Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Nowacki
4
4,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zarys psychologii Tadeusz Nowacki
4,0
Uff, uff, uff, zmęczyłam. Trochę na siłę, ale jednak!
Kazało mi ją przeczytać wyłącznie poczucie obowiązku, bo tak już mam, że jak coś sama z biblioteki przyniosę, to czytam. A poza tym kończy się semestr, a książka była wypożyczona pod kątem przedmiotów w nim występujących (głównie psychologia ogólna, ale po części i psychologia rozwoju, socjologia, biomedyka).
Mam mieszane uczucia odnośnie tej pozycji. Niektóre fakty były ciekawe, nie sposób było się kilka razy przy niej nie uśmiechnąć, a inne tak nudne i zawikłane, że mój proces rozumienia był minimalny. Roiło się zresztą od błędów interpunkcyjnych, literówek i innych. Poza tym irytowało mnie demonstrowanie przez autora poglądów prosocjalistycznych. Na plus poczytuję obecność ciekawostek, przykładów, ilustracji, wykresów, chociaż mogłoby być ich więcej i lepiej opisane. Także interesujące mnie szczególnie zagadnienia (ot, typy osobowości: melancholik, sangwinik, choleryk i flegmatyk) zostały potraktowane po macoszemu, za to inne kwestie wręcz nieustannie się powtarzały, co było trochę bez sensu. Nie leży mi też zbytnio sposób pisania tego pana, a śmiech mnie brał, gdy na kilku kolejnych stronach pojawiały się przypisy odsyłające niemal wyłącznie do jego innych 'dzieł'.
Książka została wydana około 40 lat temu, więc chcąc nie chcąc, musiała się zdezaktualizować i nie odpowiada zbytnio współczesnym realiom. Po czorta więc było umieszczać ją w kanonie?!
No i ta okropna okładka...
Raczej nie polecam.