Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Bura
1
3,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Joanna Bura – urodziła się w Jarosławiu. W 2003 roku uzyskała tytuł magistra na Wydziale Pielęgniarstwa i Nauk o Zdrowiu Akademii Medycznej w Lublinie. Pisaniem interesuje się od 2001 roku. Jest autorką artykułów o tematyce medycznej, między innymi "Dobre słowo znaczy więcej" opublikowanego na łamach "Magazynu Pielęgniarki i Położnej" czy "Pielęgniarka zatroskana o chorego to prawdziwy przyjaciel" zamieszczonego w "Biuletynie Informacyjnym Podkarpackiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych" w Przeworsku, a także książki "Wymarzona praca" poruszającej temat dokonywanych wyborów zawodu.
3,3/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Inni... Joanna Bura
3,3
Cóż za dziwna książka. Warsztat pisarski autorki jest niewątpliwie słaby. Widać w stylu tej pani, to kim jest z zawodu. Czasem miałam wrażenie, że czytam ulotkę leżącą w przychodni dotyczącą medycznych aspektów ludzkiego życia, innym razem, że to przewodnik turystyczny po południowo-wschodniej Polsce (którą sama nieco znam). Bohaterowie .... brak mi słów, by ich określić: dziwni, niekonsekwentni. Początkowo pomyślałam, że Marek to jakiś psychopata, erotyczny dewiant, albo jeszcze ktoś bardziej dziwny. Jest człowiekiem wyalienowanym, boi się wszystkiego jest niezaradny, a na pogrzebie okazuje się, że ma mnóstwo znajomych, przyjaciół. Ania z kolei jak na osobę wykształconą jest wyjątkową niemotą. Zachowuje się jakby zależało jej jedynie na seksie i bliskości mężczyzny, która pozwoli uciąć wszystkie plotki. Dziwna historia, cudaczni bohaterowie, koszmarny styl.
Inni... Joanna Bura
3,3
Gdy spojrzymy na kilka par, mamy wrażenie, że większość zachowuje się podobnie: zakochani, przebywający w swoim świecie, itp., itd. Ale mimo wszystko każda z tych par jest inna, inne szczegóły, których czasami nie potrafimy zauważyć, niektóre pozytywne, niektóre negatywne. Ile par – tyle zachowań, ile par – tyle inności. I można pisać tak samo o Ani i Marku, czyli bohaterach książki „Inni” autorstwa Joanny Bury. Ich związek rzeczywiście można zaliczyć jako „inny”, a może to miłość sprawia, że zachowują się inaczej, a może coś innego sprawia, że ich zachowanie jest inne?
Ania i Marek poznają się w księgarni, w której pracuje on, chłopak grzeczny, może nie przystojny, ale miły w usposobieniu, z szarmanckim zachowaniem – zwłaszcza wobec kobiet. To może się podobać wielu dziewczynom, ale gdy Ania lepiej poznaje swojego adoratora, zaczyna dostrzegać również ujemne zachowanie, jak np. skąpstwo, nadzbyt bliskie przywiązanie do mamy, jak również fakt, iż Marek nie zamierza za wiele opowiadać o sobie, a gdy zostaje przyparty do muru, często udziela dziwacznych odpowiedzi, które często zbijają Anię z tropu. Sprawia to, że Ania ma więcej wątpliwości na temat swojego związku. I chociaż Anię i Marka zaczyna dzielić coraz więcej różnić niż łączyć, to są nadal ze sobą, jeżdżą na wycieczki, starają się przebywać jak najwięcej ze sobą czasu, ale… No właśnie, ale… Czy ten związek ma w ogóle sens skoro jednak Marek coraz bardziej jest inny, czasami dziwnie się zachowuje, jak postąpi w końcu Ania… (brzmi prawie jak zapowiedź jakiegoś odcinka telenoweli…).
I cóż mogę opowiedzieć o tej książce? Szczerze? To szczerze, mimo ładnych opisanych krajobrazów związanych z południowo-wschodnią Polską (Jarosław i okolice),to opisana historia o Ani i Marku do mnie nie trafiła. Dlaczego? Dlatego, że ich miłość, ich związek opisany jest dziwnie, inaczej, może to ich związek jest inny w porównaniu do innych(?). Nie jest to miłość bohaterów, która zapiera dech w piersi, ani nie zanudza, ale jest jakiś inny, co sprawia wrażenie mdłej historii, którą się czyta, ale właściwie o czym? O chłopaku, który ukrywa prawdę o sobie, aby inni mu nie współczuli? Jest czasem dziecinny, bo nie chce podejmować poważnych decyzji, byle tylko prawda nie wyszła na jaw? Czy raczej jest to książka o dziewczynie, która mimo że dostrzega wiele wad (skąpstwo, opowiadanie czasami dziwnych historii, dziwne przywiązanie do matki) nie potrafi od niego odejść, bo jednak fajnie jest gdy sąsiedzi i koleżanki i koledzy z pracy nie mówią o niej jako o tej, która nie ma chłopaka? Podobnych książek powstało wiele – jedne bardziej udane, inne mniej, ale ta książka jest sama w sobie inna. I ma się wrażenie, że autorka miała jakiś pomysł na książkę, ale wykonanie się nie udało.
Skąd to wrażenie? Czytając książkę nie trudno nie zauważyć, że autorka wiele stron poświęciła na opisy krajobrazów i zabytków związanych z Jarosławiem oraz okolic i innych miast sąsiadujących z Jarosławiem. Jak również wiele stron poświęcono tradycji i obrządkom związanych ze świętami krajowymi jak i świąt związanych z miastem Jarosławiem i okolic. Miło jest o tym czytać i poznawać kulturę danego regionu czy kraju, ale jeśli jest to podane „miłym” i ciekawym językiem. I przede wszystkim miała to być książka w większości o miłości między bohaterami, a nie historia o historii… Ale mamy tu dość nudno, niezbyt atrakcyjnie, mdło, co sprawia, że książka nie wciąga, jest nużąca i aż czeka się z niecierpliwością, aż skończy się ją czytać. A sama historia miłosna w tle nie zachęca do dalszego czytania, sprawiając, że gdy czytamy ostatnią stronę, słowo, oddychamy z ulgą, że mamy to za sobą. Jedynym plusem tej książki jest to, iż ma tylko 136 stron, co sprawia, że książkę można przeczytać szybko.
Chociaż starałam się znaleźć w tej książce więcej plusów, nie udało mi się, co stwierdzam z przykrością, bo książka miała potencjał, z którego autorka nie skorzystała, a szkoda… Ja osobiście nie polecam….
http://swiatwidzianyksiazkami.blogspot.com/