cytaty z książek autora "Etgar Keret"
Są dwa rodzaje ludzi, tacy, co lubią spać od ściany, i tacy, którzy lubią spać z tymi, co ich zepchną z łóżka.
Znasz to uczucie, że jesteś w jakimś miejscu i pytasz sam siebie, co tu robisz? Ze mną jest tak cały czas, skręca mnie, żeby sobie pójść. Z każdego miejsca, w którym jestem, do innego. To nie ma końca.
nie wygląda na takiego który upija się przypadkowo, to pijak profesjonalny.
Kiedy ci coś zabierają, nawet jeśli to gówno, jednak boli. Nawet jeśli wycinają ci guz, zostaje blizna. A noc jest widocznie najlepszym czasem, żeby ją rozdrapywać.
Raj to po prostu miejsce dla tych, co nie potrafili być szczęśliwi na Ziemi.[...]każdy ma swoją własną drogę do raju.
[...] jak opowiadasz ludziom coś złego, kupują od razu, to im brzmi normalnie. Ale kiedy wymyślasz rzeczy dobre - robią się podejrzliwi.
być może, myślał jest wiele rzeczy, których o niej nie wiem, a gdybym wiedział gdy byliśmy razem, kochałbym ją dziesięć razy tyle.
W nocy nie śnię o niej w ogóle, ale mnóstwo myślę. Ari mówi, że to mój charakter- zafiksować się na dziewczynach,z którymi być nie mam żadnej szansy.
była taka ładna i taka nielogiczna, zwieszona tak z sufitu.
długie włosy spływające w dół, piersi jak dwie krople wody kapiące spod białej trykotowej bluzki.
taka ładna.
wspiąłem się na stertę książek i pocałowałem ją.
poczułem jej język na moim, odepchnięte spod nóg książki, siebie samego szybującego w powietrzu, zawieszonego tylko na jej wargach.
Na wszelki wypadek za każdym razem, kiedy zaczynam zmianę, robię jakiś drobiazg - przypinam plakietkę z imieniem do góry nogami, źle zawiązuję fartuch, cokolwiek, tak, żeby, jeśli kiedyś mimo wszystko wejdzie, nie była smutna.
Bo właściwie skąd może wiedzieć, że nie urodzi się jakaś menda, z dziećmi to jak z rosyjską ruletką - nigdy nie wiesz, co strzeli ci w łeb.
Niesamowite, do jakiego stopnia ludzie brzmią jak niedorozwinięci, kiedy rozmawiają ze swoją dziewczyną, a już szczególnie jeśli ją bardzo kochają.
Pod imieniem był narysowany symbol sieci: foka w czapce clowna na monocyklu, a pod nią hasło "Mniej pieniędzy - więcej smaku".
Już teraz wiem, że będę żałował tego co powiedziałem. Ale to, że będę żałował, nie uczyni tego mniej prawdziwym.
Ale co można poradzić, skoro miłość to uczucie, nad którym nie da się zapanować?
Dwa dni po tym, jak popełniłem samobójstwo, znalazłem tu pracę w jakiejś pizzerii, nazywa się Kamikaze i należy do sieci.
ludzie, którzy przychodzą prać w pralni samoobsługowej - to ludzie samotni.
Zrozum, żeby być ludzką kulą armatnią, nie musisz być giętki, szybki, czy silny, tylko wystarczająco samotny i nieszczęśliwy.
[...]wolał pisać swoje życie placem na wodzie, tworzyć wiry pełne uczuć, a nie wyżynać przypadkowe fakty na pniach drzew.
Ale życie to życie. I jako ktoś, przez czyje ręce przeszło niemało skorumpowanych adwokatów i polityków, muszę podkreślić, że w wyznaczonej chwili, w chwili kiedy ciało trzepocze, a oczy zapadają się w oczodoły - w takiej chwili wszyscy są niewinni i wszyscy są bezbronni, bez różnicy wiary, wieku, rasy bądź płci.
A dziadek upierał się przy swoim. Szczypał mnie w ucho i szeptał, że żeby wiedzieć, co to przyjemność, musimy też wiedzieć, co to smutek. I ja próbowałem, tyle że życie było strasznie piękne wtedy, latem siedemdziesiątego szóstego i choćbym się nie wiem jak wysilał, nie udawało mi się siebie niczym zasmucić.
- Błąd! - mówił ojciec do matki - Tym jesteśmy: błędem. Jak na tych rysunkach, co pokazują, jak czegoś nie robić. Tak jest z nami. Z wielkim "Nie!" u dołu i czerwonym iksem na twarzy.
coś jest, mroczna tajemnica, tak mroczna, że zrobiło jej się czarno za paznokciami.
Teoretycznie mógł nawet pomalować im [pistacjom] włosy na blond za pomocą markera, ale to niezupełnie mógł zrobić, to znaczy mógł, ale tylko gdyby zostać na poziomie metafory.
Jest jakieś majestatyczne piękno w usypiającym czasie.[...] W świecie pozbawionym czasu nie ma miejsca na tłumaczenia, ale to było tak, jakbyśmy przez chwilę mogli widzieć życie takie, jakie jest, niewinne i przejrzyste, bez domieszki mętnych chęci i ambicji.
Tak to już jest, z każdą dziewczyną, którą udało mi się poznać, zawsze był jakiś blondyn, co gdzieś na nią czekał. Ale żebyś nawet nie myślał, że stałem się od tego człowiekiem zgorzkniałym. trochę zrezygnowanym - może, ale nie zgorzkniałym.
Miron ukradł Uziemu wielką paczkę zaproszeń na ślub i robiliśmy z nich filtry do jointów.