Panie czarowne
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Imaginatio [SQN]
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2021-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-01
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381298032
- Inne
Zawsze są przynajmniej trzy.
Może być więcej, ale nigdy mniej.
Psotna dziewka, chutliwa matka i groźna, samotna starucha.
Obdarzona pierwotną mocą Trójnia.
Głuchołazy, małe miasteczko na polsko-czeskim pograniczu, mają w herbie kozi łeb. To miejsce, gdzie w XVII wieku wieszano kobiety podejrzane o uprawianie czarów. Większość z nich trafiła na stryczek za nic. Ale były wśród nich także one. Te, które wiedzą. Te, które mogą umrzeć, ale nie odchodzą tak łatwo.
Dwadzieścia dwie osoby. Dwadzieścia kobiet, dwóch mężczyzn. Bunia, najstarsza z Pań, znała ich wszystkich, a z trojgiem wymieniała swego czasu pocałunki i sekrety. Siedmioro uprawiało to, co nazywano czarami. Leczyli, dodawali sił, pomagali w problemach miłosnych i użyczali swych ust cichym szeptom zmarłych. O dwojgu z nich powiedziano by dziś, że byli niespełna rozumu – w rzeczywistości mieli tego rozumu zbyt wiele.
Chciano je zniszczyć. One jednak wciąż się odradzają i trwają po dziś dzień. Wpisane w historię i żywą tkankę tego miasta. Mówią na siebie Panie. Panie Czarowne.
Czy w XXI wieku historia zatoczy koło? Czy te, które mają w sobie moc, będą musiały się zmierzyć z wnukami mężczyzn, którzy próbowali je spalić?
Panie Czarowne to dojrzała, ważna powieść o silnych kobietach i ochronie tego, co ważne, nakreślona z uważnością, szczerością i wrażliwością.
Jakub Ćwiek w nowej odsłonie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Panie czarowne
Groźna, samotna starucha, chutliwa matka i psotna dziewka. To Trójnia, obdarzona gwałtowną i pierwotną mocą. Opiekują się swoim miejscem na ziemi. Gdy ktoś wejdzie im w drogę, na dobrą drogę nie wróci… Magiczna, nieszablonowa, poruszająca trudne tematy – taka jest najświeższa powieść Jakuba Ćwieka. Głuchołazy to mieścina tętniąca życiem. Problem w tym, że gdy ktoś ją opuszcza, wiedza o niej nagle znika… Wiedźmy w ten sposób chronią miasto. Dzięki temu mogą sobie spokojnie żyć, nie bojąc się, że ktoś będzie na nie polował. Kiedyś mądre kobiety palono na stosie. W Głuchołazach (historia prawdziwa!) je wieszano. Betka, Królewna, Lilka i Bunia muszą jednak na chwilę zapomnieć o spokojnej codzienności. Coś się święci. Do miasta zjeżdża zastanawiająca ilość obcych, a wiedźmy wyczuwają, że stanie się coś złego. Będą musiały zewrzeć szyki i odeprzeć atak, nadchodzący znienacka. Cztery kobiety, cztery zupełnie inne charaktery. Tak najprościej można opisać główne bohaterki „Pań Czarownych”. Są nieprzewidywalne, szalone. Mają tysiąc pomysłów na godzinę, a do tego są niezwykle opiekuńcze w stosunku do swojego miasta. Ochronią je, choćby miały poświęcić swoje życie. Ich miłość do ich miejsca na ziemi czuć z każdej strony. Opiekują się miastem, jego mieszkańcami. A najdokładniej sprawują pieczę nad bliskimi. Ćwiek zaledwie kilkoma słowami potrafi zarysować głęboką więź, jaka panuje między wiedźmami a ich rodzinami. Wystarczy jeden akapit, żeby poczuć ich miłość i wzruszyć się, gdy wchodzimy w ich myśli i czytamy, jak