cytaty z książki "Pani Hańska"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czy my dziś, w epoce już nie kolei żelaznych i telegrafu, ale aeroplanu i radia, możemy naszymi pojęciami mierzyć tę romantyczną historię?
Balzac o sobie gdzieś mówi: „Byłem stworzony do przeżywania namiętności, a los skazał mnie na opisywanie ich”. Istotnie młodość Balzaka to jeden namiętny krzyk pragnienia: łaknie wszystkiego, nie wiadomo czego bardziej, sławy czy miłości… Ale pomiędzy tym ciężkim, niezręcznym chłopcem a błyszczącym światem Paryża była przepaść, zdawałoby się nie do przebycia. Przyszła sława i wyrównała poniekąd fizyczne braki tego otyłego, pretensjonalnie a źle ubranego człowieka, który nie miał w sobie nic z adonisa: jego lwia głowa, magiczny blask nieporównanych oczu zaczęły wabić ku niemu.
Kiedy przyszła sława, kobiety wzięły Balzaka w swoje rączki.
A teraz, kim była pani Hańska? Urodziła się w r. 1806 albo w 1804 (z kobietami nigdy nie wiadomo!).
Dwa są dla kobiety sposoby wejścia do literatury. Jeden, to pisać książki; drugi, to stać się czymś w życiu wielkiego pisarza. Ta druga droga jest wdzięczniejsza, bardziej kobieca i — może trwalsza. Ale jakimiż w zamian najeżona niebezpieczeństwami! Pomyślcie tylko: przez setki lat każdy jej postępek, każde drgnienie serca, każde słowo będzie przedmiotem badań zawodowych znawców duszy ludzkiej, przedmiotem śledztwa ciągnącego się przez całe wieki, wciąż wszczynanego na nowo na podstawie coraz to nowych świadectw i dokumentów! Czy jest kobieta, która by wytrzymała taki krzyżowy ogień? Może by się taka i znalazła, ale obawiam się, że na jej widok ów genialny pisarz drapnąłby gdzie pieprz rośnie!