cytaty z książki "Genialna przyjaciółka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dorośli, w oczekiwaniu na przyszłość, poruszają się w teraźniejszości, przed którą było jakieś wczoraj lub przedwczoraj czy zeszły tydzień. O tym, co było jeszcze wcześniej, często wolą nie myśleć. Dzieci nie wiedzą, czym jest dzień wczorajszy czy przedwczorajszy albo jutrzejszy. Wszystko jest teraz: ulica, brama i schody; matka jest teraz i ojciec; teraz jest dzień i teraz jest noc.
Czym jest plebs dowiedziałam się dopiero teraz, zrozumiałam to jasno i wyraźnie, o wiele jaśniej i wyraźniej niż mogłam to zrozumieć przed laty, gdy nauczycielka zadała mi to pytanie. Plebs to byliśmy my. Plebs to były kłótnie o wino i jedzenie, o to, kogo obsłużono w pierwszej kolejności. Plebs to była brudna podłoga, po której chodzili kelnerzy, plebs to były coraz bardziej wulgarne toasty. Plebs to była moja matka, która wypiła za dużo wina i teraz, oparta plecami o ramię ojca, śmiałą się na cały głos z erotycznych podtekstów w odzywkach handlarza starzyzną.
Czy to w górę, czy w dół, zawsze pociągało nas to, co nas przerażało, co wprawdzie istniało przed nami, ale zdawało się czekać od zawsze właśnie na nas.
Piękno rozumu Cerullo, które było widoczne od najwcześniejszego dzieciństwa, nie znalazło ujścia, ulokowało się więc na jej twarzy, w piersiach, nogach, dupie, tam, gdzie szybko przeminie, i wkrótce będzie tak, jakby nigdy go nie posiadała.
Marzenia, które urodziły mi się w głowie, depczę teraz nogami.
Nina gryzło coś w środku, podobnie jak Lilę, co jest darem i cierpieniem, bo sprawia, że nigdy nie mogą czuć się w pełni szczęśliwi, zachowują czujność z obawy przed tym, co dzieje się wokół nich.
(...) dobro ma posmak zła, chociaż zło kusi dobrem.
każdy ludzki gest, słowo czy nawet westchnienie zawiera w sobie ślad popełnionych zbrodni i występków.
Nigdzie nie jest napisane, że nie może ci się udać.
Mieszkamy na ognistej kuli, Lenu. Jej powierzchnia ochłodziła się i unosi się na powierzchni lawy, na niej budujemy domy, ulice i mosty. Co jakiś czas lawa wypływa z Wezuwiusza albo jest przyczyną trzęsienia ziemi, które niszczy wszystko. Wszędzie są mikroby, od których ludzie chorują i umierają. Toczą się wojny. Wszechobecna bieda wykoślawia ludzkie charaktery. W każdej chwili może się zdarzyć coś, co przyprawi cię o takie cierpienie, że zabraknie ci łez, zanim skończysz je odczuwać. A ty co robisz? Zapisujesz się na korespondencyjny kurs teologii, żeby zrozumieć, kim jest Duch Święty? Daj sobie spokój. To diabeł wymyślił ten świat, a nie Bóg, Jego Syn i Duch Święty.
(...) w niektórych sytuacjach nagle przerywają się kontury osób i przedmiotów.
Kiedy jest się na świecie od niedawna, nie można wiedzieć, jakie nieszczęścia leżą u źródeł lęków. Zresztą wtedy nie czuje się nawet takiej potrzeby.
Kiedy jest się na świecie od niedawna, nie można wiedzieć, jakie nieszczęścia leżą u źródeł lęków.
- Miło jest rozmawiać z ludźmi - zaprotestowałam słabo.
- Tak, ale tylko wtedy, gdy rozmawiasz z kimś, kto potrafi ci odpowiedzieć.
Konsekwencje tych niezamierzonych wypadków przekonały nas, że należy zawsze robić wszystko specjalnie, bo tylko wtedy wiadomo, czego się można spodziewać.
Miałyśmy niecałe trzynaście lat i nic nie wiedziałyśmy o prawie, instytucjach państwowych czy systemie sprawiedliwości. Wiedziałyśmy tylko to, co znałyśmy z doświadczenia, co widziałyśmy wokół siebie od dzieciństwa. Czyż sprawiedliwości nie dochodzi się siłą?
W tamtym okresie miałam wrażenie, że rozrastam się jak ciasto na pizzę pozostawione do wyrośnięcia. Miałam coraz bardziej obfity biust, pełne uda i krągłe siedzenie.
W pewnym momencie jeden z piekarzy, mężczyzna może trzydziestoletni, zaczął obracać w powietrzu surowym plackiem pizzy z przesadną wirtuozerią, uśmiechając się przy tym do Lili, która patrzyła na niego z podziwem.
– Przestań – Rino przywołał ją do porządku.
– Nic nie robię – odparła Lila i odwróciła wzrok.
Ale krótko potem sytuacja się zaostrzyła. Pasquale z uśmiechem na twarzy zauważył, że ten mężczyzna – który nam, dziewczętom, wydawał się już leciwy, miał obrączkę na palcu i pewnie kilkoro dzieci – posłał Lili po kryjomu całusa ręką. Od razu obróciliśmy się w jego kierunku, ale niczego nie zauważyliśmy, ot, wykonuje swoją pracę i tyle.