bardzo im na nich zależy. Autor „Pań Czarownych” raczej jest znany z mocnych powieści, mało w nich sentymentów, a więcej sieczki i dobrego humoru. W swojej najnowszej książce pokazał, jak bardzo rozwinął się jego warsztat. Emocje buzują, kotłują się, żeby w momencie kulminacyjnym wybuchnąć. Naprawdę, w pewnym momencie miałam wypieki na twarzy! Ćwiek stworzył z pozoru silne postacie kobiece. W przypadku Jagny pokazał, że pod tą otoczką może kryć się kobieta, zmagająca się z ogromnymi problemami. W swojej książce poruszył też temat gwałtu. Przy pomocy magicznego proszku opisał, jak często rzeczywistość jest przeinaczana i to kat nagle staje się biedną ofiarą. Bardzo podobał mi się ten wątek oraz sposób, w jaki autor go poprowadził. Nie musiał prosto z mostu opisywać tego, co się wydarzyło. W swoim wyjątkowym stylu opisał rozterki Jagny oraz wymierzył sprawiedliwość w sposób adekwatny do tematyki powieści. Wiecie, co tak naprawdę najbardziej mi się podobało w „Paniach Czarownych”? Tajemnica. Każda z głównych postaci (w tym cudowny Gniewko, w którym jestem absolutnie zakochana) kryje drugie oblicze. Nie powiem Wam, kim są, aby nie zepsuć niespodzianki. Z początku można się zastanowić, czy aby nie czyta się kolejnego tomu jakiejś serii. Byłam lekko zagubiona! Dopiero w drugiej połowie książki wychodzi na jaw, kto jest kim. Wtedy wszystkie fragmenty układanki, serwowane we wcześniejszych rozdziałach, nabierają sensu, a nad głową czytelnika nagle zapala się lampka. Zaskoczyło mnie to, ale też zaostrzyło apetyt na więcej. Nie pogardziłabym kolejnym tomem. Przez powieść się płynie. Jest napisana tak lekko, że trudno jest się oderwać. Siadając do książki czas przestaje istnieć. Słowa wciągają i nie wypuszczają. Z radością wracałam do lektury, a końcówkę przeczytałam na jednym wdechu.
Oceny
Książka na półkach
- 1 131
- 641
- 142
- 95
- 67
- 53
- 28
- 26
- 24
- 19
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo przyzwoita polska fantastyka osadzona w polskich realiach.
Bardzo przyzwoita polska fantastyka osadzona w polskich realiach.
Pokaż mimo toMoim zdaniem sztuką jest napisać 1-tomową fantastykę. Ma to chyba szansę się udać najlepiej, kiedy rzecz dzieje się w naszym świecie. Nie trzeba go wtedy opisywać i tworzyć zupełnie nowej przestrzeni - wprowadzać w nią czytelnika. Tak też dzieje się w "Paniach czarownych", akcja toczy się w polskiej wsi.
Muszę zaznaczyć, że choć fantastyka to mój chleb powszedni, to nie w takim wydaniu. Do przeczytania książki zachęcił mnie jej opis i to, że widziałam ją w dziale polskim w miejscowej bibliotece w Berlinie. Tak bardzo zafrapowało mnie to, dlaczego wśród paru wybranych do polskiego działu książek znalazła się ta fantastyka, że uznałam, że muszę się z nią zapoznać. Byłam jednak trochę sceptycznie nastawiona, no bo mężczyźni piszący o kobietach w fantastyce... No nie okłamujmy się bywa różnie.
"Panie czarowne" zaskoczyły mnie jednak bardzo pozytywnie - wciągnęły. I choć nie obyło się bez paru erotycznych snów mężczyzny, to były to jedynie wstawki, które nie odejmowały osobliwej magii temu tytułowi.
"Panie czarowne" to taka ziemista, słowiańska, nieco cielesna fantastyka, którą czyta/słucha się dobrze pomimo tego, że jest na raz.
