Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrea Hebrock
1
7,2/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Hurra, idę do szkoły! Ingrid Uebe
7,2
Mam wrażenie, że trochę zbyt dużo różnic jest między szkołą/wychowaniem rodem ze Skandynawii a naszą rzeczywistością, by wszystkie przedstawione tu opowiastki trafiły do świadomości polskiego dziecka. Ogólnie jednak jest to pozycja, którą bez przeszkód można przeczytać pierwszoklasiście lub przedszkolakowi, który nastawia się już na pierwsze szkolne wyzwania. Są jednak lepsze książki w tym temacie, nie jest to bynajmniej lektura obowiązkowa.
Hurra, idę do szkoły! Ingrid Uebe
7,2
Czasem po spojrzeniu na okładkę książki dla dzieci zdarzy mi się ją przeczytać. Jako recenzent powinnam mieć styczność z różnymi typami literatury, z dziecięcą również.
Tę książkę bardzo polecę, szczególnie tym rodzicom, których dzieci rozpoczynają przygodę ze szkołą. Z pewnością ta książka pozwoli im się przyzwyczaić, a gdy sięgnie po nią zerówkowicz znikną jego lęki związane ze szkołą, rzeczą dla niego nieznaną.
O czym jest ta książka? Nina, jej bohaterka to mała dziewczynka, która opisuje swoje pierwsze dni w szkole. Robi to z entuzjazmem, aż przyjemnie czytać. Pokazuje też jak radzić sobie z problemami dnia codziennego. Bardzo podobał mi się rozdział dotyczący samodzielności, radzenia sobie z emocjami i siły przyjaźni. Jaś, przyjaciel Niny każdego dnia przed szkołą płakał, a jego mama, tak mi się wydaje, była troszkę nadopiekuńcza. Dzięki przyjaźni pokonał swoje lęki, stał się samodzielny, a do szkoły chodził bez mamy, z Niną i kolegami. Dla niektórych może się to wydawać głupotą, inni znów mają długą i niebezpieczną drogę, ale ja jestem za tym, żeby dzieci jak najwcześniej usamodzielniać ( chociaż decyzja jak i kiedy zawsze należy do rodziców bo to oni najbardziej znają swoje dziecko).
Książkę polecam, pozycja warta przeczytania.
http://www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com/2013/11/hurra-ide-do-szkoy-ingrid-uebe-andrea.html