Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Heather Nuhfer
Źródło: http://www.heatherwritesthings.com/
9
7,4/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.heatherwritesthings.com/
7,4/10średnia ocena książek autora
51 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mój Kucyk Pony - Przyjaźń to magia, tom 4
Heather Nuhfer, Brenda Hickey
7,9 z 17 ocen
32 czytelników 2 opinie
2016
Mój Kucyk Pony - Przyjaźń to magia, tom 2
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
7,7 z 27 ocen
44 czytelników 6 opinii
2015
My Little Pony: Friendship is Magic #15
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2014
My Little Pony: Friendship is Magic #14
Heather Nuhfer, Brenda Hickey
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2013
My Little Pony: Friendship is Magic #13
Heather Nuhfer, Brenda Hickey
8,2 z 5 ocen
9 czytelników 0 opinii
2013
My Little Pony: Friendship is Magic #8
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
6,7 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2013
My Little Pony: Friendship is Magic #7
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
6,7 z 3 ocen
6 czytelników 0 opinii
2013
My Little Pony: Friendship is Magic #6
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
6,7 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2013
My Little Pony: Friendship is Magic #5
Heather Nuhfer, Amy Mebberson
7,6 z 8 ocen
13 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Mój Kucyk Pony - Przyjaźń to magia, tom 2 Heather Nuhfer
7,7
NIEBEZPIECZNE SNY
Twilight Sparkle, Rainbow Dash, Rarity, Fluttershy, Pinkie Pie i Applejack powracają w drugim albumie z kolejną zabawną acz nie pozbawioną niebezpieczeństw przygodą.
Tym razem Twilight Sparkle nękają koszmarne sny. Ten stan rzeczy utrzymuje się od tygodnia i męczy niemiłosiernie. Kiedy jednak okazuje się, że pozostałe kucyki także zmagają się z przerażającymi snami, sytuacja zaczyna wyglądać podejrzanie. Pinkie Pie przygotowuje senną imprezę, ale jej skutek jest tragiczny – po kolejnym koszmarze Twilight znika. Dzielne kucyki muszą odkryć co się właściwie dzieje i ocalić przyjaciółkę…
I znów z ich działań wynika, poza samą akcją, mnóstwo humoru i wiele słodyczy. Nie brak też, jak zwykle w tego typu komiksach, nauki znaczenia przyjaźni i pewnych postaw, które zapamiętuje dziecko, a także wciągającej akcji. Na stołku scenarzystki Katie Cooke zastąpiła w tym albumie Heather Nuhfer, która wprowadziła nieco zmian na rzecz większej dynamiki.
Zmiany nastąpiły także po stronie graficznej. Amy Mebberson zaoferowała kontynuację charakterystycznego stylu serii, ciekawie kontrastując główne, pozbawione tym razem cieniowania, postacie, z plamami czerni tła w mrocznych fragmentach. Mrok ten, umowny zresztą, nie zmienia jednak kategorii wiekowej i tak „My Little Pony” cieszyć się mogą czytelnicy w każdym wieku. A zdecydowanie jest czym.
Wniosek? Po komiks warto sięgnąć. Dzieci spędzą z nim wiele miłych chwil, a po skończeniu lektury z pewnością zechcą więcej. „MLP” stanowi więc dobre wprowadzenie najmłodszych w świat obrazkowych historii, fajnie wyglądające i fajnie wydane. Polecam.
Recenzja opublikowana także na mim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2015/08/06/my-little-pony-przyjazn-to-magia-tom-2-amy-mebberson-heather-nufher/
Mój Kucyk Pony - Przyjaźń to magia, tom 2 Heather Nuhfer
7,7
Nie wiem, naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje, ale podoba mi się wszystko, co ma na sobie słynne logo My Little Pony. Generacja czwarta - Friendship is magic zawładnęła moim sercem i wyobraźnią na długo, a serial i komiks to nieliczne dzieła, które potrafią mnie tak szczerze zachwycić, a równocześnie od początku do końca budzić gigantyczną przyjemność. Wszystkim, ale to wszystkim polecam wkręcić się w serial, który dobre wrażenie zrobiłby nawet na największych sceptykach, o ile tylko dali by mu szansę. Świetna fabuła, doskonała kreska i nietuzinkowy humor czynią z każdego odcinka prawdziwą rozkosz dla zmysłów i umysłu, a komiks podąża tą drogą. Historia przedstawiona w komiksie odbiega nieco od kanonu stworzonego w serialu, niech nikogo to jednak nie przerazi. Scenariusz komiksu został obmyślony tak dobrze, że z powodzeniem mógłby służyć za rozbudowany odcinek. Mimo to, ogólne wrażenie, jak i poszczególne fragmenty dzieła sprawiają wrażenie, jakby były tworzone z myślą o starszych czytelnikach. Więcej niż połowa kadrów jest bowiem spowita w czerni, mrok jest także widoczny w samej fabule i to w ilości, której próżno by szukać gdzieś poza świetnymi komiksami ze stajni IDW. Żebyście jednak mieli jakieśkolwiek pojęcie o tym co ja tu u licha wpisuję, najpierw mały, doprawdy szczątkowy opis wydarzeń: Twilight Sparkle od tygodnia męczą straszne koszmary. Pewnego dnia na spacerze wpada na swe przyjaciółki (główne bohaterki serialu, tzw. Mane6: Twilight Sparkle, Rainbow Dash, Fluttershy, Applejack, Rarity, oraz Pinkie Pie),które jakimś diabelskim zbiegiem okoliczności śnią się bardzo podobne sny. Żeby to zbadać, organizują one wspólne nocowanie, w czasie którego mroczna moc porywa Rarity i unosi ją na księżyc. Szybko zostaje zorganizowana akcja ratunkowa, w czasie której przyjaźń bohaterek zostaną poddana próbie. Czytelnik zaś zostanie solidnie dokarmiony morałami (ale nie przesadzonymi, tylko zręcznie powkładanymi w odpowiednie miejsca),epickimi pojedynkami w duchu serialu - czyli więcej jest walk i rozterek duchowych, niż fizycznych. A także tym słynnym humorem, który w tym przeciekawym medium, jakim jest komiks, pozwala twórcom wejść na nowy poziom wykorzystywania obrazu i słownictwa do pobudzenia emocji u siedzącego akcję. Jest więc i komizm sytuacyjny, jak i słowny, odbierany przez nas głównie dzięki perfekcyjnym rysunkom - głównej, obok koncepcji sile komiksu. Polecam jak nie wiadomo co - pierwszy raz od czasu skończenia "Na zachodzie bez zmian" poczułem się tak wzruszony przez jakieś dzieło literackie. Na wielki plus muszę także zaliczyć powagę i wielkość roli, jaką w tym numerze miał do odegrania smok Spike - jedna z najbardziej niepozornych, a zarazem najbardziej lubianych postaci całego cyklu - rozdziały z jego udziałem miażdżą, podobnie jak te z Pinkie Pie, ale to już klasyka. Pędem do empiku po to cudo.