Moim zdaniem sztuką jest napisać 1-tomową fantastykę. Ma to chyba szansę się udać najlepiej, kiedy rzecz dzieje się w naszym świecie. Nie trzeba go wtedy opisywać i tworzyć zupełnie nowej przestrzeni - wprowadzać w nią czytelnika. Tak też dzieje się w "Paniach czarownych", akcja toczy się w polskiej wsi.
więcej Pokaż mimo toMuszę zaznaczyć, że choć fantastyka to mój chleb powszedni, to nie w...
Podeszłam z lekką obawą, ale lektura ciekawa. Wciągnęła mnie, zaciekawiła, aczkolwiek ksywy czarownic (Bunia i Betka) bardzo psuły klimat.
Podeszłam z lekką obawą, ale lektura ciekawa. Wciągnęła mnie, zaciekawiła, aczkolwiek ksywy czarownic (Bunia i Betka) bardzo psuły klimat.
Pokaż mimo toNie chcę być w skórze autora, gdy się Bunia dowie.
Nie chcę być w skórze autora, gdy się Bunia dowie.
Pokaż mimo toPierwsze spotkanie z panem Jakubem uważam za bardzo udane. Książka świetnie napisana, postaci nietuzinkowe, fabuła wciągająca i pełna magii - czegóż chcieć więcej?
Wiedźmy w dzisiejszych czasach nie mają łatwego życia- postęp, cywilizacja, nowe technologie, wszystko to utrudnia im ochronę przed tymi, którzy chcą je zniszczyć. A jedynym ratunkiem jest pozostanie w ukryciu, lecz jak ukryć całą miejscowość przed światem? Buni i jej Towarzyszkom udaje się to od lat. Niestety nadchodzi dzień, w którym wiedźmy będą musiały stawić czoła tym, których boją się najbardziej. W walce tej poniosą wielkie straty , a czy wygrają przekonajcie się sami. Naprawdę warto! Zapraszam do miejscowości Głuchołazy, gdzie od magii, aż się skrzy!
Pierwsze spotkanie z panem Jakubem uważam za bardzo udane. Książka świetnie napisana, postaci nietuzinkowe, fabuła wciągająca i pełna magii - czegóż chcieć więcej?
więcej Pokaż mimo toWiedźmy w dzisiejszych czasach nie mają łatwego życia- postęp, cywilizacja, nowe technologie, wszystko to utrudnia im ochronę przed tymi, którzy chcą je zniszczyć. A jedynym ratunkiem jest pozostanie w ukryciu,...
Zaskakująco dobra historia. Pióro Jakuba Ćwieka znam tylko ze względu na „Kłamcę”, toteż nie spodziewałam się tak (z jednej strony) drastycznej zmiany kierunku tematycznego książek. O dziwo, pisarz poradził sobie świetnie i w jego stylu, sposobie składania zdań i akapitów czuć, że lubi to, o czym tym razem pisze.
Uwielbiam czytać książki z pograniczy literatury słowiańskiej, traktującej o wiedźmach, czarownicach. Ćwiek od samego początku wprowadza w ten tajemniczy klimat, stopniowo przedstawiając nam bohaterów, ich pobudki, działania i całą historię z nimi związaną. Niejednokrotnie motywacje bohaterów i cała opowieść mnie zadziwiła i zachwyciła. Była to bardzo prosta i jednocześnie szczegółowa relacja z życia współczesnych wiedźm w warunkach polskiej prowincji. Autor przyłożył się do researchu i jednocześnie stworzył historię, którą z wielką przyjemnością się czyta (pomijając wulgarność wyciekającą z niektórych stron książki, co stanowi podstawowy warsztat Ćwieka). Bohaterowie (a głównie bohaterki) zostali bardzo dobrze wykreowani, nie są w żaden sposób (w większości przynajmniej) przerysowani czy papierowi. Historia również w ciekawy sposób się rozwija, nie zwalnia z tempa i intryguje, aż do ostatniej strony. Jest to opowieść bardzo krwista, tajemnicza i cudowna. Zakończenie, choć spodziewane, jawi się również jako satysfakcjonujące, rozbrajające i takie inne, dziwne. Do książki podchodziłam kilkukrotnie, bo ciężko było się wbić w opowieść na samym początku, dopiero w drugiej części, gdy wątki zaczynają się łączyć i czytelnik dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy, tak lektura stanowi jedynie przyjemność.
