Zadebiutowała w 2012 roku powieścią dla dzieci „Pogromcy Nudy”, potem stworzyła serię książek dla młodzieży o nastoletniej Julce, która odkrywa istnienie magii, a następnie poświęciła się pisaniu powieści kryminalnych dla dorosłych.. Posiada doktorat z psychologii społecznej, zawodowo zajmuje się badaniami marketingowymi, wychowuje dwie córeczki. Pasjonatka dobrej kuchni wegetariańskiej.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, więc doznałam pozytywnego zaskoczenia, jej lekki styl pisania bardzo mi się spodobał, a historia pochłonęła mnie od pierwszej strony. Dzięki niej wczuwamy się w klimat zdarzeń i bacznie obserwujemy zachowania bohaterów na wszystkich etapach traumatycznych doświadczeń…
Wymaga to wiedzy na temat podłoża ludzkich stereotypów oraz mentalnych pobudek i tendencji.
Mikołaja spotyka coś tragicznego…Zaginięcie żony i córeczki. Próbuje dojść do sedna tego zdarzenia i dowiedzieć, co się stało, odnaleźć ukochane osoby. Pomagają mu w tym bliscy. Mimo że ostrożnie obserwowałam wartko rozwijającą się akcję i byłam pewna, że wiem, co się stało, spotkało mnie zaskoczenie pod koniec historii, oceniam to bardzo na plus. Fabuła zatem została fantastycznie skomponowana, wnikamy w wersję zdarzeń, spojrzenia na sytuację z różnych kierunków. Nie zabraknie tu sekretów i intryg, tajników ludzkiej natury, cienia popełnianych błędów. Pozory mogą mylić, a ktoś z kim spędza się życie może nas mocno zdziwić…Mikołaj na pewno się o tym przekona. Jaką rolę odgrywa tu Weronika i Krystyna? Czy Dorota i Ola się odnajdą?
Zachęcam do lektury.
Czytałam z wypiekami na twarzy i emocjonalnym dreszczykiem. Przyznaję, że dawno nie czytałam tak dobrego kryminału. Polecam!
W "Uzurpatorce" poznajemy Mikołaja w najgorszych dniach jego życia. Nagłe zaginięcie żony i córeczki wywraca jego świst do góry nogami. Razem z najbliższą przyjaciółką rodziny mężczyzna zrobi wszystko, aby odnaleźć dwie najważniejsze osoby w życiu...
Od pierwszych stron wyczuwalna jest intrygujaca atmosfera sekretów i niewiadomych. Akcja dynamicznie rozkręca się od samego początku, nie zdradzając zbyt wiele, a jednocześnie elektryzując kolejnymi informacjami.
Dobrym zabiegiem był tu podział perspektyw na kilku bohaterów. Historia nabierała dzięki temu głębi, a kolejne zwroty akcji mocniej uderzały w czytelnika. W pewnym momencie trafnie odgadłam kierunek, w jaki zmierzała fabuła, natomiast wyjaśnienia okoliczności i ostatnie sceny mimo wszystko mnie w pewnym sensie zaskoczyły.
Autorka dobrze zarysowuje i daje przestrzeń do psychologicznej analizy zachowań swoich bohaterów w sytuacji szoku, traumy i zagubienia. Emocje były dla mnie bardzo autentyczne, a reakcje naturalne. Czułam, że mam możliwość dobrego poznania postaci, mimo stosunkowo zwartej i niezbyt dużej objętości książki.
Dynamiczna, niepokojąca i zapadająca w pamięć opowieść. Serdecznie polecam! 🔥