Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie uwierzysz, kto to napisał. Nietypowe książki znanych pisarzyBartek Czartoryski8
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz42
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać341
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sue MacKay
7
5,5/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
96 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Na weekend czy na zawsze? Sue MacKay
5,3
Krótki, prosty romans z happy endem - sztampowa rama fabuły dla harlequinów. Ona - pielęgniarka, on - lekarz. Oboje walczą ze swoimi demonami a jednak pałają do siebie uczuciem. Finalnie wszystko kończy się dobrze.
Książka nie jest super wysokich lotów, jeżeli chodzi o fabułę, czy historię, ale kilka emocji w nas obudzi i to jej zaliczam na spory plus. Niestety, moje wydanie zawierało mnóstwo literówek w tekście, ale to już wina wydawcy (wydanie takie samo jak widać na załączonym tu podglądzie okładki).
Co mnie zdziwiło, to to, że szukając tej książki tutaj na lc, okazuje się, że istnieją książki o prawie identycznej fabule, tj. główny schemat, rama ta sama (pielęgniarka, lekarz, happy end),ewentualnie "środek" inny, czyli szczegóły, np. "Na chwilę czy na zawsze" - M. Lennox. Tej pozycji nie czytałam, ale zakładam, że na tę samą nutę.. Ode mnie 5/10.
Na weekend czy na zawsze? Sue MacKay
5,3
Mac Taylor jest lekarzem, Kelli Barnett pielęgniarką. Zaiskrzyło miedzy nimi już jakiś czas temu, na weselu wspólnych znajomych, ale wtedy nie poszli na całośc. Teraz on jest jej partnerem na ślubie brata. Zgłosił się nawet do odegrania roli narzeczonego, aby uwolnić ją od natrętnego absztyfikanta, z którym nachalnie swatają ją rodzice. Ponieważ uroczystość weselna odbywa się na uroczej nowozelandzkiej wyspie Waiheke i trwa cały weekend, tym razem seksualne zauroczenie zostaje w pełni skonsumowane, ku obopólnej satysfakcji. Jednak Mac ma duże opory przed związaniem się z Kelli na zawsze.
Niedawno w polskim romansie natrafiłam na podobny wątek wdowca, lekarza, któremu trauma przeszłości przeszkadza w nowym związku z atrakcyjną kobietą. Nie sądzę, aby był sens w tropieniu, dzieło której autorki jest plagiatem. Wszak wszystkie literackie wątki mają gdzieś swój pierwowzór, na przykład w Biblii i innych księgach wielkich religii, podań ludowych i realnego życia nawet nie wspominając. Bliźniacze podobieństwo niektórych z nich we współczesnych romansach jest jednak uderzające. Ten romans wyróżnia się wśród innych, które czytałam, nowozelandzką scenerią. Jest nieźle napisany, przynajmniej do pewnego momentu, bo finał jest przydługi i coraz bardziej nieznośnie sentymentalny. Do erotyków powieści zaliczyć nie można, atrakcyjność partnera jest jedynie przedmiotem opisów wrażeń przed i po, nigdy w trakcie zbliżeń seksualnych. Książka wyszła w serii Harlequin Medical, sceny dyżurów SOR-u w aucklandzkim szpitalu, gdzie pracują bohaterowie, są całkiem ciekawe..
BTW: jest to drugi harlequin przetłumaczony na polski i przeczytany w ostatnich dniach. Kupiłam je, bo upływał termin przyznanego mi rabatu. A ponieważ tego rodzaju uprawnienia na ogół nie łączą się z innymi promocjami, wybór ebooków do których taki rabat można zastosować jest minimalny. Szczególnie dla takiego nałogowego czytelnika jak ja, na bieżąco śledzącego rynek wydawniczy. Obie książki są dobrze przetłumaczone. Ale w tej aż roi się od literówek i błędów, gramatycznych i stylistycznych. Coraz częściej zresztą odnoszę wrażenie, że polskie wydawnictwa chyba zrezygnowały z usług korektorów.