
Czarownicę poznaje się po tym, że w czasie rezurekcji w kościele siedzi w kacie i zajada kiełbasę.
Według moich obserwacji, szacunek do innych przejawia się nie tylko w słowach. Jeżeli wyznajecie system, według którego na szacunek trzeba sobie zasłużyć, chcę móc stanąć w tym konkursie.
Salem po dziś dzień roztacza swój czar, pozostaje mroczną legendą naszego narodu, sensacją jak z bulwarówki, dystopijnym rozdziałem naszej przeszłości. Zgrzyta , lśni i podryguje w amerykańskiej historii i naturze.
Po drugiej stronie ulicy Krystiana IV, przy której stoi dom, znajdowała się pierwsza twierdza Vardohus, w której w XVII wieku w serii szybkich procesów postawiono przed sądem i torturowano w sumie 135 osób. Na stosie spalono 77 kobiet i 14 mężczyzn. Zginęli, bo znali się na czarach. Tak przynajmniej twierdzili po wyjęciu z lodowatej wody.
W XVII wieku populacja Norwegii wynosiła około 400 000 ludzi, a w Finnmarku było ich zaledwie 3000. Mimo to prawie jedna czwarta wszystkich procesów o czary odbyła się właśnie tutaj, a aż jedną trzecią wszystkich norweskich wyroków śmierci wykonano w Vardo. Nie bez znaczenia pozostaje, że sędziowie i inni urzędnicy przyjeżdżali z Południa, więc Północ dalej jawiła im się jako siedlisko wszelkiego zła, zepsutego próchnicą i zabobonem, o którym dalej nie wypadało szczegółowo informować dostojników kościelnych. Jedne owce zaganiało się na bezpieczne pastwiska, a innym po prostu rytualnie podrzynało gardło, upewniając się, że reszta patrzy.
Your kid gets attacked by wolves, there's no way to get revenge on the wolves, so you blame the village weirdo. 'I saw that guy turn into a wolf!' All the legends can be traced back to something like that - people needing a scapegoat. They've found old skeletons with stakes through their rib cages, where the villagers went crazy and stabbed some poor dude because they decided he was a vampire, when he was probably just an insomniac with anemia. Witches, they were just any elderly women in the village who never got married - the men decided they were old and ugly and worthless and so they blamed them for every disease and bad batch of crops. Just burned them alive, no family to come to their defense. They didn't have witch hunts because they believed in witches. They believed in witches so they could have witch hunts.