Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Nowak Lubecki
1
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna
(rocznik 1973). Ślązak z dyplomem Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej. Pracował w dziale kultury Gazety Wyborczej, pisząc m.in. recenzje książkowe i będąc notorycznie mylonym z Maciejem Nowakiem. Od kilku lat jest dyrektorem kreatywnym w agencji reklamowej.
W wolnych chwilach zajmuje się niczym, bo nie chce niczego przegapić.
W wolnych chwilach zajmuje się niczym, bo nie chce niczego przegapić.
6,6/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
99 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
1
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Kasjer westchnął. - A mogłem być kucharzem w restauracji mamy - mruknął pod nosem. Spojrzał na pisarza, jakby zastanawiał się, co ma zrobić ...
Kasjer westchnął. - A mogłem być kucharzem w restauracji mamy - mruknął pod nosem. Spojrzał na pisarza, jakby zastanawiał się, co ma zrobić z tym kłopotliwym klientem. - Niech pan sobie najpierw przypomni, a potem tu wróci - powiedział. - Choć na pana miejscu nie robiłbym sobie zbyt dużych nadziei, w pana wieku pamięć i kobiety raczej już nie wracają.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Łza i morze Marcin Nowak Lubecki
6,6
Zapowiadało się nieźle: powieść nawiązująca do Iwaszkiewicza i Manna, zgrabnie zapętlona i osadzona w Wenecji. Historia najsłabsza jest wtedy, gdy autor zabiera się do opisywania seksu: niepotrzebnie rozwleczone opisy stają się szybko niesmaczne, bynajmniej nie dlatego, że ich uczestnikiem jest stary mężczyzna. Urok książki prysł, ostatecznie nawet zakończenie wydało mi się przekombinowane. Szkoda.
Łza i morze Marcin Nowak Lubecki
6,6
"Łza i morze" to całkiem przyjemna lektura, która nie wymaga od czytelnika znajomości "Śmierci w Wenecji". Wybrałam ją zupełnym przypadkiem, gnana potrzebą poznania jakiegoś nowego nazwiska oraz skuszona niebieską okładką i przeczytałam ją w dwa wieczory. Wciągnęła mnie Wenecja, zaskoczył Pałac Kotów, zaintrygował wędrowny teatr, zniesmaczył Tadeusz, który na starość stał się okropną "kluchą". Jest w tym debiucie coś przewrotnego. Choć z jednej strony zdawałam sobie sprawę, że opowieści Tadeusza snute są tylko dla zwrócenia uwagi chłopaka, w pewnym momencie nie wiedziałam już, kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie. Był taki moment, gdy pomyślałam sobie, że może wszystko to, o czym przez cały czas myślał, a do czego dostęp miałam jedynie ja - jako czytelnik jego myśli - to kłamstwa. A może oni wszyscy w tej historii udawali? Kto tu odstawiał teatr tak naprawdę?
Miły debiut pana Marcina. Zaczekam na więcej.
Do zapoznania się z całą recenzją zapraszam na:
http://owca-z-ksiazka.blogspot.com/2014/06/za-i-morze-marcin-nowak-lubecki.html