Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Torterolo
1
6,7/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Van Gogh Anna Torterolo
6,7
Jest to druga książka o życiu i twórczości van Gogha, którą przeczytałem (pierwszą była przeczytana przeze mnie wczoraj książka Dietera Beaujeana). Podobnie jak w przypadku w poprzedniej książki, sięgnąłem po tę pozycję w ramach przygotowań do spotkania DKK poświęconego twórczości Van Gogha. I nie żałuję spędzonego czasu na jej czytanie.
Dużym plusem tej pozycji jest syntetyczne przedstawienie postaci tego malarza. Ponadto autorka opisuje tutaj malarzy, motywy i pisarzy jakimi van Gogh inspirował się w swojej twórczości, co jest jej zaletą. Walor tej książki podnoszą analizy i interpretacje wybranych dzieł słynnego malarza.
Warto sięgnąć po tę pozycję.
Van Gogh Anna Torterolo
6,7
Wspaniała podróż po biografii Vincenta Van Gogha
śledzimy każde jego miejsce - poczynając od domu rodzinnego, poprzez szkoły malarskie, wyjazd z domu i tułaczkę po innych miastach Europy... Możemy patrzeć, jak zmieniała się ręka Vincenta, jak szukając siebie i swojego stylu oraz możliwości wyrażenia próbował kolorów, cieni, twarzy ludzi zwłaszcza tych utrudzonych codzienną pracą. Poszukiwał siebie w sobie, co wyrażał obrazami. I choć śledził malarstwo innych, nigdy nie śmiał oceniać, czy krytykować autorów wobec własnego stylu. spotykał się z innymi malarzami, wymieniał spostrzeżenia, zastanawiał się nad obrazami innych, ale nie kopiował niczego. trzymał się swojej drogi i swoich celów, które jakoś (gdzieś w sobie) ułożył i dążył do nich poprzez wypracowanie perfekcji. malował dotąd, aż nie uzyskał odpowiedniego cienia, barwy czy ciepła. I choć to świadczyło o jego perfekcjonizmie, to jednak chyba właśnie to go zgubiło.
Van Gogh nigdy nie był nudny, nigdy nie był nijaki - ewoluował i szukał najlepszej kreski, odpowiedniego koloru i odcienia. Jego słoneczniki, ludzie jedzący kartofle, czy pola uprawne - to klasyka. to dzieła malarstwa, które - niestety - zostały docenione dopiero po jego śmierci. a on sam? cierpiał biedę, głód, samotność, ziąb... jego los zależał od pieniędzy Theo, brata. Nigdy nie zarobił odpowiednich pieniędzy. tylko grosze i potem nic, długo nic... i znowu jakiś grosz...
kto zna życie Van Gogha (choćby ze wspaniałej książki "PASJA ŻYCIA", czy filmu VINCENT będącym kolażem obrazów malarza) ten wie, jak szukał zapomnienia nawet bez płótna. gdy uczył się na pastora, potem przymierał głodem, chorował, miał problemy psychiczne... leczył się w placówkach, gdzie wychodził na prostą, ale... Życie samo w sobie go przerosło. kobiety też, a zwłaszcza wyobrażenia o nich. pomieszały się marzenia, jawa i sen, pomieszała się szarość dnia z ciemnością nocy...
nigdy nie był w pełni szczęśliwy
życie kpiło sobie z niego, aż go opuściło... wypluło i wyrzuciło...
zmarł mając niespełna 40 lat. jego brat Theo pół roku później...
odeszli razem... tak, jak żyli, tak i teraz spoczywają - obaj w innym świecie