„Panie Czarowne” to bardzo nieszablonowa powieść, która w zaskakujący sposób porusza trudne tematy. To historia, od której ciężko się oderwać. Książka przedstawia zadziwiająco dobry, rozwinięty warsztat Ćwieka. Autor w powieści potrafił w jednym akapicie, czy nawet posługując się góra dwoma zdaniami, opisać wiele wartości czy relację bardzo ważną dla istotności fabuły. Polecam serdecznie, zwłaszcza tym stroniącym od polskich autorów, być może przekonacie się do polskiej literatury okołoczarownej 😊.
Zaskakująco dobra historia. Pióro Jakuba Ćwieka znam tylko ze względu na „Kłamcę”, toteż nie spodziewałam się tak (z jednej strony) drastycznej zmiany kierunku tematycznego książek. O dziwo, pisarz poradził sobie świetnie i w jego stylu, sposobie składania zdań i akapitów czuć, że lubi to, o czym tym razem pisze.
więcej Pokaż mimo toUwielbiam czytać książki z pograniczy literatury...
Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie. Dziwiłem się, że przy tytule nie stoi Jadowska lub inna specka od postaci kobiecych.
Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie. Dziwiłem się, że przy tytule nie stoi Jadowska lub inna specka od postaci kobiecych.
Pokaż mimo toPo raz kolejny zostałem pozytywnie zaskoczony przez Ćwieka. Kolejne rozwiązanie fabularne, które trafiło w moje gusta.
Plusy:
- ciekawy pomysł na fabułę, czy na świecie dalej żyją wiedźmy, czarownice;
- bardzo dobrze wykreowane bohaterki Bunia, Betka, Królewna i Lilka;
- każda z Pań ma swój „charakterek”, posiadają ukryte magiczne talenty;
- Panie dbają o miasto Głuchołazy, pomagają, a jednocześnie są bezwzględne dla czarnych charakterów;
- opisanie prawdziwych miejsc i wydarzeń z przeszłości;
- stara legenda, szczypta magii, sporo zaklęć i uroków;
- czary to nie jest tylko zło, pomagają, chronią, ułatwiają życie;
- czuć specyficzny klimat, zarówno miejsca jak i rozgrywanych wydarzeń;
- czyta się lekko i przyjemnie, dobra odmiana od bardziej wymagającej literatury;
- poruszenie wielu wątków społecznych, religijnych oraz politycznych;
- szczególnie gwałtu i późniejszego traktowania poszkodowanych kobiet;
- polowanie na czarownice to jeden z większych grzechów kościoła;
- zakończenie, które wgniata w fotel.
Minusy:
- na początku byłem lekko zagubiony, nie czułem dokąd zmierza fabuła.
Ogółem książka bardzo dobra.
Po raz kolejny zostałem pozytywnie zaskoczony przez Ćwieka. Kolejne rozwiązanie fabularne, które trafiło w moje gusta.
więcej Pokaż mimo toPlusy:
- ciekawy pomysł na fabułę, czy na świecie dalej żyją wiedźmy, czarownice;
- bardzo dobrze wykreowane bohaterki Bunia, Betka, Królewna i Lilka;
- każda z Pań ma swój „charakterek”, posiadają ukryte magiczne talenty;
- Panie dbają o miasto Głuchołazy,...
