Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zespołu ABBA nie trzeba przedstawiać. Melodyjność piosenek, proste i zrozumiałe teksty, uroda obu wokalistek były niewątpliwym atutem grupy. W ciągu dekady zdobyli gigantyczną popularność na całym świecie, aby niespodziewanie dla swych wielbicieli zawiesić działalność. Mniej więcej co dekadę pojawiają się pogłoski o ewentualnej reaktywacji, ale po lekturze tej książki wiem, że jest ona mało prawdopodobna. I może tak jest lepiej, pozostawić legendę i ułudę, że Agnetha, Björn, Benny i Frida prywatnie zawsze tworzyli udane, zgrane pary. Biografia nieco pobieżna, ale napisana niezwykle przystępnym językiem, gładko przechodzi przez kolejne lata funkcjonowania kwartetu, odmierzane poszczególnymi albumami. Znalazło się miejsce na wzmianki o życiu prywatnym oraz słynnym, jedynym występie w Polsce. Ale największy walor książki tkwi w opisaniu lat, które nastąpiły po wydaniu ostatniej płyty „Visitors”. Nie miałem pojęcia, że obaj panowie zaangażowali się do stworzenia muzyki do filmu i musicalu „Chess”, nie wiedziałem, że Frida nagrywając pierwszą płytę współpracowała z Philem Collinsem, zaś Agnetha z racji niechęci do podróży lotniczych konsekwentnie unikała tras koncertowych… Życie członków grupy było w zasadzie owiane mgiełką tajemnicy i dopiero znakomite przyjęcie filmu „Mamma Mia!” sprawiło, że ponownie stali się obiektem ogromnego zainteresowania mediów. Niezwykle sympatyczna lektura, ładne wydanie w twardej okładce, okraszone zdjęciami z różnych lat działalności, choć gdybym miałbym się przyczepić: brakuje załącznika ze szczegółową dyskografią i przydałoby się więcej uwagi odnośnie „literówek”…