Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Szozda
1
5,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak sen Łukasz Szozda
5,8
Lubicie śnić? Nie spać, bo to zapewne lubi każdy, ale właśnie śnić? Sen to stan, w którym nasz umysł podsuwa nam przeróżne obrazy, ziszczają się nasze marzenia, wychodzą na jaw skrywane lęki i problemy. Sny bywają przyjemne, zaskakujące, śmieszne, rzeczywiste, innym razem zamieniają się w koszmary budząc nas w środku nocy, jednak są nieuniknioną częścią naszego życia.
Łukasz Szozda w swojej debiutanckiej powieści „Jak sen” stworzył niesamowity obraz, w którym rzeczywistość miesza się ze snem, a sen z rzeczywistością, a cienkie granice pomiędzy nimi niebezpiecznie się zacierają. Natalia to dobiegająca trzydziestki malarka z potrzeby zarobkowej pracująca jako przedszkolanka. Żyjąca z dnia na dzień dziewczyna obwinia się, że zawiodła pokładane w niej nadzieje swojej babki na wielką karierę. Od kilku lat nie maluje za to coraz bardziej zatraca się w samotności. Rodzice od dawna nie żyją, babka nie chce mieć z wnuczką nic wspólnego, jedyną przyjaciółką Natalii jest niezawodna Dominika, na którą dziewczyna może liczyć o każdej porze dnia i nocy. Edmund to poukładany pan adwokat, współwłaściciel świetnie prosperującej londyńskiej kancelarii. Ma wszystko pozycję, pieniądze, jednak rutyna i brak marzeń powoli uświadamiają mu, że życie powoli przecieka mu przez palce. Pewnego dnia tych dwoje spotyka się w snach, w których wiodą zupełnie odmienne, szczęśliwe życie, w którym się kochają, mają wspólne plany i marzenia. Życie ze snów powoli zaczyna dominować nad rzeczywistością. Oboje zaczynają pragnąć tego, co przecież nie istnieje. Czy uda im się odnaleźć w rzeczywistym świecie? Czy sen zamieni się w jawę? Tego dowiecie się sięgając po tę niezwykłą powieść.
Książka Łukasza Szozdy to coś świeżego, jeśli chodzi o tematykę. Pokazanie miłości w niebanalny sposób za sprawą snów było świetnym pomysłem, dzięki któremu powieść zyskała na wartości. Próżno w niej szukać banalnej i przewidywalnej historii, nic tu nie jest proste i podane na tacy, przez co książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Powieść nie jest podzielona na rozdziały z zaznaczeniem „sen Edmunda”, „sen” Natalii”, „rzeczywistość Edmunda”, czy „rzeczywistość Natalii”, czytamy i dopiero po chwili wiemy, czy to jawa, czy sen, przez co dodatkowo możemy wczuć się w sytuację bohaterów, zwłaszcza, że im dalej tym ta cienka granica między jawą, a snem ulega zatarciu nawet dla nas.
Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić tę książkę wszystkim tym, którzy mają ochotę spędzić dzień poznając niebanalną historię miłości dwojga ludzi, który przyszło się spotkać we śnie. Sięgnijcie, przeczytajcie, a może i Wam przyśni się coś wyjątkowego…
Jak sen Łukasz Szozda
5,8
Takie, rzekłabym, coś troszkę innego. Ale tylko troszkę. Autor przeplata fabułę ze swoimi egzystencjalno - filozoficznymi spostrzeżeniami na temat świata i ludzkich zachowań.
Np. "Tylko z filmach, kiedy ktoś ma złe przeczucia, mówi o tym na głos. (...)Najczęściej złe przeczucia spowodowane są nadwrażliwością na najdrobniejszą zmianę w naszym otoczeniu. Są często tak wątłe i krótkotrwałe, że prawie niezauważalne. Bywa jednak i tak, że nieokreślony niepokój trzyma się nas tak mocno, że nie pozwala skupić się na niczym innym.
Tak czuła się dziś Dominika."
Ja chyba za bardzo lubię w fabule konkrety i jednoznaczność. I nigdy nie byłam fanką opisów snów przez bohaterów literatury.
Ani nie polecam tej książki, ani nie przestrzegam przed jej przeczytaniem.
Gusta są różne.