Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patrick Shannon
2
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
134 przeczytało książki autora
112 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Whitney Houston. Zawsze będziemy Cię kochać
Patrick Shannon
6,0 z 28 ocen
84 czytelników 3 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Nikola Tesla. Zapomniany geniusz Patrick Shannon
6,5
https://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2020/04/na-jego-geniuszu-poznay-sie-dopiero.html
Fanką biografii nie jestem i w sumie, jakby mnie ktoś spytał, czemu, to nie potrafiłabym logicznie odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu jakoś tak się złożyło, że nigdy po żadną nie sięgnęłam, bo nigdy (do tej pory) nie ciekawiła mnie ich lektura. Mając jednak możliwość przeczytania, dzięki wydawnictwu Videograf, biografii Nikoli Tesli, o którym wiedziałam niemal tyle, co nic, zdecydowałam się na jej lekturę. Czy mi się spodobała, czy jednak dalej będę unikać biografii – możecie sami się przekonać w dalszej części tego tekstu.
Nikola Tesla to serbski wynalazca urodzony na przełomie XIX i XX wieku. Wychowywał się w serbskiej wsi na terenie Chorwacji jako syn prawosławnego duchownego. Tradycją w jego rodzinie było to, że chłopcy obierali albo karierę w duchowieństwie, albo w wojsku – młody Nikola nie był w tym przypadku wyjątkiem i miał zostać prawosławnym duchownym. Ostatecznie jednak jeden z nauczycieli Tesli zdobył dla niego stypendium naukowe i namówił jego ojca, by wysłał chłopca do nauki na uniwersytecie. Studiów jednak Nikola nigdy nie skończył, a ostatecznie wyjechał do Ameryki, gdzie zdobył w ciągu lat międzynarodową sławę swoimi wynalazkami.
Tesla już w dzieciństwie miewał szalone pomysły i próbował je udowodniać. Jednym z nich był skok z parasolem ojca z dachu stodoły. Efektem tego był oczywiście bolesny upadek na ziemię, ponieważ czasza parasola wygięła się w odwrotną stronę. Jednak niezrażony tym Nikola stwierdził, że po prostu dokonał kilku nieprawidłowych obliczeń i, jeśli je poprawi, eksperyment się uda. Gdy dorósł i wyemigrował do Stanów, gdzie zamieszkał w Nowym Jorku, rozpoczął pracę u Thomasa A. Edisona, którą jednak porzucił po krótkim czasie, a już rok później założył własną firmę – Tesla Electric Light Company i rozpoczął prace nad swoimi wynalazkami – metodą wytwarzania i przesyłu prądu zmiennego (do tej pory wszędzie był stosowany prąd stały) i nad silnikiem indukcyjnym, działającym na tenże prąd zmienny.
Jeśli chodzi o samą książkę, to jest napisana niełatwym językiem. Z jednej strony czyta się ją szybko mimo mnóstwa faktów i sporej ilości dat. Styl autora jest lekki i przyjemny, czujemy się tak, jakbyśmy czytali dobrą powieść. Z drugiej jednak strony... Cóż, nie będę ukrywać, że na pewno lepiej by się przy niej bawił ktoś, kto ma techniczne wykształcenie niż taki typowy humanista jak ja. Opisy wynalazków czy tworzonych przez Teslę budowli, które miały doprowadzić go do kolejnych osiągnięć (jak wieża Wardenclyffe na Long Island czy laboratorium w Colorado Springs) kompletnie nic mi nie mówiły. Jakieś cewki indukcyjne, zwoje, cuda-wianki... Z fizyki wiem tylko tyle, co nauczyłam się w liceum, a i tak większość z tej wiedzy już zapomniałam, więc momentami czytanie o tak technicznych kwestiach było dla mnie mniej więcej tak samo zrozumiałe, jakbym słuchała pogody w suahili. Nie zmienia to jednak faktu, że dowiedziałam się sporo o geniuszu Tesli i jego życiu – jak np. to, że cierpiał na wiele neuroz i psychoz, że nie doprowadził wielu swoich wynalazków do końca, a także to, że to jemu zawdzięczamy radio, a nie Włochowi Marconiemu.