Województwo opolskie, powiat nyski a w nim niewielkie miasteczko Głuchołazy. Właśnie tam w siedemnastym wieku doszło do procesu czarownic, na skutek którego powieszono dwadzieścia dwie osoby podejrzane o czary. Czy to nie idealne miejsce na rozwój biznesu spod szyldu "Polskie Salem" i otworzenie przybytku o jakże intrygującej nazwie "Sabat Smaku"? Cóż… Bunia ma na ten temat inne zdanie.
Jakub Ćwiek w książce noszącej tytuł „Panie Czarowne” lawiruje gdzieś pomiędzy urban fantasy a powieścią obyczajową.
Podczas lektury poznajemy pięć kobiet, które dzieli prawie wszystko, a łączą pierwotne moce:
Bunia to staruszka, która ze wszystkich sił opiera się duchowi czasu i dokłada wszelkich starań, by ustrzec Głuchołazy przed jakimkolwiek rozgłosem, a także zagrożeniem czającym się poza jego granicami.
Beatrycze zwana "Betką" jest kobietą sukcesu na miarę Głuchołaz. Ma swój biznes, jest wiceprzewodnicząca rady miejskiej, posiadająca kochającego męża i mądrą córkę… pozornie wszystko jest idealne.
Królewna jest kwintesencją zwyczajności: zwyczajny mąż, zwyczajne dziecko, tylko ten pseudonim…
Lilith zwana Lilką, najpiękniejsza, ukochana z trudem panującego nad nerwami olbrzyma Gniewomira, właścicielka starej harcówki i czwórki przygarniętych ze schroniska psów: Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy.
I ostatnia, najmłodsza Jagna, której moce budzą się po traumatycznym doświadczeniu.
Jakub Ćwiek przedstawia nam je powoli, za pomocą drobnych scenek z życia poszczególnych kobiet, jak i całego sabatu. Przez większą część książki praktycznie nie uświadczymy szybszej akcji, bo ta została skumulowana na samym końcu. Autor nie śpieszy się i powoli buduje klimat.
„Panie Czarowne” możemy przyrównać do gulaszu – nie, nie oszalałam, dajcie mi chwilę. Zwykłe życiowe problemy to "mięsko", którego w tej książce jest najwięcej, a tajemne moce to "przyprawy" – bez nich potrawa nie miałaby tego smaku, ale nie są w stanie skupić na sobie takiej uwagi jak "mięsko".
To idealna książka na spokojniejszy wieczór. Nie przyprawia czytelnika o szybsze bicie serca ani nie sprowokuje do zarwania nocy, ale pozwoli przyjemnie spędzić czas z czarownicami… chyba że nie lubicie schematycznych i stereotypowych postaci.
Czy mi się podobało? Szczerze mówiąc, nie przepadam za powieściami obyczajowymi, bo są zbyt "życiowe". Trochę za mało magii, abym była zadowolona. Książka nie jest zła, czytałam ją bez bólu, ale nie moja bajka.
Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/
Województwo opolskie, powiat nyski a w nim niewielkie miasteczko Głuchołazy. Właśnie tam w siedemnastym wieku doszło do procesu czarownic, na skutek którego powieszono dwadzieścia dwie osoby podejrzane o czary. Czy to nie idealne miejsce na rozwój biznesu spod szyldu "Polskie Salem" i otworzenie przybytku o jakże intrygującej nazwie "Sabat Smaku"? Cóż… Bunia ma na ten temat...
więcej Pokaż mimo toŚwietnie napisana historia, oparta trochę na faktach i świetnej znajomości miasta. Głuchołazy mogą być dumne, nie dość, że mają fajne czarownice to również autora, który kocha swoje miasto.
Świetnie napisana historia, oparta trochę na faktach i świetnej znajomości miasta. Głuchołazy mogą być dumne, nie dość, że mają fajne czarownice to również autora, który kocha swoje miasto.
Pokaż mimo to