-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
-
ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Cytaty z tagiem "ateizm" [218]
[ + Dodaj cytat]Możliwa jest taka odpowiedz:Bóg wybrał stan początkowy,kierując się swymi własnymi powodami których zagłębić nie mamy szans.Leżało to z całą pewnością w możliwościach istoty wszechmocnej,lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historie Wszechświata w tak niezrozumiały sposób,to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych ?
(...) uważam, że nie można zachować jasnego umysłu i jednocześnie wierzyć w Boga.
Przyjacielu, przyznaj jedno: że spośród dwojga z pewnością większym ślepcem musi być ten raczej, co nakłada sobie przepaskę na oczy niźli ten, co ją zdziera. Ty budujesz, wymyślasz, mnożysz: ja burzę i upraszczam. Ty dodajesz błąd do błędu: ja zbijam je wszystkie. Który z nas dwojga jest ślepcem?
Jak Ci, mężu, wiadomo, jestem ateistką integralną. Nie tylko
sama nie wierzę w istnienie boga, ale nie wierzę również, że wierzą w niego inni (lubiłeś pytać, czy to dotyczy też naszego papieża; prawda, on jeden sprawia mi pewien kłopot). Nie wierzę w życie wieczne. Dlatego nie mogę obiecać Wam, że będę patrzeć na Was z nieba i opiekować się Wami. Choć bardzo bym tego chciała.
Zostajecie sami na świecie. Ta myśl przeraża mnie bardziej
niż to, że już niedługo przestanę myśleć, widzieć, czuć... Być.
Religia jednego wieku staje się literacką rozrywką wieków następnych. [The religion of one age is the literary entertainment of the next]
Apateizm, to "apatyczne podejście do kwestii boga". Wydaje się postawą bardzo pożądaną, jako że niczego nikomu nie narzuca, niczego nie broni. Owszem, jest bardzo pożądaną... W jakimś utopijnym społeczeństwie, niedoświadczonym wyprawami krzyżowymi, stosami, inkwizycją, zamachami terrorystycznymi, wojnami religijnymi i ocenami z religii wliczanymi do średniej.
Podsumowując: to raczej ateizm jest wymagającą wyjaśnienia patologią, teizm zaś naturalnym stanem zdrowej ludzkiej psychiki. Czy zatem zasadną wydaje się supozycja, iż każda cywilizacja w dziejach ludzkości była oparta na zbiorowej iluzji, czy też może rozsądniej będzie uznać, że to zaledwie garstka nieszczęśników wzbrania się dostrzec coś, co jest oczywiste dla wszystkich?
Prawdą jest, na nieszczęście, iż w bluźnierstwie mieści się wielki upust sił, który przynosi ulgę wezbranemu sercu. Gdy ateusz, dobywając zegarka, dawał Bogu kwadrans czasu na powalenie go piorunem, nie ulega wątpliwości, iż gotował sobie kwadrans wściekłej i okrutnej rozkoszy. Był to paroksyzm rozpaczy, niewymowny apel do wszystkich władz niebieskich; biedne, nędzne stworzenie wijące się pod miażdżącą stopą; wielki krzyk bólu. I kto wie? W oczach tego, który widzi wszystko, była to może modlitwa.
Wobec wszechprzyczynowości i pełnej odpowiedzialności osobowego Boga za cierpienie na świecie, co jest logiczne nie do odparcia, teza wielu dzisiejszych teologów o jego współcierpieniu z wszystkimi istotami staje się największą makabreską, jaka można sobie wyobrazić. Chrześcijański Bóg jako Uniwersalny Sadomasochista, jako Sadomasochistyczne monstrum! (...) Albowiem tylko jakiś masochistyczny psychopata pozwoliłby Bogu zsyłać na siebie różnorodne nieszczęścia po to, by Stwórca mógł sobie z nim do woli pocierpieć
Pragnę, aby w okresie kiedy nietolerancja religijna się zwiększa, moje stanowisko ateistyczne było tolerowane. Wiem, że nietolerancja jest sprawą wielu milionów ciemnych ludzi. Wiem, że moje słowa dotrą zaledwie do kilku tysięcy. Z tych przekonać potrafię tylko kilku, dla tych kilku napisałem te słowa.