Muszę jednak dodać, że ta książka dała mi wiele do pomyślenia w kwestii tego, jak często zwycięzcy przekłamują historię. Marconi nie odkrył fal radiowych – zrobił to Tesla. Edison nie był wynalazcą żarówki – dużo wcześniej inni to zrobili. To, komu przyznano zaszczyt wynalezienia tak nam dobrze znanych rzeczy, bez których sobie teraz nie wyobrażamy życia, to tak naprawdę efekt dobrego marketingu danego wynalazcy i tego, że miał lepszy PR niż cała reszta. To przykre, bo w taki sposób wielu zasłużonych nigdy nie otrzymało ani jednego słowa uznania i wdzięczności. Co więcej, wielu, tak jak Tesla, zostało uznanych za fantastów i docenionych dopiero po swojej śmierci, pokolenia później. To Tesli zawdzięczamy początki robotyki – stworzył pierwsze, sterowane za pomocą fal radiowych statki i torpedy, które jednak nigdy nie zdobyły uznania u innych naukowców ani wśród wojska. A trzecią sprawą, która to książka boleśnie mi uświadomiła, jest to, jak wiele zawsze zależy od pieniędzy – gdyby nie ich ciągły brak, Tesla być może doprowadziłby jeszcze więcej ze swych wynalazków do końca i osiągnąłby już za życia sławę, nie musząc umierać w biedzie i opuszczeniu...
Nikola Tesla. Zapomniany geniusz to historia, która udowadnia, że na geniuszu wybitnych jednostek poznają się dopiero późniejsze pokolenia. To książka, która mówi nam, że należałoby napisać od nowa podręczniki historii. I podkreśla to, że obecnie zapomnieliśmy niemal całkiem o Nikoli Tesli, bez którego nie mielibyśmy prądu zmiennego, silnika indukcyjnego i zapewne też radio, albo odkryto by je wiele, wiele lat później.
Nikola Tesla. Zapomniany geniusz Patrick Shannon
6,5
Mam wrażenie, że niektórym fizyką poświęca się za mało czasu w szkołach. Nikola Tesla nie zapadł mi jakoś głęboko w pamięci za sprawą lekcji, a bardziej dzięki koleżance, która interesowała się jego osobą. Dlatego z chęcią sięgnęłam po jego najnowszą biografię wydaną w marcu, w celu uporządkowania swojej wiedzy o tym genialnym fizyku, niestety pomimo swoich osiągnięć i zasług dla świata zmarł ubogo.
Nikola Teslla to fizyk, inżynier i wynalazca, które prace zmieniły świat, a jednak dziś mało kto potrafi wymienić, choć kilka jego wynalazków czy patentów. Tytuł tej biografii, wydaje się więc być bardzo adekwatny do sytuacji, choć w minionych latach wynalazca znalazł się w kręgu zainteresowań przemysłu filmowego. Nie tak dawno do dystrybucji trafił film ,,Wojna o prąd'' z Tomem Hollandem i Benedictem Cumberbatchem, a niedługo później został ogłoszony film biograficzny z polskim aktorem, Tomaszem Kotem, w roli głównej.
Patrick Shannon przedstawia w swojej książce długi okres życia Nikoli Tesli. Poświęcając chwilę na czas dzieciństwa i okres jego dojrzewania, a nawet spory dotyczące narodowości fizyka, Szalenie ciekawy okazał się portret psychologiczny Tesli. Cichego, spokojnego naukowca, który wytwarzał wokół siebie aurę tajemniczości. Przez co jeszcze za jego życia powstawały dziwne teorie dotycząc jego życia i pracy. Z kolei kiedy przemawiał skupiał na sobie uwagę zgromadzonych. Autor poświęcił też trochę czasu współpracownikom Tesli jak i innym, z którymi miał styczność. Szczególnie pisząc o nim ciężko nie wspomnieć o Thomasie Edisonie, z którym miał napięte stosunki i tego aspektu również nie pominął autor powyższej książki. Wątek ten przewijał się przez większą część biografii. Niedawno spotkałam się ze stwierdzeniem, że Tesla i Edison są jak Słowacki i Mickiewicz w świecie literatury, do dnia dzisiejszego toczą się spory w ich kwestii.
Nikola Tesla żył w latach wielkich przemian, ale także niebezpiecznych,spowodowanych wybuchem I i II Wojny Światowej, dlatego też też biografia Patricka Shannona o jego osobie jest bardzo ciekawa. Jest lekko fabularyzowana, występują w niej dialogi, ponadto wyszczególnione są w niej wypowiedzi Tesli jak i innych osób, skrawki gazet oraz definicji. Dlatego czyta się ją szybko i z zaciekawieniem. Jedynie mniej przejrzyste są opisy wynalazków i patentów Tesli, które są długie i skomplikowane. Zabrakło mi też przy nich schematów i szkiców jego pomysłów.
Ta biografia również dostarcza nam informacji na temat tego jak ludzie reagowali na jego wynalazki i jak odnosili się do jego osoby.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy z ilu rzeczy na co dzień korzystamy które opatentował Tesla. Ze swojej strony, polecam wam tę biografię, tego niezwykłego człowieka.
Mój blog: Książki jak narkotyk