cytaty z książki "Inne kolory"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Świadomość, że mam książkę, której czytanie sprawia mi przyjemność, zawsze była dla mnie pociechą i dodawała mi sił...
Poszanowanie dla kultury i przekonań religijnych nie oznacza jednak tolerancji dla tych, którzy pod płaszczykiem obrony wiary i sfery duchowej mniejszości atakują innych, ograniczając w ten sposób wolność słowa i myśli.
Tym, co naprawdę plami "honor" narodu, nie jest mówienie o mrocznych momentach jego historii, lecz ukrywanie ich za zasłoną milczenia.
Cóż za ironia, że Dostojewski, który dał światu arcydzieło powieściopisarstwa - sztuki stanowiącej obok muzyki orkiestrowej najwyższy przejaw kultury Zachodu - tworzył je, nienawidząc Zachodu i Europy niczym dzisiejszy prowincjonalny islamista!
Nie wyobrażam sobie Europy bez powieści. To przecież pewien sposób myślenia, pojmowania świata, wyobrażania go sobie i utożsamiania się z kimś innym. Powieść jest też świadkiem kultury, historii.
Noszenie przy sobie książki - w kieszeni czy teczce - oznacza posiadanie pod ręką innego świata, który, zwłaszcza w chwilach rozpaczy, może dać nam radość i szczęście.
Pisarzy podziwiamy, co oczywiste, przede wszystkim za książki, które napisali. Ten pierwszy podziw w miarę upływu lat stapia się w jedno z naszymi wspomnieniami związanymi z okresem, gdy czytaliśmy owe dzieła po raz pierwszy, a także z pragnieniami i uczuciami, które budziła w nas ich lektura...
Abyśmy mogli ujrzeć inny świat, który pisarz stworzył za pomocą swojej wyobraźni, i poczuć się w nim szczęśliwi, musimy uruchomić także naszą wyobraźnię. A to z kolei daje nam poczucie, że nie jesteśmy jedynie czytelnikami, lecz również częścią owego innego świata (wręcz jego twórcami!), i zostaliśmy zaproszeni do udziału w sekretnym, intymnym szczęściu. To właśnie ono sprawia, że czytanie dobrych książek, owej "prawdziwej" literatury, staje się dla nas niezbędne.
Idealny czytelnik o szerokich horyzontach, wolny od dławiącego ciężaru narodowych problemów, tajemnic, zakazów, legend, być może nie istnieje - podobnie zresztą jak idealny pisarz. Ale poszukiwania takiego idealnego czytelnika (narodowego czy nie) zaczynają się zawsze tak samo: od wyobrażenia go sobie i pisania z myślą o nim.
Wielkie powieści pisze się po to, by ukazać prawdy, które w gruncie rzeczy znamy, lecz nie potrafimy ich zaakceptować, gdyż nikt jeszcze nie napisał o nich wielkiej powieści.
Tytuły książek działają jak imiona i nazwiska ludzi - służą do tego, by odróżnić jedną od miliona jej podobnych.
Niektórych pisarzy kochamy za to, że piszą piękne teksty. To najdoskonalszy, najczystszy rodzaj relacji pisarz-czytelnik. Innych podziwiamy za ich postawę, za to, jaką drogę życiową wybrali, albo ze względu na miejsce, jakie zajmują w historii.
Czy przeczytamy "Księgę tysiąca i jednej nocy", czy też nie, i tak umrzemy.