-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "chaos" [180]
[ + Dodaj cytat]Spodobał mu się przybysz. Pasował do tego domu. Kiedy tylko ujrzał go na ganku, miał wrażenie, że to ktoś, kto wszystko o nim wie, zna jego najtajniejsze myśli i zjawił się, by wydarzenia całego jego życia ułożyły się w jakiś sensowny obraz, bo gdy czasem spoglądał wstecz, widział tylko chaos.
(...) każdy powinien sam przeciwstawić się absurdowi i chaosowi egzystencji.
Nade wszystko mentat musi umieć czynić uogólnienia, nie wgłębiać się w szczegóły. Mądrą rzeczą jest podejmowanie w ważnych chwilach decyzji przez ludzi potrafiących uogólniać. Eksperci i specjaliści doprowadzają szybko do chaosu. Są oni źródłem bezcelowego dzielenia włosa na czworo, gwałtownych chandryczeń o przecinek. Mentat powinien wnosić do decyzji zdrowy rozsądek. Nie wolno mu się odcinać od szerokiego strumienia wydarzeń we wszechświecie. Mentat uogólniający rozumie, że wszystko, co indentyfikujemy jako nasz wszechświat, jest jedynie częścią większego zjawiska. Eksperci zaś oglądają się za siebie, patrzą przez wąskie pryzmaty swoich specjalności. Ktoś, kto uogólnia, rozgląda się dookoła: szuka istniejących zasad, wiedząc doskonale, że zasady ulegają zmianie, że się rozwijają. I to właśnie cech owych zmian musi szukać generalizujący mentat. Nie może istnieć żaden stały katalog, żaden podręcznik ani przewodnik. Trzeba patrzeć na nie z możliwie najmniejszą ilością uprzedzeń i pytać siebie: "Co właściwie się teraz dzieje?" "Podręcznik mentata".
Wojna nie usprawiedliwia zbrodni.Chaos nie stanowi alibi dla gwałtu.
Do wniosków nie można dojść w sposób chaotyczny. Należy e l i m i n o w a ć.
A jednak [...] to nie ma znaczenia, że jest we fragmentach. Całość jest zdezorganizowana. Ale każdy indywidualny fragment zachowuje porządek, reprezentuje Wyższy Porządek. Ten Wyższy Porządek przeważa nawet w dezintegracji. Całość obecna jest nawet w porozbijanych fragmentach. Być może jeszcze wyraźniej obecna niż w całkowicie spójnej sztuce. Przynajmniej człowiek nie jest zmamiony poczuciem fałszywego bezpieczeństwa przez czysto ludzki, czysto sfabrykowany porządek. Musisz polegać na swoim bezpośrednim postrzeganiu ostatecznego porządku. W pewnym więc sensie dezintegracja posiada swoje zalety. Ale oczywiście jest to niebezpieczne, okropnie niebezpieczne. Przypuśćmy, że nie mógłbyś wrócić z chaosu...
Magia jest zawikłana, więc ty musisz być opanowany.
Magia jest dzika, więc ty musisz być uległy.
Magia jest chaosem, więc ty musisz być spokojem.
Sfrustrowana? Tak. Dlaczego? Bo nie mogę być Bogiem - albo wszechkobieto-mężczyzną - ani w ogóle niczym szczególnym. Jestem tym, co myślę i czynię. Chcę wyrazić siebie możliwie najpełniej, ponieważ gdzieś natrafiłam na pogląd, że w ten sposób nadam swojemu życiu sens. Ale jeśli mam wyrazić to, czym jestem, muszę mieć jakiś wzór życia, jakiś punkt wyjścia, metodę - żeby arbitralnie i tymczasowo uporządkować swój żałosny, mały chaos. Dopiero zaczynam zdawać sobie sprawę z tego, jak fałszywy i zaściankowy musi być ten wzór, ten punkt wyjścia. Właśnie temu tak trudno stawić mi czoło.
Wobec braku jednolitości, wszystkim rządzi chaos.