Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jon Wiederhorn
3
7,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, muzyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
163 przeczytało książki autora
178 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
I'm the Man. Autobiografia tego gościa z Anthrax
Jon Wiederhorn, Scott Ian
7,6 z 48 ocen
75 czytelników 8 opinii
2016
Głośno Jak Diabli - Kompletna historia metalu bez cenzury
Jon Wiederhorn, Katherine Turman
7,0 z 92 ocen
240 czytelników 18 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Głośno Jak Diabli - Kompletna historia metalu bez cenzury Jon Wiederhorn
7,0
Książka lekka, do poczytania w każdej wolnej chwili. Jest trochę ciekawostek o których nie miałem pojęcia, parę nowych/starych kapeli z którymi zapoznałem się bardziej po przeczytaniu.
Ale polskie wydanie ma jeden ogromny minus, a jest to tłumaczenie. Tłumacz poleciał z tekstem bardzo, BARDZO dosłownie, przez co często ciężko się to czyta, a momentami nawet nie idzie zrozumieć o co chodzi i dopiero przełożenie sobie tekstu na angielski w głowie rozjaśnia zamysł mówcy. Mnóstwo w tekście literówek (po 120 stronach znalazłem ok. 15, nie wiem ile ominąłem). Rozumiem że tłumaczenia to albo piękne albo wierne (niektórzy mówią, że jak kobiety ;) ) ale w tym przypadku ktoś mocno przesadził z tą wiernością...
I'm the Man. Autobiografia tego gościa z Anthrax Jon Wiederhorn
7,6
Spośród zespołów tworzących Wielką Czwórkę Metalu, muzyka Anthraxu podoba mi się najmniej. Wolę melodyjne brzmienie Megadeth, czy brutalność Slayera… „Wąglik” był trochę w tle, niespecjalnie nawet znam jego wydawnictwa po roku 1990. Sięgnąłem z ciekawości po wspomnienia Scotta „NOT” Iana i nie żałowałem. Owszem, (współ)autor nie przebiera w słowach, czasem trzeba zatkać uszy od nadmiaru brzydkich wyrazów, ale opowiada niezwykle wciągająco. Nie ogranicza się wyłącznie do dziejów swojego zespołu, ale potrafi zadziwiająco barwnie nakreślić początki innych grup spod znaku trash metalu.
Wiele miejsca poświęcił słynnemu managerowi, jakim był Jon Zazula, wytwórni Megaforce Records, konkurencyjnym kapelom oraz swoim fascynacjom muzycznym. Opowiada o przyjaźni z muzykami Metalliki (ba, Metallica ma względem Anthrax spory dług wdzięczności),ich tragicznemu wypadkowi w Szwecji w 1986 roku. Sporo miejsca zajmują problemy i kłótnie z wydawcami, to może tłumaczyć dlaczego płyty z lat 90-tych są tak trudno dostępne. Co ciekawe, zachowuje względem siebie dużo dystansu i poczucia humoru. Choć z drugiej strony potrafił być bezwzględny, jeżeli chodzi o kształtowanie składu grupy. Podsumowując: jedno z ciekawszych z metalowych wspomnień, jakie trafiło do mych rąk. Siódemka z plusem.