Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Satoshi Kanazawa
2
6,7/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.), popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
65 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dlaczego piękni ludzie mają więcej córek?
Satoshi Kanazawa, Alan S. Miler
6,7 z 29 ocen
91 czytelników 3 opinie
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Dlaczego piękni ludzie mają więcej córek? Satoshi Kanazawa
6,7
Książka jest typową książką popularnonaukową. Autorzy odchodzą w niej od trudnych naukowych pojęć. Zastępują je językiem zrozumiałym dla przeciętnego czytelnika. Nawet, gdy pojawiają się skomplikowane terminy, to sposób, w jaki są wyjaśnione nie pozostawia czytelnikowi wątpliwości, co do ich zrozumienia.
O przystępności książki dla przeciętnego czytelnika świadczy także poruszana tematyka. Dotyczy ona interesujących większość ludzi (niesprawdzone przypuszczenie :) ) tematów związanych z łączeniem się ludzi w pary i przedłużaniem gatunku.
Tezy prezentowane w książce skupiają się wokół głównego tematu jakim jest sukces reprodukcyjny. Poszczególne zagadnienia analizowane są z punktu widzenia kobiety jak i mężczyzny.
Podłoże analizowanych ludzkich zachowań poszukiwane jest w zachowaniach ludzi pierwotnych, a niekiedy także przenoszone na świat, a w zasadzie czerpane ze świata zwierząt.
W książce prezentowane są wynik prac różnych naukowców. Mi, jako czytelnikowi o zacięciu naukowym, brakowało opisu prowadzonych eksperymentów. Według mnie podniosłyby one walor naukowy publikacji. Brak ich, a w zasadzie chęć zaspokojenia ciekawości skłania czytelnika do dalszych poszukiwań.
O tym, że książka mnie wyraźnie zainteresowała świadczy fakt, iż po przeczytaniu egzemplarza z biblioteki, zakupiłem ją sobie.
Dlaczego piękni ludzie mają więcej córek? Satoshi Kanazawa
6,7
Na początku napiszę: nie polecam tej książki. W zamian proponuję o wiele lepszą 'Przetrwają najpiękniejsi" Nancy Etcoff o tej samej tematyce.
Dlaczego nie polecam, już piszę. Oczywistym jest dla mnie, że nauki humanistyczne propagujące ideę tabula rasa są w błędzie, więc nie będę się na tym skupiać. Na początku bardzo spodobało mi się oświadczenie autorów o błędzie naturalistycznym i moralistycznym, który popełnił kolega recenzujący niżej wspominając o gender itd. Autorzy napisali, że wystrzegają się ich i chcą przedstawić same fakty. Tak się jednak nie dzieje. W rozdziale o zarobkach kobiet i mężczyzn bez skrupułów przedstawiają swoje stanowisko w tym temacie popełniając szereg błędów, o których wcześniej pisali. Nie widzę powodów, dla których kobiety miałyby zarabiać mniej, jest to niesprawiedliwe i niezabezpieczające jej (i dzieci) przyszłości. Było to żenujące tym bardziej, że z przekąsem wspomnieli o 'nierozumiejących niczego feministkach'. Miałam wrażenie, że cała książka jest pisana z jakąś złośliwością, czego nie ma właśnie u Etcoff. Nie spodobał mi się fakt, że autorzy nie raczyli w ogóle wspomnieć o seksualności kobiet (cechach fizycznych, które im się podobają) skupiając się na tym, co podnieca mężczyzn. Wszystkie tematy potraktowane powierzchownie, bez zbędnego wgłębiania się w nie, bez szczegółów, czasem nawet bez podawania autorów/ek badań. Irytujące jest to infantylne uproszczenie całej biologii człowieka która, wbrew oświadczeniom owych naukowców, budzi obecnie więcej wątpliwości niż zapewnień. W dodatku to ciągłe, impertynenckie narzucanie 'jedynie właściwego punktu widzenia' (np. stwierdzone z góry 'dlaczego kobiety chcą być blondynkami?')było naprawdę męczące. Ponadto nie da się oderwać samej ewolucji człowieka (w formie 'sprzężonej') od jego życia społecznego, które również wynika z ewolucji. Rozśmieszyła i zaskoczyła mnie na końcu ta nieprofesjonalna pewność siebie, gdzie autorzy napisali: 'możecie przekornie zapytać autorów, czy istnieje w ogóle jakiś problem, którego psychologia ewolucyjna nie jest w stanie rozwiązać'.
Szczerze nie polecam, bo to strata czasu, lepiej przeczytać wyżej polecaną książkę.