Najnowsze artykuły
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Du Bose Heyward
Źródło: fineartamerica.com
Znany jako: Edwin DuBose HeywardZnany jako: Edwin DuBose Heyward
4
6,1/10
Urodzony: 31.08.1885 (data przybliżona)Zmarły: 16.06.1940 (data przybliżona)
Amerykański poeta, powieściopisarz i dramaturg. Autor tomów poezji Carolina Chansons, Skyline and Horizons i powieści Mambe's Daughters, Peter Ashley, Star Spangled Virgin.
Wbrew temu, co napisano w wydaniu Porgy z 1997, Heyward nie był Afroamerykaninem, a przynajmniej nie był za takiego uważany. (MSN)http://August 31, 1885 – June 16, 1940
Wbrew temu, co napisano w wydaniu Porgy z 1997, Heyward nie był Afroamerykaninem, a przynajmniej nie był za takiego uważany. (MSN)http://August 31, 1885 – June 16, 1940
6,1/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Porgy Du Bose Heyward
7,1
Boleśnie prawdziwie o murzyńskiej duszy w małomiasteczkowej rapsodii. Jakby tłuczenie gwoździa do skrawka aorty płucnej. Tytułowy Porgy to kaleka-hazardzista. Regularnie grywający w kości. Biedne to dziecię południowych granic nad zatoką wśród łopoczących skrzydeł statków. Melancholijnie wbity w przestrzeń, odnajduje kobietę swego życia, która wciąż boryka się z trudną przeszłością. Uzależniona od ,,magicznego'' proszku, nie potrafiąca zerwać z dawną miłością do alkoholi i grubiańskich panów. To nie Nowy York, gdzie czarnoskórzy pozerzy chadzają po kostkach brukowych w łańcuchach, a język to miejski slang w dzielnicy wojny gangów. Tylko prawdziwa ulica, gdzie biali rzadko zaglądają, a jeśli już ktoś do kogo się zwraca, to murzyn do białego, wykształconego pana - najczęściej koronera czy prawnika. W najczarniejszym porcie to murzyni wierzą w godny pochówek, w szczere intencje bez względu na kolor skóry i zobowiązania. Smutna opowieść o ludziach z piętnem na ciele, rysująca emocje na twarzy, gdzie biali stali się potworami z przyczyn posiadanego majątku oraz wyniszczającej walki bez powodu. Sercowy jazz - na skraju tęsknoty za straconą pogodą ducha.
Porgy Du Bose Heyward
7,1
"Porgy" to opowiadanie z rodzaju "biednemu to zawsze wiatr w oczy", jakiego nie powstydziłby się żaden z naszych pozytywistycznych pisarzy.
Jest więc Porgy - beznogi Murzyn, utrzymujący się z żebractwa. Wbrew pozorom, jest to źródło stałego dochodu. Porgy ma słabość do hazardu - uwielbia grać w kości, ale umie je zaklinać i prawie zawsze wygrywa. Nie, nie jest oszustem. Jest dość szorstki w obyciu i małomówny, ale to dlatego, że jego kalectwo uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie i posiadanie kobiety...
Porgy mieszka w Zaułku Wąsatego Suma. Jest to stary pałac, przerobiony teraz na murzyńskie getto. Niesamowita jest ta społeczność z Zaułka. Niby każdy jest osobny, ale trzymają się razem, razem się smucą i razem świętują, gdy zdarza się coś dobrego. No i kryją jedno drugiego, gdy biały pojawi się na horyzoncie, obojętne, czy chce skrzywdzić, czy pomóc. Inna sprawa, że biali bardzo wykorzystują Murzynów i traktują ich jak debili. A Murzyni tak właśnie się przy nich zachowują - udają tępych, taki mechanizm obronny. Troszkę mi przeszkadzało, że autor pokazując sposób myślenia, mówienia i działania całej murzyńskiej społeczności, przedstawia ich, jakby byli na poziomie intelektualnym dziecka. Może to miało tłumaczyć tą ich potulność, gdy dotyka ich jawna niesprawiedliwość?
Bess jest narkomanką i alkoholiczką, kobietą mordercy Crowna. Gdy Crown po zabiciu jednego z mieszkańców Zaułka uciekł przed policją, Bess zamieszkała z Porgym...I dobrze im było razem, bardzo dobrze. Każde z nich zrzuciło skorupę, w której się chowało przed światem. Ale czy człowiek, który przywykł do burzy jest w stanie długo wytrwać w spokoju, zwłaszcza, gdy przeszłość się o niego upomina? Nawet miłość i osierocone dziecko nie są w stanie powstrzymać dawnych demonów.
Postacią, która urzekła mnie w tym opowiadaniu jest kucharka Maria. Jest to taka życiowa kobita - kiedy trzeba pogłaszcze, pocieszy, kiedy trzeba walne cegłą (dosłownie). Ona wie, co jest dobre, co złe. I czuwa nad mieszkańcami Zaułka, by ich nie spotkała krzywda, oczywiście na tyle, na ile może.
I chciałabym jeszcze podziękować autorowi za jedną istotną rzecz - gdy nadciągnął huragan i powódź zalała Zaułek, ocalił konia i kozła. Podejrzewam, że nasi pisarze poszliby po całości.
Czy polecam "Porgy'ego"? Niekoniecznie. Ale jeżeli komuś wpadnie w ręce ta mała książeczka, niech da jej szansę.