Najnowsze artykuły
Artykuły
Polityczny spektakl, czyli walka o władzę. „Upadek narodu” – nowa superprodukcja AudiotekiMarcin Waincetel1Artykuły
Camilla Läckberg, królowa skandynawskiego kryminału, powraca z nową częścią „Sagi o Fjällbace”Marcin Waincetel1Artykuły
Olga Tokarczuk staje w obronie Agnieszki Holland. Mocne słowa noblistkiKonrad Wrzesiński27Artykuły
Przyjeżdżasz się wyluzować, a tu trzeba walczyć o przeżycie. Dawid Kornaga o najnowszej powieściAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
James Stokoe

6
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
90 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2022

2022

2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Aliens: Orbita śmierci James Stokoe 
5,9

Wydawnictwo Scream Comics od dłuższego czasu bombarduje polski rynek kolejnymi komiksami nawiązującymi do filmów z cyklu „Obcy”. Są pośród nich zarówno tytuły w interesujący sposób rozwijające świat przedstawione (np.”Labirynt”),jak i zupełne przeciętniaki (np. cykl „Fire and Stone”). Jak na tym tle prezentuje się „Orbita śmierci”?
Załoga stacji orbitalnej natyka się na dryfujący statek kosmiczny. Na jego pokładzie jest jedynie trójka żywych osób. Po zabraniu ich na pokład okazuje się, że część z nich jest zakażona zarodnikami Obcych.
Fabuła niemal do złudzenia przypomina film „Obcy - Ósmy pasażer Nostromo”. Na dodatek nie ogranicza się to jedynie do samego pomysłu na historię, ale też obejmuje cały przebieg akcji. Przez to opowieść jest bardzo przewidywalna i szybko staje się nużąca. Na dodatek brakuje tu jakiejkolwiek tajemnicy – początkowo można się zastanawiać co wydarzyło się na opuszczonym statku, ale chyba nawet scenarzystów niewiele to obchodziło, bo jest to poruszone jedynie w niewielkim stopniu.
Mam mieszane odczucia co rysunków Jamesa Stokoe'a. Ludzie w jego wydaniu są zbyt podobni do siebie i często wyglądają nienaturalnie . Jednakże świetnie wychodzą mu klaustrofobiczne wnętrza stacji kosmicznych. Również sceny akcji są bardzo dynamiczne i robią wrażenie.
Warto wspomnieć, że w dodatkach znajdują się szkice alternatywnej wersji tej historii. Wyglądają bardzo obiecująco, ale szkoda, że najprawdopodobniej byłaby to zżynka z filmu „Obcy – Decydujące starcie”.
Komiks jest skrajnie odtwórczy i nie rozbudowuje świata przedstawionego w żadnym stopniu. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju remake filmu „Obcy – Ósmy pasażer Nostromo”. Jeśli ktoś zna ten film, to na komiksie może się wynudzić. Całość ratują rysunki.
Aliens: Orbita śmierci James Stokoe 
5,9

MARTWA ORBITA
Miłośnikiem opowieści graficznych o Alienach jestem odkąd po raz pierwszy, jako dzieciak przeczytałem jeden z nich – czyli od ponad dwudziestu lat – i swego czasu zbierałem wszystkie komiksy z nimi, które ukazywały się na polskim rynku. Ostatnio co prawda mam nieco inne czytelnicze priorytety, a wśród nowości pojawia się tyle świetnych tytułów, że nie sposób wszystkie z nich dorwać, ale mimo to staram się w miarę regularnie wracać do świata kosmicznych bestii. I najczęściej nie żałuję, bo dzięki wydawnictwu Scream Comics, możemy cieszyć się naprawdę dobrymi historiami z Alienami i taki jest też utrzymany w klimacie pierwszego, kultowego filmu o ich przygodach album „Dead Orbit”
Kosmiczna pustka, nieoznakowany statek dryfujący po orbicie i inżynier zmuszony przetrwać w niegościnnych warunkach. Tak w skrócie przedstawia się akcja najnowszego na polskim rynku komiksu o Alienach. Kiedy do kosmicznej „Sphacteria” zbliża się statek ze śpiącą w komorach kriogenicznych załogą, inżynier Wascylewski i reszta jego kolegów nie mają najmniejszego pojęcia, z czym już wkrótce przejdzie im się mierzyć i jak starcie z idealną maszyną do zabijania się dla nich skończy…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/08/aliens-dead-orbit-james-stokoe.html