cytaty z książek autora "Patrick Ness"
Nie zawsze musi istnieć jakiś dobry bohater. Tak jak i nie zawsze musi istnieć zły. Większość ludzi plasuje się gdzieś pośrodku.
Nie piszesz swojego życia słowami - rzekł potwór - lecz działaniami. Nie jest ważne, co myślisz. Liczy się tylko to, co robisz.
Opowieści to dzikie stworzenia - rzekł potwór. - Gdy je uwolnisz, kto wie, jakiego spustoszenia mogą narobić.
Niekiedy ludzie muszą najmocniej okłamywać właśnie samych siebie.
Wiesz, że twoja prawda, ta, którą skrywasz przed światem, jest tym, czego najbardziej się boisz.
Niech wam się nie wydaje, że żyjecie zbyt krótko, by mieć coś do opowiedzenia.
Nie ma znaczenia to, co myślisz, bo twój umysł sto razy dziennie sam sobie zaprzecza. Chciałeś za wszelką cenę ocalić mamę, a jednocześnie wolałeś, by odeszła. Twój umysł uwierzy w pocieszające kłamstwa, znając jednocześnie bolesne prawdy, które sprawiają, że te kłamstwa stają się konieczne. I twój umysł w końcu ukarze cię za to, że uwierzyłeś w jedno i drugie.
Historie to najbardziej dzikie ze wszystkich stworzeń.Potrafią nas ścigać, gryźć i prześladować.
Wiara to połowa sukcesu na drodze do wyzdrowienia. Wiara jest lekarstwem, wiara w przyszłość, która na nas czeka. A tutaj mamy człowieka, który żył dzięki wierze, ale gotów był ją poświęcić przy pierwszej okazji, właśnie wtedy, gdy najbardziej jej potrzebował. Zatem wierzył samolubnie i bojaźliwie.
Opowieści to dzikie bestie, które zawsze chodzą swoimi drogami.
Myślę, że może wszyscy upadamy. [...] ...pytanie brzmi, czy potrafimy się później podnieść.
Cała ta zieleń na naszej planecie jest po prostu niesamowita, no nie? (...) Robimy wszystko, by się jej pozbyć, a tymczasem w niektórych sytuacjach tylko ona może nas ocalić.
Teraz nadeszła pora, bym przekazał pałeczkę tobie. Opowieści nie kończą się na pisarzach, mimo że w tym wyścigu stratuje ich wielu. Oto co udało się wymyślić Siobhan i mnie. Dalej. Weź ę historię i pędź przed siebie.
Narozrabiaj.
Opowieści to dzikie stworzenia - rzekł potwór - gdy je uwolnisz, kto wie jakiego spustoszenia mogą narobić.
Poczuł, jak żołądek wywraca mu się na lewą stronę. Opadł z sił, jakby na barkach położono mu przytłaczający ciężar. Ale po chwili pojął, że opadł z sił właśnie dlatego, bo ten ciężar wreszcie mu z barków zdjęto.
Chciałabym mieć sto kolejnych lat. Sto lat, które mogłabym ci podarować.
- To tylko sen - powtórzył chłopak.
- Ale czymże jest sen Conorze O'Malley? - spytał potwór, nachylając się nad Conorem. - Któż może stwierdzić, że to cała reszta nie jest snem?
Opowieści są ważne - stwierdził potwór. - Czasami potrafią być nawet najważniejsze. Jeśli tylko niosą ze sobą prawdę.
Smok? — powiedziała Sarah. — Ten olbrzymi smok, który mógłby spalić nas na proch w ciągu sekundy?
— I rozdeptać cię na krwawą miazgę — powiedział Kazimir, — I rozerwać na kawałeczki. Doprawdy, jest tak wiele sposobów, na które wy, małe ludziki, możecie zostać zabici przez smoki, a mimo to przez tyle, tyle wieków nie zginęliście.
Wzbierało w nim koszmarne uczucie, zmieniające wszystko wokół w ciemność, sprawiające, że wszystko wydawało się takie ciężkie, wręcz niemożliwie, jakby wymagano od niego, by gołymi rękami uniósł górę, i nie pozwalano mu odejść, póki wreszcie tego nie zrobi.
-Myślisz, że opowiadam ci historie, by cię czegoś nauczyć? -odparł. -Myślisz, że przyszedłem, opuszczając czas i ziemię, by nauczyć cię, że trzeba być miłym?
Śmiał się coraz głośniej, aż ziemia zadrżała i zdawało się, że chyba zaraz niebo się na nich zwali.
Nadzieja może być tym, co cię pcha do przodu, może być tym, co pozwala ci wytrwać, ale że jest też niebezpieczna, że jest bolesna i ryzykowna, że to jak rzucanie wyzwania światu, a czy świat kiedykolwiek pozwala nam wygrać?
-Niekiedy ludzie muszą najmocniej okłamywać właśnie samych siebie.
- Nie chodziło wcale o to, że on naprawdę był niewidzialny - rzekł potwór, idąc krok w krok za Conorem. Wokół robiło się coraz ciszej. - Po prostu ludzie przyzwyczaili się, że go nie dostrzegają.
-To tylko durne jagody. Buu-huu, straszne rzeczy. Och, błagam, błagam, uratuj mnie przed tymi jagodami!
Potwór spoglądał na niego z konsternacją.
-Jakie to dziwne -rzekł. -Mówisz mi, że boisz się jagód, ale zachowujesz się, jakbyś się wcale nie bał.
-Jesteś tak stary jak ta kraina, a nigdy nie słyszałeś o sarkazmie?
Jestem kręgosłupem, na którym wznoszą się góry! Jestem łzami, którymi płaczą rzeki! Jestem płucami, które oddychają wiatrem! Jestem wilkiem, który zabija jelenia, jastrzębiem, który zabija mysz, pająkiem, który zabija muchę! Jestem jeleniem, myszą i muchą, które zostają pożarte! Jestem wężem świata, pochłaniającym własny ogon! Jestem wszystkim, co dzikie i nieposkromione!