cytaty z książki "Inna wersja życia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nasz wspólny czas już minął. Na wieki. To właśnie tych dwóch ostatnich zdań, babko, nie potrafiłam zapisać przez ostatnie dwa tygodnie. Bo co innego pozwolić komuś odejść, a co innego się z tym faktem pogodzić.
Ty też marzłaś, gdy Paweł odszedł z Zawrocia.Dlatego w twoim pamiętniku jest pod koniec tyle wzmianek o wełnianym kocu, kaszmirowym szalu od Maurycego czy ogniu w kominku rozpalonym częściej niż kiedyś.Próbowałaś jakoś poradzić sobie z wewnętrznym chłodem , ale obie wiemy,że duszy nie da się ogrzać w ten sposób.
Zamówiłam kolejne wino. A potem jeszcze jedno. Przyjdź - poprosiłam w myślach. - Przyjdź i zabierz mnie z tamtego czasu. Ja postaram się zabrać ciebie z tego, w którym ty ni chcesz być. Pomożemy sobie nawzajem. Uda się. Przynajmniej na chwilę.
Pustka. Opuszczone teatralne dekoracje, stworzone dla miłości która się nie wydarzyła. Jeszcze przez chwilę będą stały, bo los nie zsynchronizował zdarzeń.
Wszystko było przeczekiwaniem, a ja myślałam, że jest życiem.
A teraz już nigdy.Koniec!Ale nie będę się nad tym roztkliwiać.Wiem, że tego nie znosiłaś, babko.Roztkliwiania, narzekania, roztrząsania.Bo cóż to może zmienić? Nic.Filip odszedł i już.Czasami czuje jeszcze z tego powodu dotkliwy, męczący chłód, jakby w jakiś dziwny sposób ogrzewał mnie przez te wszystkie lata - bezcielesne, niewidzialne i niewyczerpalne źródło ciepła. Ale też pewnie oddziela mnie od innych przezroczysta taflą, o którą rozbijali się ci wszyscy, którzy chcieli wejść do mego życia na dłużej.Zawsze jest jakaś cena.Teraz to już nieistotne.Został tylko ten chłód.Na dworze słoneczne popołudnie,a ja chwilami marznę jak staruszka.
Życie bywa zaskakujące - pomyślałam sobie. - Budzi się człowiek w nie najlepszym humorze, w małej klitce na dziesiątym piętrze, a po chwili pije kawę w nie najgorszym towarzystwie i w dodatku ogląda przystojniaka.Naprawdę, babko, poczuła, że sam los do mnie zapukał.Nie chodziło jedynie o tego blondyna za oknem.Raczej o niespodziankę.Będzie dobrze - słyszałam w sobie. - Jeśli zdarzają się takie zabawne poniedziałkowe poranki, to będzie dobrze.Bez Filipa i Pawła też da się żyć.A chłód się wychłodzi i zniknie. - Pierwsza lepsza myśl od tygodni.
-Kiedyś? To nie jest moje ulubione słowo.
-Moje też, ale istnieje w słowniku i czasem je odkurzam.
- Niektórzy mnożą ciepło w różnych fajnych postaciach, a inni tylko chłód.
Kto powiedział, że prawda wyzwala? Akurat! Prawda przywala! I tyle. Jak tona ołowiu.
- Trochę to banalne - mówisz.- Ale cóż, życie składa się w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach z banalnych chwil i jednego procenta niebanalnych. Kto nie docenia tych pierwszych, nigdy nie będzie szczęśliwy.
Dla dziecka miłość rodziców jest ważniejsza niż największy nawet dom.